reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Bradford

Witam Was forumowiczki:-) Święta były ale się szybko skończyły,brzuszki pełne,mamuśki wypoczęte,dzieci szczęśliwe:-) i tak nastanie znowu szara rzeczywistość:-( no ale mamy jeszcze Nowy Rok:tak::-D a co do boxing day to jest jedno oszustwo tak mi się zdaje,w niektórych sieciach oczywiście,ceny nie były obniżone aczkolwiek nawet zawyżone:tak: wczoraj byliśmy z mężem w centrum handlowym white rose,ludu tyle,że się dusiłam tam i chciałam się szybko wydostać z tego tłoku:wściekła/y::no: masakra,no ale zakupiłam sobie fajną bieliznę:tak::-) a dziś to mamy dzień świra w domu:-D hormony mi szaleją a ja razem z nimi,od rana drę koty z mężem to znaczy ja na nim się wyżywam,biedny:-( ale za to pierwszy dzień świąt był fajowy:tak: poszliśmy na spacerek do bowling parku jak tak śniegu było pełno,wykulałam się w nim jak małe dziecko,i o to chodziło,poczułam się jak nowo narodzona:-D a moja mała glajda oczywiście wzięła ze mnie przykład i też poszła w tany ze mną:-D:-D:-D uroki zimy są fantastyczne,szkoda że już się topi:-( oki laseczki kończę ten monolog swój i wracam do męża bo czuje się samotny,życzę wszystkiego dobrego po świętach,pozdrawiam Was serdecznie:-)
 
reklama
hej
Ja dojechalam, nie dopadl nas zaden korek tylko na pociag czekalismy 3 godzinki- ale szymcio mial frajde i zabawe na terminalu.
Cycki tez by mi poprawily nastroj:tak: Juz drugi dzien mam kaca i dzisiaj na pewno robie przerwe. Szymonek wlasnie u drugich dziadkow z tatusiem a ja odpoczywam. Mecza mnie tez zakwasy bo wczoraj tancowalam od 22-4 rano z przerwami na lykanie drinka:-)
U nas pogoda wiosenna co mnie nie martwi.
Zdrowka zycze

katin- kiedy najpozniej dac ci znac czy dojade na urodzinki Huberta?

Pozdrawiam was wszystkie i do spisania
 
Czesc wszytskim poswiatecznie:-)

Jak to bywa swieta swieta i po swietach. U nas czas swiateczny minal bardzo sympatycznie i spokojnie wszyscy przytyli pewnie po pare kilogramow ale mysle nikt sie tym nie martwi:-p |No moze poza mna:-p Ale swieta przeciez sa tylko raz w roku:-D
Mikolaj tez byl niczego sobie:-D
Victoria obdarowana mnostwem prezentow i w prezencie dostaje nawet chyba ZABKA jeszcze nie ciesze sie za wczesnie bo smaa nie do konca jestem pewna bo zazwyczaj [pierwszy wychodza jedynki albo dwojki a mala jezeli juz to wychodzi jej jakis z tylu jak myslicie moze to byc mozliwe?? Jak dotykam palcem to czuje taki wzgorek i sama nie wiem co to moze byc:sorry2: Ale jakis innych objawow chyba nie zauwazylam:sorry2:

Aprpopos zakupow to tez bylismy wczoraj i szczerze nic az tak ciekawego nie bylo bynjamiej jak dla mnie. Jedyne co kupilam to buty sobie.

A dzis dzien leniuchowania:-D:-D

A i mialam sie pochwalic ze Victoria zasypia nam juz najpozniej ok 20;30 wiec poltorej godziny mamy juz z mezem wiecej dla siebie:-D:-p

A dla tych dziewczyn co chca sobie cycki dorobic to ja chetnie oddam swoje:-p:-p

Oki uciekam do mojego mezulka:-)
Pozdrawiam mamuski i dzieciaczki:-)
 
hejka
U nas swieta minely szybko aczkolwiek sympatycznie i bardzo leniwie .Od dwoch dni chodze niewyspana ,w pierwszy dzien swiat wcale nie spalam ,a wczoraj Dominik obudzil sie w nocy i skakal po mnie ,w akcie desperacji poszlam spac do salonu na dwuosobowa sofe ,dodam tylko ze mam 182 cm. wzrostu :baffled:.Wszystko mnie boli .
A co do wyprzedazy to tez bylismy .Poszlismy o drugiej godzinie i moglismy ogladac pustki ,badz to co zostalo -czyli sie nie sprzedalo nawet cena wyprzedazy .
Ide spac ,i dobrej nocy wszystkim .
 
Agnieszka a jak chcesz przekazac swój nadmiar? Bo nie wiem gdzie mam cycki przykładac zeby się załapac na trochę;-):-D

Dziewczyny u nas smutno bo nasza ciocia wczoraj zmarła:-:)-( We wtorek ja, Olivia i Dorota jedziemy do Polski na pogrzeb i w czwartek wracamy.
Echhhhhh niby dobrze, że ciocia już nie cierpi ale mimo wszystko szkoda, że nie ma już Jej wśród nas:-:)-:)-(
 
Hej widzę że większosc z was szalała na wyprzedażach świątecznych wczoraj ja niestety w tym czasie leżałam na łóżku i nie miałam siły się podniesc:-(.Straszne choróbsko mnie dopadło wysoka gorączka i takie tam.Dzisiaj nie mam już gorączki bo jestem na lekach ale i tak wiecznie leże bo kręcio mi się w głowie i chce mi się wymiotowac ale w sumie nie mogę.Sylwia i Doris przykro mi bardzo:-(.
 
Witam i ja po swiatecznym obzarstwie:-D:-DU mnie masakra jestem tak pelna ze chyba przez tydzien nie bede jadla:tak::tak::tak:Co do swiat minely spokojnie tylko mojego tate zabralo pogotowie w Wigilie:zawstydzona/y::zawstydzona/y:Bylo wesolo Aga zadowolona z prezentow,my z naszych tez;-);-);-)Co do wyprzedazy bylam wczoraj w grattanie i kupilam sobie pizamke:tak::tak::tak:Bo to co chcialam to kupilam przed swietami:-D:-Dsylwia i doris-bardzo mi przykro:-:)-(
Pozdrawiam Was serdecznie laski i do juterka dobranoc:-):-)
 
Witm Po Świętach

My nadal nie wiemy gdzie będziemy mieszkać po Nowym Roku. We wtorek mamy spotkanie w housingu. Obiecali że dadzą mieszkanie, ciekawa jestem gdzie i w jakim stanie

sylwia.m, doris78 bardzo mi przykro
 
Wtam Dziewczyny.
Sylwia i Doris współczuję. No ale najważniejsze to to, że już nie cierpi. Ja zawsze w ten sposób sobie tłumaczę.
A u mnie w domu dzisiaj katastrofa :-:)wściekła/y::-( Chris rano jak próbował wstać z łożka to nie mógł się utrzymać na nogach. Najpierw myślałam, że może go brzuszek boli, bo co chwila puszczał śmierdzące bąki, ale to nie to . Wogole nie mógł chodzić. A jak próbował stać to cały się trząsł. Zadzwoniłam do męża do pracy , by przyjechał i pojechaliśmy do szpitala. Czekaliśmy około 3 godzin, ale zrobili mu prześwietlenie (3razy) , dali ibuprom i nadal czekaliśmy. W tym czasie mały zaczął troszkę stąpać trzymając się ściany i mebli. Ale wyglądał strasznie jak tak szedł ze sztywnymi nóżkami i się trząsł :-:)-:)-( . Lekarz powiedział, że musimy poczekać do wtorku, bo może samoistnie mu przejść (coś z lewym bioderkiem) Nawet jeżeli będzie lepiej to mamy się zgłosić we wtorek, jeżeli nie będzie poprawy zrobią mu jeszcze inne badania. Najbardziej wnerwili mnie w pracy. Zadzwoniłam czy mogę mieć wolne, to nie bo nie ma mnie kto zastąpić. Więc powiedziałam, że się spuźnię. Po godzinie miałam telefon, kiedy będę, a po dwóch z zapytaniem czy chcę stracić pracę. Mój jak sie wkurzył, jak zaczął sie drzeć do telefonu to przyleciała pielęgniarka i lekarz i pytają się co się stało. To mówię, że chcą mnie wyrzucić z pracy , bo zamiast być w pracy to jestem z dzieckiem w szpitalu i dałam jej telefon. Więc ona pogadała z gostkiem i się rozłączyła. Dali mi zaświadczenie od której do której byłam w szpitalu i pojechałam do pracy, a mąż z małym do domu. A w pracy gościu pyta mi się czy jestem w stanie pracować czy ma kogoś za mnie ściągnąć :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Popapraniec. Jak przyjechałam do pracy to raptem może kogoś innego ściągnąć, a tak to straszy zwolnieniem. Powiedziałam, że pójdę do właściciela fabryki i z nim pogadam o tym. I tak zrobię, bo już mam tego dość. Inni zachleją lub im się nie chce to mają wolne a ja jestem traktowana jak przestępca, bo mi dziecko zachorowało.
Jestem ciekawa jak jutro Chris sie będzie czuł. Oby było lepiej. Chociaż boję się , że po nocy może być to samo.No ale i tak trzeba poczekać do rana. Zobacymy.
Ale po dzisiajszym dniu mam dość.
 
reklama
Cześć dziewczynki!
Doris, Sylwia- bardzo mi przykro z powodu Cioci. Trzymajcie sie ciepło
mamatrójeczki- biedny Chris. Mam nadzieje, że dzisiaj już z nim lepiej. A co do pracy to szkoda słów. Ciekawe co by ten palant zrobił gdyby cos się działo z jego dzieckiem. Masz racje, że pójdziesz z tym do jego przełożonego.:tak:
4muchy- trzymam kciuki żeby udało się z housingiem. No i chyba nie moga Wam dać byle czego bo przeciez nie zdążycie tego wyremontować. Nieźle Wam sie kończy ten rok. :no:
Kasiu8118- zdrówka dla Ciebie.
Ampar- czemu tak długo czekaliście na pociąg? U nas nie było problemów z pociągiem. Czekalismy 1,5 godziny ale to dlatego, że za wcześnie przyjechaliśmy.
Agnieszka UK- wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!!

No i ja tez dołaczam się do grona obżartych. Już nie moge patrzeć na jedzenie. A jeszcze tyle zostało:baffled: Wczoraj byliśmy na imprezce u koleżanki. Dawno się tak nie śmiałam. A dzisiaj kolejne spotkanie z koleżankami.
Pozdrawiam:-)
 
Do góry