reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

mamy z Grecji?

no właśnie z tymi opiekunkami,
mam znajomą która ma domowe przedszkole, znam ją sporo lat, znam dzieciaki które wychowała i jednak nie potrafię go zostawić, mam ten sam problem co ty.
Doszliśmy z mężem do wniosku że jeszcze poczekamy(choć jak już pisałam do pracy mi się strasznie chce) myślę że do wiosny.A wtedy zobaczymy, może kogoś z Polski ściągę, nie wiem.
U nas jeszcze inny problem ,zanosi się czasami przy płaczu, traci oddech i niestety nie każdy sobie z tym poradzi.To przechodzi podobno do 2 roku życia, więc jest jakaś szansa.


Zielona herbatka już mi się znudziła, piję czerwoną:-)
 
reklama
Hej dziewczynki:-):-):-)
jesli chodzi o odchudzanie to ja narazie nie mam problemu , zaraz po porodzie moja waga wróciła do normy , chociaż w ciąży przytyłam ok 16 kg , Mała wazyła 2800kg , a ja po wyjsciu ze szpitala wazyłam juz 7 kg mniej . po kilku miesiacach wrocilam do wagi sprzed ciąży. ale wczesniej, duzo przed zajsciem w ciąze , wazyłam według mnie za duzo, bo przy moim niskim wzroście 1,60 wazyłam 58kg , wtedy starałam sie troche zżucić i udało sie , wprawdzie efektów nie widać od razu , ale nawet fizycznie lepiej się czułam ,a robiłam nie wiele bo poprostu nie jadłam pieczywa , słodyczy no i smażonego ( chociaż przyznaje ze czasem zdażało mi sie cos podjesc) , a ostatni posiłek jadłam ok 17 ,jadłam też dużo sałatek , po prostu zdrowo sie wtedy odżywiałam . pozatym to troche cwiczyłam , ale nie na siowni tylko u siebie w domu wykonywałam pare ćwiczen. nic pozatym nie robiłam i schudłam w ciągu kilku miesięcy 10 kg . :-)co najlepsze bez efektu jo-jo.:tak::tak: a po ciązy bez zadnej diety i cwiczen wróciłam do swojej wagi i tak waze 48kg.

co do piekunki do dziecka to zgadzam sie z wami nie potrafiłabym zostawić anny marii z obcą osobą. nie wiem nawet jak to będzie kiedy już pójdzie do przedszkola , teraz mała wiekszośc czasu spedza tylko ze mna napewno trudne to bedzie i dla niej i dla mnie . :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
no ja schudlam ale to zalezy od organizmu... po ciazy musi sie wyciszyc i hormony sie musza uspokoic a to ponoc moze trwac i do 2 lat.. wiec jednemu predzej waga spada a drugiemu wolniej, ale co tam waga najwazniejsze ze wszyscy piekni i zdrowi :)

do opiekunki nie wiem czy slyszalyscie ale tu w Atenach kilka lat temu byl przypadek ze matka dzwoni do domu i pyta jak sie ma dziecko a opiekunka mowi ze wlasnie je bedzie piekla, bo sobie pomyslala ze taniej bedzie jak na obiad upiecze... a matka zorientowala sie ze ta serio mowi i wariatka i mowi do niej" dobrze poczekaj, ja zaraz przyjade i Ci pokaze jak przyrzadzic", jak weszla do domu to doslownie w ostatniej chwili, bo piekarnik nagrzany a dziecko lezalo wysmarowane maslem i doprawione na blaszce.... i jeszcze chwila a by wstawila do piekarnika.............!!! ja po tej historii zwatpilam..........
my z mezem postanowilismy ze ja nie bede pracowala bo nie chcemy (poza brakiem zaufania) zeby dziecko do niani mowilo "mamo" a to sie zdarza co raz czesciej... wiec albo z domu bede pracowac albo wcale.. :)

nati a Ty gdzie w tym galatsi mieszkasz??
 
szczuplutkie szczęściary:-D
no ale właśnie ważne że jesteśmy piękni i zdrowi:-D
u mnie stres też daje znać, jak nie wyluzuję to nie schudnę, już to kiedyś przerabiałam, ale nie z taką ilością kg:-)
 
nati a Ty gdzie w tym galatsi mieszkasz??

witam!!!:-):-):-) ja mieszkam na ulicy figaleias , ciekawa jestem czy wiesz gdzie to jest:-p:-p:-p , przyznam ze ja nie bardzo wiem gdzie znajduje sie ulica na której mieszkasz , ale jesli masz niedaleko do parku na "weiku" (pisząc po polsku) to tak mniej wiecej wiem , gorąco pozdrawiam:happy::happy::happy::happy::happy:

morulik
jak po urodzinkach???? a Twój mały już chodzi sam :blink:, bo moja mała póki co to musi trzymac sie chociaż jedna raczką ,:sorry2:
i nie przejmuj sie , wszystko sie ułoży , :tak::tak::tak:
p.s. ja też wiekszość czasu spędzam sama z dzieckiem:blink::blink::blink:
 
urodzinki bardzo spokojnie obeszliśmy, mały zakatarzony od piątku więc goście zostali ograniczeni do minimum niestety.
a teraz jeszcze ten kaszel, do tej pory nigdy nie chorował, a tu masz ledwo się skończyło, to znowu na nowo.
chodzi już gdzieś tak od dwóch tygodni, a zaczął się sam puszczać i robić kilka kroczków na początku jedenastego i długo nic a potem początkiem dwunastego śmignął sam.
w domu chętniej sam, w parku często wyciąga rączkę żeby choć za palca się chwycić.
Na twoją też przyjdzie czas.:-)Nawet się nie obejrzysz.
 
:-) tak sobie myśle ,może któraś z mam ma ochote na kawke , zapraszam.
przydałoby się towarzystwo , maż w pracy a ja z mała sama!!!!
:happy2::happy2:chetnie pogadałabym z kimś, o takich tam , :blink::blink:
 
reklama
kawusia? bardzo chętnie :-), tylko mały się wykuruje, jutro mamy wizytę u lekarza.
Może uda nam się trzem umówić? Albo jakiś wspólny spacerek? ja zawsze mogę gdzieś podjechać.
 
Do góry