reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Bradford

reklama
Hej kobitki
Nadrobilam zalegosci imusze przyznac ze bylo co poczytac:-).
SAme nowinki. Rozdwoily nam sie dwie kobitki. Jeszcze raz SERDECZNE GRATULACJE dla mamusiek .
Maly Gabrys juz ochrzczony i skonczyl roczek.Swietny stroj milal Gabrys, moze odkupie od ciebie na chrzest Szymka, co.
Gabryniu spoznione ,ale serdeczne zyczonka od Szymka:-).
Karolina bardzo cie przepraszam , ale sama rozumiesz bylam tak bardzo przejeta ta choroba Szymka, ze nie mialam glowy do niczego.

Kasiu.83 ciebie rowniez bardzo przepraszam ze nie odpisalam , ale nie bylo czasu na nic.

Dziewczyny wszystko zaczelo sie 12 grudnia kiedy to Szymek skonczyl 4 miesiece. Od samego rana jakos dziwnie marudzil, plakal i byl rozpalony. Ja myslalam ze to poczatki grypy.Podalam mu paracetamol i wzdawalo sie ze pomoglo , ale nie stety po godzinie bylismz juz w szpitalu.Od razu stwierdzili ze cos nie tak. Zbadali krew i sie okazalo ze jest infekcja. Dokladnie meningokoki. Myslalam ze umre ze strachu, :-(biedaczek tak do tego wszystkiego cierpial, plakal , dusil sie , nie mogl oddychac a ja razem z nim.Mowie wam straszne , wolalabym zeby mnie to spotkalo ,a nie moje malenstwo:-(. Nikomu nie zycze takich przykrych przezyc.:no:.
Doktor zdecydowal , ze koniecznie musi zostac w szpitalu, i od razu dali mu silnz antzbiotyk. Dostawal go przez 5 dni. Po tym czasie wszystko wrocilo do normy i krew byla czysta. Lekarze powiedzeili ze dobrze ze tak szybko trafilismy do szpitala, bo w pozniejszym stadium choroby byloby gorzej, nie wspomne o powilkaniach. Chwala Bogu ze tak szybko pojeczalismy. Nie wiem co by bylo, az strach pomyslec.Teraz jestem szczesliwa ze wszytko dobrze i ze swieta spedzilismy w domu:tak:.
wiecie co jest najlepsze , ze mog sie zarazic doslownie wszedzie, a bzl dwa tzg. wczesniej szczepiony przeciw meningokokom. Tylko ze tych menin....., jest kilkadziesiat rodzai.
Ciagle sie boje bo moze w kazdej chwili cos byc, tzn , kazdemu cos moze byc, ale ja jestem juz przewrazliwiona.
Kobitki pozdrawiam wszytskie i caluski dla maluszkow.

papa budzi sie malz. MW80 czekamz na fotki
 
Czesc Dziewczyny,

I juz po Swietach. Pozostala tylko jeszcze gora jedzenia :) Czas szybko leci, maluchy moje rosna jak na drozdzach. Byla wlasnie health visitor u nas. Macius wazy juz 4.88kg i mierzy sobie 57cm. Wielki chlop, duzo je, zaczyna sie robic towarzyski, rozglada sie dookola, choc niewiele jeszcze widzi, i zaczal juz reagowac na moj glos. Jak placze, bo juz glodny i podchodze do niego cos mowiac, to przestaje plakac i tak sie skarzy albo sie smieje na glos (chyba chcialby zeby mama byla nieco szybsza ;)) Wczoraj bylismy go zarejestrowac, a w polowie stycznia czeka nas wizyta w Londynie.

Niunka - cieszymy sie ze z Szymkiem juz lepiej.

Macius wzywa :)
 
czesc Dziewczyny,
Tak patrze na moje dzieci i zastanawiam sie, jak wasze starsze dzieci przyjely pojawienie sie nowego czlonka rodziny. Moja corcia przezywala to bardzo. Widzialam ze w pewnych momentach nie radzila sobie z cala sytuacja. Raz byla kochaniutka, pomocna, a znowu byla zlosnica, niegrzeczna... oj dzialo sie :tak:
Czy Wasze dzieciaczki zareagowaly podobnie?
pozdrawiam
W Gdansku nie ma sniegu
 
Witam sie kobietki po swietach!!!
U mnie to byly dosyc ciezkie dni ze wzgledu na to ze byla u mnie przez trzy dni moja 3-letnia chrzesnica..Nie mialam na nic sily z tym ciezkim brzuchem,a co dopiero uganiac sie za nia. Ale bylo minelo... teraz czekam na mojego skarbeczka,ktory z dnia na dzien coraz bardziej daje mi popalic. Co pol godziny biegam siusiu,bola mnie nogi,biodra,plecy i niewiadomo co jeszcze. Ale do stycznia musze wytrzymac,nie chce rodzic w grudniu.
Mw80 jak bedziesz miala chwilunie napisz mi jak bylo Ci w tym st.jamesie i oczywiscie wstaw zdjecie synusia.
Piszcie dziewczyny co u was,bo tak cicho na tym naszym watku sie zrobilo.
pozdrawiam cieplutko!!!
 
kama-powiem ci szczerze ze nie moge narzekac na st'jamesa.mowiac krotko bylo bardzo przyzwoicie.zadnych przesadnych rewelacji:nerd: dostalismy swoje lokum, gdzie moglam dowoli troche sobie pokrzyczec:tak:a tak sobie obiecalam ze bede dzielna...heheh polozna tez byl OK. w sumie miala zasade rob jak tobie pasuje.ale tak kombinowala, kombinowala ze w rezultacie rodzilam silami natury:baffled: pobyt w szpitalu zakonczylam dosyc szybko, bo sie okazalo ze na poporodowym nie bylo dla mnie miejsca:dry:poprostu takie busy mieli..hihi oczywiscie moglam sie nie zgodzic opuscic szybciej szpital,ale czulam sie w miare, maly tez wiec opuscilam szpital 10h po porodzie.
kama nie masz sie czego bac,moze nie sa to luksusy, ale nie o to chyba chodzi.

pozdrowki
 
yasmina - u mnie podobnie jest z Kubusiem, raz akceptuje maluszka i bardzo go kocha, a za chwile tylko patrzy jak by mu tu dokuczyc. Pozabieral wszystkie zabawki jakie maly dostal pod choinke, bo to dla niego :) Dzis rano jak sie obudzil to dal mu buziaczka, przytulil, powiedzial ze go kocha, chcial nawet karmic swoja piersia :-), ale jak tylko ja zaczelam karmic to cos w niego wstapilo, zaczal warczec, krzyczec "faster, faster", biegac po pokoju i skakac po lozku (ogladal ostatnio bajke o autkach), maly nie mogl jesc i zaczal plakac. Jest bardzo zazdrosny o mnie, wczoraj powiedzial zeby dzidzia sobie troche poplakala, nic sie jej nie stanie, a ja mam sie dalej z nim bawic. Na razie sa moi rodzice i pomagaja mi, wiec caly czas jaki mam poswiecam im obu na zmiane, ale za tydzien wyjezdzaja, Bartek do pracy, a ja nie wiem czy sobie poradze :-( Czuje ze bedzie ciezko.

kama - nie martw sie szpitalem, wiekszosc tych negatywnych opinii powstaje, bo kobiety maja nie lada wymagania, a w koncu nie jedziesz do hotelu, mozesz sie umowic i pojsc z partnerem obejrzec porodowke, jesli nie bylas, o wszystko zapytac, z tym nie ma problemu, a druga kwestia, to sporo dziewczyn slabo mowi po angielsku i nie moga sie dogadac podczas porodu, za co tez potem wystawiaja zla opinie, dlatego warto miec kogos przy sobie kto dobrze mowi po angielsku. Poza tym jak rodzisz to jednak myslisz wtedy "po polsku" (stres, bol, i takie tam troche utrudniaja dogadanie sie)
a z poloznymi to mw80 ma racje, ja tez odnioslam takie wrazenie, ze do ich zadan rowniez nalezy wplywanie na decyzje rodzacej, by nie decydowala sie na znieczulenie (ostatnio nawet czytalam taki artykul, ze za duzo sie stosuje znieczulen w UK i ze chca to zmienic)
 
Juz chyba schizuje przed tym porodem. Na dobra sprawe to nie ze strachu,bo sie raczej nie boje,ale sama niewiem co to...:szok:
Dzis snil mi sie moj maly ze mial blond wloski,niebieskie oczy i robil FIOLETOWE kupy. Hihihi:-D
 
reklama
Kasiu.j
- niezle ci kubus daje popalic, mysle ze potrzeba mu troszkie czasu zeby sie oswoic z nowa sytuacja, pewnie minie troszie czasu zanim sie pogodzic z tym ze ma rodzenstwo i ze nie jest juz najwazniejszy.

Kama- nie zadreczaj sie niepotrzebnie takimi drobnostkami.Wiem ze mie sie latwo mowi , bo jestem juz po , ale musisz myslec pozytywnie i oby wszystko dobrze poszlo. Nie martw sie , kazda z nas sie schizowala przed porodm , bo myslisz o wszystkim i o niczym , no i jeszcze dochodzi strach przed porodem o dziecko i wogole o wszystko, spokojnie a wszystko sie da. papa pozdrawiam.;-)

Karolina i pozostale kobitki.
Kasiu83 - jak tam Michas? Szymek ciagle ssa paluszki, chyba zacznie ssac kciuka, :-(, nie chcaialbym , ale nie jestem wstanie go upilnowac, a jak odciagam palec i daje gryzaka to sie denerwuje i jest placz.
Teraz jestem na etapie przestawiania godzinowego. Tzn. Chodzil mi spac ok. 12 , a budzil sie ok11. rano. teraz budze go o 9 i jak narazie idzie wczesniej spac , bo ok22.30 -23. Lepiej niz o polnocy:-D

papa kobitki.
 
Do góry