reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Irlandii!!

Dziewczyny, dzieki za odpowiedzi.
Widze, ze u Was w wiekszosci byly po 2 skany w ciazy, ja za pierwszym razem mialam tylko jeden i teraz tez pewnie bedzie tak. Zatem czuje, ze ta wizyta bedzie tylko z polozna plus jakies badania, a na skan bede musiala sie umowic. Szkoda, bo pozno juz, a ja tak chcialabym zobaczyc tego malucha! :/

Dlugo mnie nie bylo na tym forum, ale widze, ze jakos malo dziewczyn sie udziela. Kiedys nie mozna bylo nadazyc za czytaniem stron ;)


Ja do ie przyjechalam na wakacje do (jeszcze wtedy) chlopaka. Skonczylam studia i pomyslalam sobie, ze super zakonczenie edukacji bedzie ;) No i w trakcie znalazlam prace i tak juz zostalam. To juz 8 rok leci - jak dobrze licze ;) Nie zaluje. Wiadomo teskno za Rodzicami i rodzenstwem... ale juz mamy swoja rodzine i trzeba sobie radzic :)

Pozdrawiam i milego dniazycze! :)
 
reklama
witam się poweekndowo :)

Gosia u Mnie było trochę inaczej, bo ja przyjechałam do Mojego M(jeszcze chłopaka wtedy) w 2006 roku, w grudniu zaszłam w ciąże i pierwsze lata tu w Irlandii były dla Mnie udręką. Dopiero tak pod około koniec 2008 roku zaczęłam doceniać Irlandię .. wyjazdy z dzieckiem do Pl i wydatki tam też się do tego przyczyniły .. później był okres że mój M stacił pracę i długo nowej znaleźć nie mógł i doceniliśmy wtedy, że to w Irlandii się stało, bo w Pl to chyba na długach byśmy musieli jechać po jakimś czasie, a tu wszystko normalnie.. jak zaczęło się przedszkole Najstarszej, zaczęłam czytać o szkołach, edukacji, wszystko przemawiało tylko i wyłącznie na korzyść pozostania w Irlandii jak najdłużej się da .. później jeszcze poród (pierwszy był w Pl- z traumą straszną) i choć wprawdzie w szpitalu urodzić nie było mi dane Synka- bo w karetce- do szpitala nie dojechał, to opieka już po była tak cudna, że się po prostu zakachałam ..
ja zawsze chciałam mieć dużą rodzinę.. w Pl na pewno nie mogłabym tego marzenia spełnić- na pewno nie w naszej małej miejscowości, gdzie nie dość że perspektywy na prace marne to i dla dzieci nie za fajnie.. 8mscy po urodzeniu Synka postanowiliśmy mieć jeszcze jedno .. i dzięki temu, że jednak w pierwszych dwóch latach nie udało mi się zaciągnąć Męża do Pl, mam teraz rodzinkę o jakiej zawsze Marzłam (no może jeszcze jednego dzieciątka mi brakuje ;) ), Mąż otworzył firmę, i choć raz jest lepiej raz jest gorzej, to wiemy że w Pl mielibyśmy tylko gorzej .. a jeszcze jak Córcia szkołę zaczęła, jak zobaczyłam czego nauczyła sie po pierwszym roku (wprawdzie 2lata w przedszkolu też jej dużo dały i w szkole już łatwiej jej było) i jak widzę jak 6latka po angielsku się dogaduje to nie mam żadnych wątpliwości :)
 
Witam się.

W zasadzie nie wiem co napisać bo dawno mnie tutaj nie było he he.
U nas wsio ok,dzieciaki zdrowe,edukują się itd.

Gosia my z M wyjechaliśmy w kwietniu 2004 zarobić na mieszkanie :-D i wrócić of course do Polski.M był prosto po wojsku,dostawał zasiłek z urzędu,całe 200zł,a ja zarabiałam w Pl szalenie dużo,700zł :-D:-D

Ale tak to się stało,że do tej pory jesteśmy,na mieszkanie nie zarobiliśmy i dzięki Bogu.
Za to mogliśmy stworzyć rodzinę z 3 dzieci,jak to zawsze planowaliśmy.
Do Polski nic mnie już nie ciągnie,odkąd zmarła moja mama.
W czerwcu mamy jechać na wakacje,ale próbuje przekonać mojego M do innego,ciepłego kraju.
Choć w Pl mam kilka spraw do załatwienia,niestety urzędowo-spadkowych to raczej trzeba będzie pojechać.:baffled:
Ja teraz wiążę już swoje życie z Irlandią do starości,emerytura i te inne sprawy ;-)
Mając 3 dzieci mogę sobie pozwolić na godne życie,w domku z ogródkiem.Co prawda domek wynajmuję,ale być może za jakiś czas będziemy na swoim.
Dzieciaki mówią po angielsku,mają przyjaciół z różnych krajów.Uczą się tolerancji.

Co do komputerów...moje dzieciaki wolą jednak wyjść na dwór.
Mają co prawda tableta i xboxa,ale wiedzą,że jest on tylko na weekendy i tylko kilka godzinek,zresztą tak samo jak słodycze.;-) Sobota jest od sweets :-D


Dranissimo gratulacje wielkie.
Co prawda w Galway rodziłam 6 lat temu ostatnio,ale z opowieści koleżanek to jeden scan (pamiętasz Misia_83?) ona rodziła ostatnio i z tego co wiem to 1 scan.
Ja w Portlaoise miałam co wizytę,tak więc bardzo często.


Witam też inne nowe dziewczęta :-)


U nas małe zmiany.Mamy nowego członka rodziny,nazywa się Duke i jest szczeniakiem -seterem angielskim.Tak więc dodatkowo zbieram szczochy i inne małe niespodzianki.:confused2:
 
Dziękuję Wam dziewczyny za odpowiedź....jak tak dalej będę czytać.. za i za i za i pomimo wszystko za.... to mnie niepewności opuszczą.. :D No nie trochę ich zostanie..... zawsze jest niepewność...Co chwilę pojawia się jakieś pytanie... Z tego co zrozumiałam "tworzyłyście" rodzinę dopiero w Irlandii a ja się będę przenosić z całym "grajdołem" a więc będę myśleć co zabrać, co zostawić.... itd... Powiedzcie mi jeszcze jak długo załatwia się formalności z wynajęciem mieszkania/domu?

Miłej nocki dziewczyny....
 
Witam się z rana, bo u nas leje od rana, tak ma być cały dzień więc może wreszcie uda mi się zaległości w domu ponadrabiać po ostatnich dniach słoneczka które na szczęście wykorzystaliśmy w pełni :) tylko trzeba będzie dzieciom wymyślić jakieś zajęcia co by się nie nudzili za bardzo ;)

anineczka witaj :)
mnie do Polski nic nie ciągnie, choć mam mame i Siostę, ale wiadomo, że każdy ma swoje życie i swoją rodzinę .. ja kiedyś też chciałam wrócić- ohh jaka ja głupia byłam ;) dobrze, że się nie udało ;)

Gosia formalności z wynjajęciem domu? w pewnie w Dublinie jak dobrze pamiętam, więc tam nie wiem jak jest .. u nas mieszkań jest dużo, choć teraz jak już znam nasze miasteczko to wiem gdzie nigdy miekszkać bym nie chciała, więc jak już szukamy to takiego gdzie wiemy, że jest bezpiecznie i spokojnie, więc przed wyjazdem też warto się dowiedzieć gdzie szukać, bo z dziećmi jak dla mnie to bardzo ważna sprawa, bo my raz trafiliśmy na miejsce gdzie po nocach spać nie mogliśmy bo pilnowaliśmy czy nikt nam się do domu nie włamuje, rzucali nam po oknach, do samochodu Męża się włamywali, więc nie za ciekawie .. a formalności to tylko podpisanie umowy i jeśli mieszkanie jest gotowe (tzn. Landlord nie chce już nic robić- malować itp.) to kluczyki możecie dostać od razu i tego samego dnia się wprowadzać- przynajmniej tak jest u nas -my ostatnio znaleźliśmy to musieliśmy czekać tydzień, bo wymieniał wykładziny .. a tak to więcej takich formalności nie ma .. -potem tylko związane z opłatami różnymi, ale jeśli chodzi o wprowadzenie się to tyle u nas ;)
-czasem chcą referencji od poprzedniego właściciela, nie wiem czy wynajmujecie w Pl, ale jeśli tak to można się postarać o takie coś ..

miłego dnia dla wszystkich :-)
 
Witam

Gosia moim zdaniem lepiej jest jak mąż przyleci wcześniej sam, wynajmie jakiś mały pokój. Załatwi swoje formalności tzn PPS bo bez niego nic się nie załatwi. I dopiero rozejrzy się za mieszkaniem. Jak je wynajmie to w tedy możesz zjeżdzać z dziećmi. Zawsze jakby Ci mieszkanko nie odpowiadało to po roku można zmienic. Landlord zazwyczaj chce też referencje, my jak wynajmowaliśmy pierwsze mieszkanko wspólnie to dostaliśmy referencje jeszcze od szefa z pracy bo nie mialiśmy na siebie żadnych rachunków na nasze nazwisko, też nie widnieliśmy w umowie na domek który był wynajmowany na 3 pary.

Co za pogoda dzisiaj. I jak zwykle u mnie to samo. Wczoraj mąz umył okna a dzisiaj pada, zawsze tak mam, po umyciu na drugi dzień leje. No cóż.
 
Witam się.

Gosiu jeśli chodzi o wynajem to niestety,ale trzeba mieć kasę na depozyt.
Jest to suma miesięcznego wynajmu zazwyczaj.
Dom w Dublinie raczej nie będzie należał do najtańszych.Zależy też pewnie jaka dzielnica.
Musicie patrzeć czy nie jest zagrzybiały,bo to dość częsty obrazek,zwłaszcza w starych domach.
Referencje się przydadzą,choć my już przeszliśmy chyba przez 10 domów i w jednym tylko chciano referencje.
Zazwyczaj to agencje zajmują się wynajmem i to one są później pośrednikiem między tobą a landlordem.
Jak długo trwa wynajęcie? Jeśli już znajdziecie dom,to kwestia wpłacenia depozytu i podpisania umowy,ale najpierw trzeba ten dom znaleźć.Słyszałam,że w Dublinie to nie takie proste.Landlordzi nawet robią konkursy na wynajmujących.Część nie chce dzieci w domu,część zwierząt,a inni patrzą na to ile się zarabia.To nie jest straszenie z mojej strony,a tylko mówię,że tak może się zdarzyć.



Aha.I to nie jest tak,że wszystko jest tutaj idealne.Służba zdrowia pozostawia dużo do życzenia,wszechobecny paracetamol przepisywany na wszelkie zło tego świata :-D
Ale ja chyba nauczyłam się tutaj żyć.Jest na pewno inaczej i wszelkie przyzwyczajenia z Polski trzeba w tej Polsce zostawić.
Prywatni lekarze są tylko w Polskich prywatnych klinikach.Do specjalisty czeka się czasami miesiącami,lekarze też czasami zawodzą.Są plusy i minusy,ale po prostu trzeba się dostosować.
Dzwonienie i załatwianie spraw urzędowych też czasami doprowadza do pasji,bo oni na wszystko mają czas.Ale za to nadrabiają uprzejmością ;-)
Co do pogody ja nie mogę narzekać,dzisiaj pierwszy raz leje,ale tak autentycznie leje od dłuższego czasu.Lato było ładne jak na Irlandię :happy:

Iwonko nawet w dobrej dzielnicy można mieć złe wspomnienia.My mieszkaliśmy pod Dublinem,w dobrej dzielnicy i nas okradli.Szybko stamtąd uciekliśmy:tak:

Coś mi tv szatkuje przez tą pogodę :crazy:
idę,nastawię obiad i może upichcę jakieś ciacho...
 
Witam witam.

Dzisiaj chyba nie będzie taki deszczowy dzień jak wczoraj. Widzę że słoneczko wschodzi, niebo ładne.

P pojechał do pracy do brata, jutro do swojej pracy a potem dopiero aż w środę no chyba, że brat go poprosi żeby przyjechał w sobotę;-). To pojedziemy wszyscy, ja z Zuzią posiedzę u szfagierki a P ma juz nakazane że może pracować tylko do15:30 max do 16, wieźmie prysznic i wybieramy sie do Lubiczanki.
W niedzięlę w nocy P pojedzie na lotnisko bo przylatuje Asienka_r z rodzinką z Polski, w poniedziałek mam wizytę w szpitalu, a we wtorek Zuzia do dentysty i zakupy w drodze powrotnej. Tak więc całe 4 dni zaplanowane.:-) Lubię takie zaplanowane dni i jak się coś dzieje.:-)
 
Hej
No już za kilka dni wracamy:-p, szybko czas mija, nie mam czasu na kompa, a niby nic nie robię takiego. Starsza mi się rozpuściła jak dziadowski bicz:no::rofl2::confused2:, młodsza rośnie jak na drożdżach i próbuje siadać:-p, uśmiechy rozdaje na prawo i lewo.
 
reklama
Hej.
Witam i ja,weszla podczytac co tam u Was.:-)Umnie oki.chlopcy rosna zdrowo,wiec mama szczesliwa.:tak:Po poludniu wybieram sie na kawke i przy okazji spacerek z dziecmi.Staram sie wychodzic codziennie,jak pogoda oczywiscie jest,Igorek uwielbia byc na dworzu.
AsienkoM ja tez lubie miec wszystko zaplanowane:-)
AsienkoR szczesliwej podrozy na Zielona Wyspe.:tak:
Milego Dzionka.
 
Do góry