reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Irlandii!!

reklama
misia ja tez sama robiłam fotki,tylko ciężko dla takich maluchów,teraz Szym sie śmiał i też przeszło:-D bo przeczytałam ze paszport do odbioru:-)sama tez drukowałam

reni dla Natalci sto latek!!!


ale mamy dzisiaj solenizantów:-)
 
Kasiuleczko-powiem Ci tak. W moim slowniku nie ma takiego sformuowania jak 'Przyzwyczajenie sie dziecka do noszenia'. Do pewnego wieku dziecka, noszenie go jest zaspokajaniem naturalnej jego potrzeby. Jest to tak samo wazne jak dawanie mu jedzenia....Malenstwo chce byc blisko mamy,taty...czlowieka i nie rozumiem dlaczego jest to uwazane za dziwne. Tylko ludzie uwazaja,ze dziecko nalezy urodzic a nastepnie rozpoczynac drastyczne przecinanie wszelkich wiezi poprzez nie noszenie,nie kolysanie i OCZYWISCIE 'samodzielne spanie...'..bo tak trzeba...bzdura. Nosilam Alexa do momentu az sam przestal chciec byc noszony,bo stal sie na tyle mobilny,ze sam chcial zwiedzac i ekslorowac. To takze jest naturalna potrzeba. Nie ma wiec obawy,ze na barkach bede dzwigac 18-latka 'przyzwyczajonego' do noszenia,tak samo jak i tego,ze np. pelnoletnie dzieci dalej beda spac w moim lozku. Ze wszytskiego sie wyrasta. Chwile kiedy dziecko jest male sa tak ulotne,ze w moim odczuciu nalezy je wykorzystywac na zaspokajanie potrzeb okreslonego wieku bo to potem tylko pozytywnie procentuje. Nie nosze w chusie caly dzien bo tego dziecko tez nie lubi. Tez chce sobie pokopac i poruszac sie troche. Ale gdy tylko widze,ze jest marudne,chce byc na rekach to znaczy,ze tego potrzebuje, a ja jestem po to aby mu to dac...taka jest moja rola,jako matki (tak JA ja rozumiem).:-)

A co do fotografa to moze byc to jakas apteka tez? Tam tez mi wywolaja i obrobia czy musi byc profesjonalny zaklad? Dzieki
 
misia, dobrze napisane. Ja uwazam tak samo... i po to tez jestem na macierzynskim, zeby sie tym dzieciatkiem zajac/opiekowac, a nie zeby odpoczac od pracy...
 
misia...ja robilam zdjecie do paszportu dla malekj na lozku...co prawda nie jest to latwe,bo wiadomo,ze dzidzia nie moze robic min,ani sie usmiechac,musi miec zamknieta buzie i otwarte oczka,patrzec przed siebie...zrobilam ponad 60 zdjec,ale 2 sie udaly...pozniej zanioslam do apteki i maszynka wydrukowalam...
 
Aaniu-na Twoją fotę też czekam-bo się chyba efektami pochwalisz,co?Miłego siedzenia-takiego odprężającego:)

Specjalnie dla Ciebie ;-) jaja.jpg
 
Aniu super wyglądasz no i ta słodzinka:))))
Sto lat dla naszych solenizantów!!!
Misia ja robiłam Olivierowi na łożku na białym przęscieradle i było ok do paszportu:) Jak będziesz potrzebowała pomocy to przyjedz do L:)
A tutaj znalazłam coś dla tatusiów z okazji ich dnia więc jeśli sa chetne na taki prezent to możemy sie zgadać bo musi byc minimum 7 os żeby zrobić zawody Grand Prix i taki voucher ważny jest 6 mies €21 instead of €44 for Grand Prix Day Out at The Zone, Navan

Ok mykam zaraz jedziemy odebrać Honde ciekawe ile dzis kasy zostawimy u mechanika(bo 2 dni temu ponad 400euro:/)
 
reklama
grrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr ale jestem zla,dlugasnego posta napisalam i mi wsiákl.
Miska-nie zrozum mnie xle ze neguje noszenia w chuscie bo bladego pojecia nie mam o tym, nigdy nie stosowalam,nigdy nie czytalam tylko tyle co ze slyszenia no i tu od Ciebie. Zgodze sie z tym ze faktycznie maluszek czuje bliskosc matki i bicie jej serca i jest mu naprawde dobrze(tak jak mial w brzuszku)Myslalam ze i noszenie na rekach i w chuscie doprowadza poxniej do tego ze dziecko majac 1,2,3 lata tez sie domaga brania na rece(i nie mówie tu o takich przypadkach ze dziecko jest marudne spiace czy cos je boli-bo to wiadomo ze potrzebuje sie przytulic poczuc bliskosc rodziców ,ale o takich przypadkach gdy dziecku zupelnie nic nie dolega wszystko jest oki a ono i tak chce na raczki-i nie na na 5minut ale np pol dnia na dodatek wymusza to placzem, atakami histerii ,rzucaniem sie na ziemie itd) Mam tu taká znajomá dziecko non stop noszone na rekach ,najczesciej u mamy bo do nikogo innego nie chciala,matka jedna reká gotowala i sprzatala-mloda ma teraz dwa lata a takie sceny urzadza ze mnie oczy na wierzch wychodzá jak to ogladam. Widze ze matka pada na pysk,ledwo daje rade i widac jaka jest zmeczona macierzynstwem-ja tam sie nie wtracam bo uwazam ze kazdy rodzic wie co dla jego dziecka jest najlepsze,pozatym zbyt duzego "doswiadczenia"to nie mam bo mam narazie jedno a u niej to drugie.Ale drazni mnie to jej gadanie jaka ta mala niegrzeczna i to ze nic z tym nie robi a najlepsze ze i tak jej na wszystko pozwala. Stad wlasnie moje pytanie o "przyzwyczajeniu do noszenia" ;-)bo to chyba od tego.
My w aptece tez fotke robilismy
Ania sliczne z Was kobietki obie.
 
Ostatnia edycja:
Do góry