hej laski dawno nic nie pisałam ale mam taki mętlik w życiu że nie daję już rady
otóż moi teściowie wpadli w cug alkoholowy i non stop są awantury jak zawsze wszystko skupiało się na P. tak teraz to ja jestem ta najgorsza chociaż P. też się obrywa ale teraz skupia się to na mnie ciągle słyszę że jestem ku**ą że mam wypier*** a jeszcze małż pracuję na noce i jestem z tym wszytskim sama:-( wczoraj nie wytrzymałam i wezwałam policję ale oni mi powiedzieli że nic nie mogą zrobić a awantura się dopiero zaczeła jak policja wyszła wtedy spakowałam siebie i małego i o 12 w nocy poszłam do mamy (dobrze że to tylko 2 bloki dalej) dziś chciałam założyć niebieską kartę a dzielnicowy mi powiedział że nie ma tam przemocy fizycznej i to nam się nie opłaca bo i tak nam w niczym nie pomoże zresztą robie to tylko dlatego żeby dostać mieszkanie z gminy jedynie co załatwiłam to że dzielnicowy przyjdzie się zorientować jak sytuacja wygląda a ja nie mam już siły jeszcze jak P jest w domu to jakoś się trzymam ale jak jestem sama jest masakra młody wczoraj był tak przerażony że jak o 12 przyszłam do mamy to dopiero przed 3 usnął a ja nie mogłam nawet do łazienki iśc bo tak kurczowo się mnie trzymał i krzyczał że nie dało rady już nie mam pojęcia co robić :---(
przepraszam że tak wam truję ale psychicznie się wykańczam:-(
jak będziecie się wybierać na jakiś spacer to dajcie znać bo ja jestem spłukana i nawet nie mam jak do was zadzwonić może taki spacerek poprawi mi humor ;-)
otóż moi teściowie wpadli w cug alkoholowy i non stop są awantury jak zawsze wszystko skupiało się na P. tak teraz to ja jestem ta najgorsza chociaż P. też się obrywa ale teraz skupia się to na mnie ciągle słyszę że jestem ku**ą że mam wypier*** a jeszcze małż pracuję na noce i jestem z tym wszytskim sama:-( wczoraj nie wytrzymałam i wezwałam policję ale oni mi powiedzieli że nic nie mogą zrobić a awantura się dopiero zaczeła jak policja wyszła wtedy spakowałam siebie i małego i o 12 w nocy poszłam do mamy (dobrze że to tylko 2 bloki dalej) dziś chciałam założyć niebieską kartę a dzielnicowy mi powiedział że nie ma tam przemocy fizycznej i to nam się nie opłaca bo i tak nam w niczym nie pomoże zresztą robie to tylko dlatego żeby dostać mieszkanie z gminy jedynie co załatwiłam to że dzielnicowy przyjdzie się zorientować jak sytuacja wygląda a ja nie mam już siły jeszcze jak P jest w domu to jakoś się trzymam ale jak jestem sama jest masakra młody wczoraj był tak przerażony że jak o 12 przyszłam do mamy to dopiero przed 3 usnął a ja nie mogłam nawet do łazienki iśc bo tak kurczowo się mnie trzymał i krzyczał że nie dało rady już nie mam pojęcia co robić :---(
przepraszam że tak wam truję ale psychicznie się wykańczam:-(
jak będziecie się wybierać na jakiś spacer to dajcie znać bo ja jestem spłukana i nawet nie mam jak do was zadzwonić może taki spacerek poprawi mi humor ;-)