reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Bradford

hej z wieczora
Najpierw najserdeczniejsze zeyczenia dla DAWIDKA i gratulacje dla NEFRETETE:-)
Ja jestem umeczona . Od 13-21 robilismy maly remoncik ale juz jest coraz blizej:-)
Kasia8118- u nas leciutkie suszenie w ustach bylo ale niestety noz na gardle wiec trzeba bylo sie zorganizowac i spadac;-)
Sylwia.m- ja tez wiem o czym mowisz w sprawie bezdechu. Szymon ma to od malego i nie wiem ile to jeszcze potrwa. Najgorzej jest wlasnie po upadkach albo uderzeniach:no:
Kasiaj- o dzieki jeszcze jeden kulkoland i zazdraszczam mamusi. Ja musze czekac do 10 pazdziernika:-p
Niunka- ale mialas fajny weekend. Wybawiona chyba jestes do konca miesiaca, co?;-)
Brydka- nie wsstapilam z malutkim bo Szymon wyjatkowo dal nam popracowac:tak: wiec staralismy sie zrobic najwiecej jak sie da:happy:

padam na papu
 
reklama
Helołłłł

Ampar oj współczuję Ci teraz tej przeprowadzki:crazy: No ale cóż, trzeba przez to przejsc:tak::-)

Niuńka to faktycznie też przeżyłaś z tym zanoszeniem:szok::szok: Ja mogę jedynie sobie to okropne uczucie wyobrazic bo Marcel na szczęście się nie zanosi:-)

Nefretete czekamy aż nam przedstawisz Aleksandra Leona:tak:

Kasia.j to może tak żebyś z rytmu nie wypadła to przyjedź do mnie:-D ja Ci znajdę cos do roboty:-p Nie pomyśl sobie, że chcę Cie wykorzystac:no: ja tak tylko z troski:rofl2:
 
Dzień dobry.Muszę przyznac że humorek mam kiepski bo mały od soboty chodzi ozmarkany i chyba mnie tez coś bierze bo od wczoraj lipnie się czuje.A szkoda gadac jak padało cały tydzień to wszystko z nami było ok.a jaj teraz pogoda w miarę dobra na spacer to my chorzy.
 
czesc dziewczyny.
Widze ze nikt nie ma natchnienia do pisania.To chyba przez ta pogode.
Kasiu8118- widze ze Krystian tez smarka. Biedaki ,.moj maly meczy sie ja diabli. Robimy inhalacje ,ale nie chce przy tym siedziec. :wściekła/y: Marudka , placze o wszystko nawet chodzi jak pijany.:-(
No nic moze bedzie za dwa trzy dni lepiej. Musi byc.
Ampar- a podlogi tez kladziecie? A mebelki macie swoje czy musicie kupic?
 
Hej
Ja dopiero moge zasiasc bo caly ranek wisialam na telefonie ze zmianami wszystkiego a potem bylam z szymciem na spacerku 2 godziny:tak:
kasia8118- wracajcie szybko do formy . obys ty sie nie rozwalila bo wtedy to dopiero czlowiek jest umeczony przy malym:wściekła/y: A ja przyjade do ciebie na te kulki:-);-):tak:
Niunka- kladziemy podlogi, troche malujemy i takie tam drobne podpicowania. meble mam wszystkie tylko pralke, lodowke i kuchenke musialam kupic
Sylwia.m- jeszcze sie dobrze nie zaczelo z przeprowadzka a ja juz mam dosyc. Najchetniej bym gdzies wyjechala i wrocila na gotowe:-p
Ale wiem ze potem duza radosc bedzie wiec zaciskam zeby;-)
 
hejka
kochany doladowalmi karte na szpitalnego interneta wiec was trroszke podczytuje :)
dziekuje wszystkim za zyczonka i gratulacje:-)
maly jest wprost przeuroczy...i nie spodziewanie bardzo spokojny:tak:
toche sie nameczylismy (bo od czwartku do soboty wieczor) ale bez watpienia bylo warto! co prawda ja do tej pory jestem wykonczona i mam problemy z mobilnoscia ale daje rade.
w czwartek wieczor trafilsmy do szpitala na sale porodowa z basenem (tak jak chcialam) okolo 2 w nocy polozna stwierdila ze mam rozwarcie miedzy 5-6cm wiec moge wskakiwac do wody i sie relaksowac. okolo 5.00 rozwarcie mialo byc na 9cm... od tej godziny przez kolejne trzy parlam...wykonczona domoinki mnie wywlekl bo przyszla starsza polozna i powiedziala ze ona mnie przebada. okazalo sie ze jest rozwarcie ale az na 1cm... dali mi morfine zebym mogla odpoczac:/
i tak caly piatek bylam na przeciwbolacch... w nocy znow sie zaczelo... zaczeli podawac nad ranem w sobote leki by rozwarcie poprawic i wywolac akcje... okolo godz 18.20 dominik zauwazyl na ktg ze malemu spada tetno... zacza dzwonic guzikiem po polozna- zjawila sie migiem po czym wlaczyla alarm... po 10minutach juz byl na swiecie caly i zdrowy.
zdjecia zalacze jak bedziemy w domku. pozdrawiam
 
Nefretete to sie bidulko trochę umęczyłaś:-:)-( Ale dobrze, że juz po wszytskim i że wszystko dobrze się skończyło:-) Jak duży Aleksander się urodził??? Karmisz piersią??? Życzę szybkiego powrotu do formy:-)
 
reklama
Do góry