reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Austrii

Hej hej,
ale sie za wami stesknilam :tak:
Po ostatniej wizycie juz do domu nie wrocilam. 7.09. mialam cesarke i nasza Laura jest juz na swiecie. Miala 47 cm i 3098 g. A co najciekawsze, to wszyscy byli zdziwieni, ze ja jeszcze bez skurczy, bo rozwarcie juz bylo na 4 palce:szok:
Dzis wrocilysmy do domu. Napisze cos wiecej, jak juz jakos sie dopasujemy do zycia w domu :-)
 
reklama
mb_1: gratuluje!!!!!! :-):-D:-):-D Zdaj nam relacje jak sie zaaklimatyzujesz!
P.s. Widzialam w ksiegarni nowe wydanie "Baby in Wien" i "Kind in Wien"- duzo interesujacych informacji!
Pozdrawiam!!!!
 
Mb-1 GRATULACJE NAJSZCZERSZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jejku jaka malutka ta twoja corcia
:happy:-calineczka;-)

Czekamy na fotki i relacje!! Oj to macie rewolucje w domu:laugh2:Jak tam pierwsze noce?Jak sie czujesz?

Pozdrowionka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
wielkie gratulacje, mb_1!!!!!!!!!!!!:-D

no naprawde malutenka ta twoja corcia, nie to co nasze klocki z Beaeba!:szok::-)

fajne to uczucie, te pierwsze chwile! ciesz sie, bo potem czasem nerwy poszczaja, hihihi
moja Majka wczoraj byla niegrzeczna, caly dzien marudzila i piszczala (to teraz jej ulubiona metoda artykulowania). Caly dzien chciala byc tylko noszona, spala na raty i w ogole myslalam, ze nie wytrzymam z nia....:baffled:
mala terrorystka sie zaczyna robic! Musze ja przytemperowac :-D
aleksix, karmienie jest super. rzeczywiscie nie tryska pokarm a mala jest spokojniejsza przy jedzeniu. wkurza ja tylko to ciagle trzymanie glowy w gorze. troche to chyba niewygodnie dla dzieka. Karmie na zmiane, raz na lezaco a jak widze, ze mam duzo w piersi to wtedy twoja metoda.

co do wyciagania glikow w nosa to ja porpostu zwijam chusteczke w czubek i wyciagam jej gile chusteczka. Nauczyli mnie tego w szpitalu i nie uzywam zadnych gruszek ani frid. a wspolczuje zapalenia tchawicy! matko!:eek:

happy, masz racje, to naprawde moze byc stres i zbyt duzo pracy.... ale co tu zrobic.... musicie sami sprobowac jakos zwolnic.... ale wiem, ze nie jest latwo. Mam nadzieje, ze wyniki beda dobre i ze z wami wszystko super!

odpowiadam na pytanie o jedzeniu: zaczelam wprowadzac marchewke jak miala 4,5 m-ca. Najpierw malutkie ilosci, jedna, dwie lyzeczki, ale codziennie i o tej samej porze. Czasami dawalam jej tez soczek marchewkowy, chlala jak szalona! :-D
Teraz dalam jej pastinaken i tez jej smakuja. Tylko ze ona jeszcze jednak duzo wypycha jezyczkiem, bo nie umie za bardzo jeszcze tego lykac. wiec polowe wypluwa :-p
ale pracujemy nad tym. narazie daje jej tylko w porze obiadowej. Jak nauczy sie lepiej jesc to bede dawac np. na deserek jakies jabluszko czy cos.

co u innych dziewczyn? ptencer? frania, jak mala, jeszcze przeziebiona? vici? kathinka?

a do mnie zaraz przychodza przyjaciolki (jedna w ciazy, druga wziela sobie wolne) i robimy u mnie brunch! wszystko juz przygotowalam, ugotowalam jajeczka i mam tez wiele innych przysmakow! bedzie uczta!!!! :laugh2:
 
Wielkie gratulacje dla "nowej mamusi"i witam gorąco nowe dzieciątko...
A co do wielkości to nikt nie pobije mojej kruszynki- Amelka ważyła 2210 a mierzyła 45 cm -a teraz laska że hejjjjjj:szok:

do poziomeczki podtrzymuj jej głowke niech ma oparta na twoim ramieniu, może miec głowke tak lezącą na policzku (nie wiem czy zrozumiale tłumacze:eek:) a pod swoja reke włoż sobie poduszke. Dziecko może lezec tak lekko na bokuoparte o twoją rękę...ajjjjj hehe
pozdrawiam wszystkie
 
Hej,
Dzieki za gratulacje.
Beabea poki co jest nawet niezle, bo w domu jest moja mama i maz. W przyszlym tygodniu bede juz tylko z mama, a za dwa tygodnie sama. Juz sie boje ;-)
Lauryska jest ogolnie spokojna. W nocy wstaje do niej tylko dwa razy, gorzej jest rano, bo potrzebuje okolo 2-3 godziny, zeby sie najadla i byla szczesliwa.
Poziomeczka mi nerwy puscily juz dwie doby po porodzie:zawstydzona/y:
Plakalam razem z mala. Ona byla glodna, ja mialam poranione sutki i kazde jej pociagniecie bolalo, a pielegniarki kazaly ciagle przystawiac, bo pokarm mam od poczatku. Tak naprawde dopiero w niedziele byla na dyzurze taka pielegniarka, ktora zauwazyla, ze Laura ma cos z wędzidelkiem i nieprawidlowo porusza jezykiem. Od razu zadzwonila po lekarza, ktory to podcial. Poza tym caly dzien do mnie przychodzila i sprawdzala, czy prawidlowo przystawiam mala do piersi. Takze teraz jest juz w porzadku.
Frania mi pielegniarka powiedziala, ze lekarze zabezpieczaja sie w ten sposob i nie pozwalaja karmic podczas brania antybiotykow. Mowila, ze w takiej sytuacji najlepiej zadzwonic do Stillambulanz i oni ci powiedza, czy na pewno nie mozesz wziac tego antybiotyku.
Zmykam sie wreszcie troche ogarnac.
 
mb_1, wiem cos o placzu dwa dni po porodzie. zreszta chyba kazda z nas to przechodzila. Jak siedzialam w Stillzimmer w spitalu to wszystkie zesmy tam plakaly. Kazda jedna miala taki dzien lub chwile. Wiec spoko, to normalne!:-D

a nerwy puszcza ci jeszcze nie raz :szok::-D

fajnie, ze z malutka wszystko ok!

aleksix, dzieki za rady, tak wlasnie staram sie robic. i dobrze to wytlumaczylas, wszystko zrozumialam :happy:

a ja sie sluchajcie przeziebilam i smarkam.... i boje sie, ze zaraze misiunie.......:baffled::-(

a dzis moja coronia konczy juz 5 m-cy! jak ten czas leci!!!!!!!:rofl2::szok::confused:
 
Ostatnia edycja:
Moje gratulacje!!!!!!! ale kruszynka !!!!

Ja znow urwanie glowy [ilnuje 3 letniej coreczki od sasiadki ale to tylko do konca miesiaca ale urwanie glowy z 2 dzieci!!!!!!!

Chyba narazie sobie wrzuce na luz z powiekszaniem rodziny!!!

poziomeczko Indze przeszedl katar.....zmienilam numer napisze ci na privat nowy...
kupilam sobie ten z t-mobile 1000minut oplaca sie dosc i bez abonamentu..:-)
Moja byla wczoraj sstrasznie marudna ...ale juz sie uspokoila zabek sie jej przebija ....
Pierwszy a ja go znalazlam a wiec musze jutro leciec kupic cos bialego.....:-D
Tylko ze pewnie teraz sie zacznie marudzenie juz sie boje wrrrr:rofl2:
A tu jeszcze 3 letnia Nicolka ktora ma 1000pytan.....
Jak bede miala w koncu wiecej czasu to poodpisuje, przepraszam ze tak niby jestem a ciagle tylko o sobie....
Trzymajcie sie laseczki!!!!!!!!
 
hejka

ja sie jednak na weekend rozlozylam...
a wczoraj moja misiunia zaczela kichac i kaszlec i w nocy nie mogla spac, bo leciala jej woda z noska i miala zatkany!!!!:crazy:

nie ma goraczki, kaszle i kicha ale jest wlasciwie wesola. lekarz dopiero od 15.00 ale sama nie wiem czy isc...
mam dla siebie krople do nosa, ktore mozna dawac tez niemowlakom, weic dalam jej w nocy i pomoglo... mysle ze chyba samo musi przejsc.. Jak myslicie, doswiadczone mamusie?:baffled::confused:
 
reklama
HEJ
No poziomeczkato wspolczuje przeziebienia,ale nie ma sie co dziwic bo z ta pogoda to tak juz roznie bywa i trzeba sie pilnowac.My odpukac na razie sie trzymamy:tak:A co do Mai,to mysle ze jak sie nie pogarsza,nie ma goraczki i ogolnie dziecko nie wykazuje strasznego marudzenia,to tez bym przeczekala i obserwowala....

A my tydzien temu zaliczylismy Odpust na Kalenbergu,a wczoraj Polska Niedziele Sportowa w 10 bez. Byla ktoras???
Mezus pojadl bigosu ja niestety nie ze wzg. na moj woreczek,ale ciacho tortowe musowo musialam wtrabolic:biggrin2:Nikolka sie wyskakala na dmuchanym zamku i ogolnie milo bylo.Przy okazji maz spotkal 2 kumpli z ktorymi nie widzial sie z 10 lat i odnowil znajomosci.

Ratunku dziewczyny jak mi okropnie wlosy wylaza,no katastrofa...Domyslam sie ze to po ciazy,no ale wkrotce jak tak dalej pojdzie to wylysieje.Wrocilam do witamin tych z ciazy ale nie widze poprawy!!!
Zeby jeszcze bylo malo to w piatek nam sie kuchenka elektryczna z blatem ceramicznym zepsula i jestesmy poki co o pozyczonym palniku elektrycznym.Lada moment musimy cos kupic,tylko trwaja konsultacje czy dokupic spalona czesc czy lepiej wyjdzie nowy piekarnik,dzis mamy dzwonic do serwisu Whirlpoola.
No kurna taki spory nieplanowany wydatek!!!!!

3 pazdziernika robimy chrzciny,niby jeszcze 2 tyg. a juz zaczyna sie goraczka przygotowan.Wychodzi ze bedzie z 16 osob i chcemy wszystkich na obiad do knajpy zaprosic a potem ,na kawe torta i salatki do domu.Juz mialam nauczke z pierwszego chrztu ile to ruchu w domu bylo samemu to wszystko gotowac niby z pomoca mamy ale krzataniny,nerwow ,ciasnoty brrr
Pewnie drozej wyjdzie wariant knajpowo-domowy ale moze choc latwiej pojdzie:-p
Ciesze sie na przyjazd rodzinki z PL mimo totalnej rerorganizacji kilku dni:biggrin2:

To tak po krotce co u nas.
 
Do góry