reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Irlandii!!

WICHURKA - GRATULACJE!!!!! Dużo zdrówka dla Was i szybkiego powrotu do domku!!!!

Asieńko - wiem, ze do 24 godz. po odejściu wód można przetrzymać, potem już wywoływanko. Ale u nas nie odsyłają jak wody odejdą (może dlatego, że kawałek jest od nas do szpitala - 40km). Koleżankę chcieli po badaniu odesłać, ale, że jej na Izbie Przyjęć wody odeszły, to już została w szpitalu.
Nigdy mnie nie spotkała "przyjemność" zgubienia wód, więc nie znam tego uczucia i nie wiem jakby to ze mną było. Czy by mnie próbowali odesłać czy nie.
 
reklama
Hej dziewczynki co ja tu widze maly wicherek juz jest z nami i jaki duzy chlopak. Wichurki ogromne gratulacje:)
Dziewczyny z tym odsylaniem do domy po odejsciu wod to u nich norma oczywiscie jak nie ma rozwarcia. U mnie tak samo bylo z nikolasem bo o 9pm w czwartek zaczely mi odchodzic wody w szpitalu przez pare godzin robili ktg i po zbadaniu polozna stwirdzila ze to jeszcze nie porod i odsylaja mnie do domu i uwaga jak nic sie nie bedzie dzialo to wrocic mam dopiero w sobote :(w szoku bylam ze niewiem bo juz widzialam oczami wyobrazni i co ja bede robic przez caly piatek sama z kacprem w domu bo r mial zapowiedziane ze wolne dostanie tylko na porod a nie na falszywe alarmy a co bylo najwazniejsze to gdzie ja bede spac bo chyba w wannie bo wody mi lecialy jakbym sikala caly czas:p oczywiscie bardzo nie chcialam wychodzic i polozna kolo 4rano skonsultowala sie z lekarzem co dalej ,lekarz zobaczyl ktg i sie okazalo ze z tetnem nikusia jest cos nie tak:(oczywiscie uzyskanie info od poloznej powalalo mnie bo w kulko odp ze dziecku nic nie jest ale jest nieszczesliwe a pozniej przepraszala nas ze zle odczytala ktg. Wiec u mnie gdybym nie nalegala ze chce zostac moglo by sie skaczyc tragedia
Juz po porodzie salowa byla polka i mowila ze czesto sie wlasnie zdarza ze kobiety ida do domu jak im wody odchodza a pozniej kaczy sie jakimis komplikacjami:(
Wiem ze w pl to jest niedopuszczalne zeby wyjsc ze szpitala w czasie odchodzacych wod wiec bardzo bylam zdziwiona ze tutaj to normalka
 
Ostatnia edycja:
Bry
No dziwne to trochę, że puszczają do domu, bo przecież w każdej chwili może postępować akcja. No zobaczymy, jak to ze mną będzie. Dzisiaj wizyta u midwife.

Ania szalała w parku przez prawie 3 godziny, ledwo biedna do domu doszła, bo siły nie ma i o 18 już spała, ale na szczęście dopiero o 7.30 się obudziła


Dobrego dnia
 
Hej.Wczoraj dzionek mi minął dobrze i miło.M byl szybciej w domku,najpierw Igorek pojezdzil swoim autkiem po dworzu.Pozniej malego wzielismy na rowerek i poszlismy na dlugi spacerek i lody.:-)Pogoda dopisywala,wiec trzeba bylo korzystac.
AsienkoR milej wizyty życze.
Miłego Dzionka.
 
Hek dziewczyny a ja dzisiaj umieram::(chyba podtrulam sie dymem bo wczoraj robilam chlopakom frytki i olej wyciekl na palnik i w 5sec pokoj byl w caly w bialym gryzacym dymie odrazu pootwieralam okna dzieciaki zamknelam w sypialni a sama walczylam z tym dymem ktory kuzzzzzwa za b nie chcial wyleciec:(r wrocil w nocy z pracy i zaczal wietrzyc chalupe bo bodajze b smierdzialo a ja juz nic nie czulam.za to w nocy juz zaczelam czuc skutki bo glowa boll mdli mnie i ogolnie czuje sie do tej pory jak wrsk czlowieka:(jest mi zleeeeeeee
R kaze mi isc do lekarza no ale nie mdleje nie zygam wiec co mi moga pomoc a i dzisiaj napewno i tak bym sis nie dostala:(masakra mam nadzieje ze mi niedlugo przejdzie
 
Bry
Ale leje:no:, ale nic, uroki Irlandii. Wczoraj wizyta u midwife zeszłą mi bardzo długo, jakoś długo i dokładnie badały, a ludzi mnóstwo. Ogólnie wszystko ok, mała jest tak, jak powinna, dosyć nisko, ale u mnie to normalne. Nie mogły tylko dojść, jak duża jest Gabrysia, więc dzisiaj jadę do Rotundy na scan. Trochę mi się nie chce, bo pogoda brzydka i muszę Anię ciągnąć, ale przynajmniej znowu zobaczę maleńką. Prawdopodobnie wszystko jest ok, bo po moich gabarytach to jaka ma być? Szczególnie, że i Ania kolosem nie była jak się urodziła. No i mam liczyć ruchy, obserwować i jak by coś było nie tak to jechać do Rotundy, bo to jednak końcówka i lepiej dmuchać na zimne.


Dobrego dnia
 
Hej.
Dzis sie wyspałam,mimo ze wczesniej wstaliśmy.:tak:Ogarne w domku troche i jade do Tesco z moim klusiem:-)Pogoda dzis Nas nie rozpieszcza,kurcze kiedy w koncu bedzie ladnie.
AsienkoR to superrr ze wszystko oki.Udanego scanu życze.
Barmanko dla Twojej pociechy Sto Latek:tak:
Miłego Dzionka.
 
reklama
Wichurko-najszczersze gratulacje z narodzin Synusia!!!!!!Dochodźcie do formy migiem:))))
Katrina-jaki słodziak:***
Barmanko-dla Aluni samych kolorowych dni:))))100LAT!!!!
Biola-jak samopoczucie po'zaczadzeniu"????
A tak poza tym to witam i milego-choć mokrego dnia życze:))))
 
Do góry