reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Austrii

oj tak pogoda jest okropna - a bylo tak fajnie i przyjemnie, no szkoda. ale taka kolej rzeczy, po lecie zawsze jesien :p

Dziewczyny wspolczuje wam z tymi przedszkolami, na pewno nie jest przyjemnie zostawiac maluszka jak placze. Chcialabym zeby u mnie to kiedys w przyszlosci lepiej wygladalo bo ja mam miekkie serce i chyba wtedy sama zaczne plakac... z bolu... no tak ale my matki musimy sie niestety zmierzyc z takimi zadaniam - tak wiec pozostalo to tylko przetrwac. zycze wam powodzenia w tych przedszkolnych rozterkach :*

mamusia i co maly zrobi tacie jutro prezencik na rocznice?? czy jeszcze mu sie nie spieszy?:-)
 
reklama
my chyba dostaniemy jednak nasz upragniony prezent :tak: Obudzily mnie dosc mocne skurcze i czekam na dalszy rozwoj sytuacji. Jak narazie sa co ok 10 minut. Mezulek jeszcze spi slodko zobaczymy co bedzie dalej. Pozdrawiam
 
Hej
cos czuje ze mamusia 28 tuli juz swoje malenstwo:tak:Czekamy na wiesci!

Wczoraj ze znajomymi obiadowalismy w Chinskiej knajpie a potem razem wpadlismy na kawke do innych znajomych,a ze dwoch panow umialo grac na kybordzie i takowy byl u znajomych to wesolo bylo i gwarno i dzieciaki sie wybiegaly i wytanczyly.
A dzis zajecia domowe,chyba odpuscimy sobie dzis spacer.Wzielam sie za wymiane i segregacje butow letnich na zimowe i czekaja dwa pudla do wyniesiena do piwnicy na meza.To samo musze jeszcze z ciuchami zrobic ale to juz nie dzis.
 
Witam witam!
Mamusia chyba faktycznie mamusia zostala :-), nie pisze to pewnie zajeta:-)

Ja tak szybko z pracy. Nic nowego u nas, Nicole na szczescie zdrowa, ja tez. I glupia jestem, wiem, ale ja sie ciesze ze tego ostrego slonca juz nie ma. Moze troche za bardzo sie ochlodzilo ale ja wole chlodniej. Nie myslcie ze ja ciepelka nie lubie, lubie, tylko w lato jak czlowiek moze sie porozbierac czy nad wode jechac. A teraz, w zeszlym tygodniu, rano bylo zimno, trzeba sie bylo cieplo ubierac a po poludniu goraco, ludzie sie pocili, w ubahnach smierdzialo, leee.

Magdaa, przedszkolem sie nie martw, u mojej trwalo to 3,5 miesiaca az sie zaklimatyzowala. I tez wszystkigo probowalam, tez nawet szantazu albo ze jej cos kupie itd. I codziennie jak szlysmy do przedszkola to mi obiecywala ze plakac nie bedzie. A jak tylko zobaczyla drzwi to byl placz.
A teraz to kara dla niej jak do przedszkola nie moze isc.

Takze duzo cierpliwosci zycze! Na pewno sie w koncu przelamie!
 
Witajcie :-)

Musze sie Wam pochwalic... Od poniedzialku Maryska zostaje w przedszkolu sama! W pierwszy dzien byl placz i lament, ale od wtorku juz bez lez. Dwie godziny we wtorek i srode, a dzisiaj juz trzy. Jestem w niebo wzieta.

Ja tak sie przyzwyczailam do slonecznej pogody tutaj ze przez ostatnie dni kiedy to tylko deszcz i deszcz opanowal mnie straszny len.
A jeszcze jak dziecko w przedszkolu a ja w domu to kompletnie nie wiem co ze soba zrobic, taka nie naturalna dla mnie to sytuacja:-)

Zimno a my na nowym mieszkaniu i trzeba rozwiazac zagadke jak ogrzewanie ustawiac:-)Oczywiscie nikt zadnej instrukcji ani do pieca ani do termostatu nie zostawil... Kobieta z agencji, ktora sie zajmuje nasza kamienica zasugerowala na internecie instrukcje znalezc. A dodam ze wszystkie urzadzenia nowiutkie. Przed nasza wprowadzka zainstalowane.

Milego popoludnia zycze !
 
No widzisz, Magda, juz corci lepiej. I tak szybko poszlo:-) A co do pieca to faktycznie, w internecie mozna wszystko znalezc. Nie pomoge, bo zaden ze mnie gazownik. Dodam tylko, ze my na starym mieszkaniu mielismy taki b. stary piec, ktorego tylko zapalniczka mozna bylo wlaczyc. Takze, jak wlaczalismy to juz we wrzesniu a gasilismy w maju, bo tak bylo "cieplutko" w tej naszej norze.

Co tu taka cisza!!!
 
Witam dziewczyny! Niestety nie jestem jeszcze mamusia 2 raz. Pomeczyli mnie w szpitalu i teraz jestem znow w domku:wściekła/y: jak do srody nie urodze mam miec wywolywany porod. To jest wkurzajace, ale maly sie nie spieszy. Skurcze mam caly czas, ale wczoraj rozwarcie bylo dopiero na 3,5 cm i ani ruszyc nie chce wiecej. A nie pisalam na forum, bo szpital mnie przytrzymal. Pozdrawiam serdecznie
 
Witajcie...
Sliczna podoga za oknem, sloneczna jesien a My znowu chore. :wściekła/y: I siedzimy w domu, Maryska trzeci raz zakatarzona w ciagu ostatnich kilku tygodni. Wiecej dni jest w domu niz w przedszkolu. W ciagu ostatnich dwoch lat wogole nie chorowa no i ..... zaczelo sie.

A tak fajnie juz w przedszkolu bylo ze po obiadku ja odbieralismy... a w srode do PL jedziemy na tydzien i chyba dopiero w listopadzie pojdzie do przedszkola. Pod warunkiem ze bedzie zdrowa:-)

Mamusia28 jestes w domu jeszcze? A moze juz maluszek na swiecie?

Sama bylam w podobnej sytuacji jak Ty, czekalam i czekalam az w koncu skonczylo sie wywolywaniem... Wiem co czujesz... i trzymam kciuki mocno
 
reklama
Witajcie kobietki:)troszke mnie nie bylo ,ale mala taka slodka ,ze oderwac sie czasem nie mozna i do tego super pogoda wiec latamy na spacerki:)Mam do was pytanko otoz coreczka jest jeszcze ,ze tak to okresle "latwa w obsludze":-Dtakze wysypiam sie normalnie ,w domku porobione i jeszcze czas dla meza mam:)problem w tym ,ze od okolo poltora tygodnia kolo godziny 18,19 jak sie budzi zaczyna sie cyrk,jest kaprysna,placze chwilami zasypia ,zaraz sie budzi ,na raczkach ja nosimy na zmiane to sie uspokaja ale tez nie na dlugo bo pozycje trzeba zmieniac i rzecz jasna sie poruszac .Uspokaja sie przy piersi ale nie moge jej ciagle w tym czasie karmic gdyz raz juz mi sie w tej sytuacji przejadla i chlusnelo z niej jak z fantanny:-(biedna ,daje jej smoczka to ciagnie go strasznie lapczywie,zaraz wypluwa trzeba jej podac bo placz ,zaraz go nie chce ...nie wiem jak to opisac .Gdyby bylo tak caly czas to bym wiedziala ,ze taka juz jest ,ale naprawde mam dobry pokarm w domu ma spokoj w nocy spi jak aniolek, karmie ja na zadanie (co 3-4 godziny) dzien tez przesypia ,jak jest obudzona to tez grzeczna lezy sobie wszystko oglada,mruczy sie usmiecha i jak zbliza sie godzina 19 to sie zaczyna ,nie mam pojecia czy cos robie nie tak ,czy cos jej dolega,co moge zrobic ...hm... mialyscie taka sytuacje dziewczyny?
 
Do góry