reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Częstochowy JEDNOCZMY SIĘ :)

Mnie wszyscy wkoło mówili zeszłej zimy, że nie powinnam wychodzić z Tośką, bo za malutka, a ja uparcie wychodziłam dzień w dzień, czy mróz, czy śnieg, czy słońce :) Tylko jak lał deszcz, to siedziałyśmy w domu :) A gdzie pracujesz? Ja bym strasznie chciała się gdzieś zaczepić, ale u nas tylko żłobek wchodziłby w grę. Moi rodzice pracują, rodzice męża też (chociaż nawet gdyby nie pracowali, to córki bym im nie dała pod opiekę...), a do mojej babci nie dałabym rady jej codziennie odwozić, bo mieszka w Blachowni. Niania czy opiekunka - też ciężko, bo kuchnię mamy na górze, w części rodziców i bieganie z posiłkami i dzieckiem na rękach to nie lada wyczyn, niestety...
Muszę męża wyciągnąć na jakąś salę zabaw, ciekawa jestem, jak moje dziecko by się odnalazło :D

Po wizycie u lekarza - dobre wieści :D Młoda już się ma dobrze, ale antybiotyk mamy wziąć do końca buteleczki i syrop na kaszel też. Ogólnie już jest w porządku, gardło czyste, nie rzęzi, więc się cieszymy :D
 
reklama
To drobniutkie te wasze dziewczyny przy moim "chłopie" ;)
My nie rezygnujemy z codziennych spacerów, obojętnie jaka jest pogoda (oprócz deszczu). Nawet gdy w ciągu dnia tak się złoży że z nim nie wyszłam, to wychodzę wieczorem nawet gdy jest ciemno, byle by się przewietrzyć.
 
Ostatnia edycja:
Ja chodziłam na spacery w każdą pogodę dopóki Młoda jeździła w gondoli i mogłam ją szczelnie opatulać :) Teraz jak wicher łeb urywa to nie wychodzę, bo ja przemarzam do szpiku kości, a co dopiero ona, unieruchomiona w wózku :)

asia
, teraz są w promocji słoiczki Babydream w Rossmanie :) Nie wiem, czy Kubuś je lubi, ale Tośka jak je widzi, to aż kwiczy :D Woli te Babydreamy niż Gerberki czy Bobovity. A są dużo tańsze, bo za duży słoik 2,99zł :) My dzisiaj jedziemy je kupić, bo na początku stycznia jedziemy w góry i nie będę się motać z gotowaniem :)
 
my właśnie wróciliśmy z magicznej krainy bo mała już była mega marudna w domciu... generalnie to wczoraj i dziś ma słabszy apetyt i sama już nie wiem czy to na ząbka czy inna przyczyna bo tak mi się wydaje że ona jakby zaczęła dyktować co chce jeść a czego nie...
nulini ja też w zeszłym roku chodziłam codziennie jak w gondolce mała się mieściła a teraz to różnie bo wózek to już parasolka więc szybko przedmucha i ciepło szybko ucieka a nie zawsze gwiazda chce siedzieć teraz woli chodzić więc najczęściej to tylko dom auto i z powrotem...
asia to mieszkamy blisko siebie - mieszkam na okólnej zaraz przy dekabrystów więc do AK mam może 10 minut spacerem - czasami chodzę do rosmana przy stokrotce - może po nowym roku jak będzie dobra pogoda się umówimy na spacer z dzieciaczkami? biegunka - nic przyjemnego my miałyśmy rota jak Karola miała 3,5 miesiąca... ja gotuję już wszytko sama a słoiczki a raczej teraz to kupuję takie w miseczkach to tylko w sytuacjach krytycznych czyli jak nie zdążę ugotować albo jak gdzieś na dłużej jedziemy ale teraz to raczej tak się organizuję żeby konkretnie nakarmić przed wyjściem a potem to jakieś owoce czy przekąski...

nulini pracuję w hurtowni na stanowisku bardziej biurowym
 
A-ASIA, Tośka też ma wahania nastroju co do jedzenia, czasem zje ile widzi, a czasem cały dzień nic, ale u nas sezon zębowy, jedna czwórka już wyszła, a pediatra nam powiedziała, że czwórki; idą wszystkie naraz, więc pewnie lada moment reszta się pojawi :) My spacerówkę - parasolkę kupujemy dopiero na wiosnę, teraz jeździmy w ogromnej, masywnej spacerówce, ale i tak w wicher nie wychodzę... I jak jest mokro i paskudnie to też nie, bo wtedy najwięcej wirusów się rozwija w takim "klimacie"...
Z delikatną biegunką też się zmagamy - po antybiotyku... Mimo podawania prebiotyku kupy są rzadsze, niż zwykle, ale to podobno minie, jak odstawimy leki.
Ja też gotuję, bo zawsze zamrożę sobie słoiczki na kilka dni z góry. Ale czasem, na wyjazd czy wakacje, kupujemy gotowe, chociaż ostatnio Do-Re-Mi nie chciała jeść...
Ech, zazdraszczam pracy... Ja już byłam na kilku rozmowach i niestety na rozmowach się skończyło :( Nikt mnie nie chce w swoich szeregach :(
 
To wygląda na to że tylko ja wychodzę codziennie z dzieckiem na spacer :) Jeździmy w dużej masywnej spacerówce na pompowanych kołach, więc jeździ się dobrze w taką pogodę w porównaniu z "parasolkami". "Parasolki" aktualnie używamy tylko w marketach, galerii albo na wyjazdach (łatwo mieści się do bagażnika).

ASIA-A, w takim razie możemy kiedyś się umówić na wspólny spacerek :)

Mojemu małemu biegunka na szczęście już trochę przechodzi, jest już o niebo lepiej... Mój synuś zazwyczaj zjada wszystko ;) Nie narzeka na brak apetytu.

Nulini w końcu znajdziesz odpowiednią pracę! Uwierz, że dobrą pracę nie znajdzie się tak szybko, trzeba się trochę natrudzić i nachodzić na rozmowy ;) Może i nam uda się kiedyś spotkać z dzieciaczkami ;)
 
Możemy się kiedyś we 3 umówić, bo ja raz w miesiącu jeżdżę do babci na Armii Krajowej na obiad :)

Od wczoraj mogę oficjalnie stwierdzić, że moje dziecko chodzi :D Przyszli do nas koledzy mojego męża, a ponieważ Tośka jest duszą towarzystwa - zaczęła się popisywać. Latała w kółko, od jednego do drugiego, zatrzymywała się w marszu, zawracała, kucała, po prostu szaleństwo :D A ja się na nią napatrzeć nie mogę :)
 
Nulini to super :)
Zdolna Tosia :) U mojego smyka do samodzielnego chodzenia jeszcze daleko, zbyt mocno się chwieje by samodzielnie pomaszerować.
Może wybiorę się dziś na zakupy do Galerii, na pewno są jakieś wyprzedaże :-) Ostatnio jak byłam to były fajne bluzeczki na maluchy w Endo. Może kombinezon mu jakiś kupię? :cool:
Gdzie kupujecie ciuszki dla dzieciaków?
 
reklama
Asia, nawet nie wiesz, jak długo Tośka się zbierała do chodzenia!!! Zaczęła pełzać bardzo wcześnie, miała pół roku, jak zaczęła raczkować, później nauczyła się stawać i chodzić przy meblach, więc myślałam, że chodzić będzie lada moment. Na forum styczniowym dziewczyny śmiały się, że Młoda przydepnie na 8 miesięcy, a tu dopiero w 11 miesiącu zaczęła śmigać :) Pchacz miał przyspieszyć chodzenie i jakoś nie zadziałał :) Ale od pierwszych samodzielnych kroczków do chodzenia minął niespełna miesiąc, więc szykuj się na bieganie za Kubusiem :D
W Galerii są wyprzedaże tylko w niektórych sklepach, ja tam czekam na tydzień po świętach, wtedy będzie szał :D
Ubranka kupuję przeważnie na Allegro, szukam sprzedających z Częstochowy, żeby nie płacić za przesyłkę i szaleję :) Ostatnio kupiłam ocieplane spodenki z kamizelką i 2 bluzeczki z długim rękawkiem, nowe za 7zł :)
 
Do góry