claudia4you - hmm, to Cieszyn ma jakies osiela? ;-) Mieszkamy 5 minut od szpitala - tyle tylko wiem
No i autem niedaleko od Rynku i Kauflandu (najpierw mijamy szpital, potem Rynek i na końcu jest Kaufland ;-)).
MagdaP3011 - niestety nie mogę dać Stasia do przedszkola, bo planujemy kolejne dziecko (kiedy wyjdzie to sie okaże ;-)), a ja mam "ujemną" cytomegalię.. No i musze robic wszystko, zeby w ciąży się nie zarazić, a że większość ludzi zaraża sie cytomegalią jak są dziećmi to mój Staś będzie musiał być odizolowany od innych dzieciaków, żeby mnie nie zarazić :-( Beznadziejna sprawa, ale trudno, przez 2 pierwsze trymestry będę chuchała na zimne.. W 3 trymestrze cytomegalia jest juz stosunkowo "bezpieczna" ;-) Tak więc jedyna opcja pozostaje opiekunka :-( I na prawdę panikuję.. Najchetniej zostałabym w domu i zajmowała się dziecmi, ale mój kochany M powiedział, ze po Jego trupie - że dla zdrowia psychicznego całej naszej rodziny mam isc do pracy jak Bóg przykazał
Więc od października żegnaj wolności, witaj praco, 7,5h dziennie..
Jeju no, coś jest w tym, ze dziewczynki szybciej dorosleją - Twoja Lena woła juz na siusiu, a mój Sstaś, mimo ze starszy to czasem tylko sygnalizuje ;-) A swoją drogą to niewykluczone, że w podobnym czasie wylądujemy na porodówce - z miesiąca na miesiąc odkładamy staranka, ale mam nadzieję w lipcu rozpocząć staranka pełną parą ;-D