reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Austrii

Zatem pytam :) od dłuższego czasu mysle o wyjezdzie z kraju bo sytuacja raczej nie napawa optymizmem, bylam w Austrii tylko raz wiec nie mam wyrobionej wlasnej opinii, wiem, ze nie ma raju na ziemi itd, staram sie myslec raczej realnie o szansy zatrudnienia itd, ja jestem po filologii rosyjskiej, mam doswiadczenie glownie w pracy biurowej, w opiece nad dziecmi oraz umiem szyc / ubrania damskie, dzieciece itd/ maz jest informatykiem, ja jezyka nie znam choc szybko jezykow sie ucze, maz zna podstawy niemieckiego, oboje znamy angielski i ja rosyjski, myslalam o wyjezdzie do sredniego miasta, bo nie lubie metropolii, czy obiektywnie rzecz biorac sa jakies szanse na zatrudnienie nie znajac na poczatku niemieckiego? I jak jest z zaklimatyzowaniem sie? Czy bardzo czujecie sie obco i samotnie? W Polsce tez mieszkamy w duzym miescie a pochodzimy z mniejszych i tez raczej czujemy sie obco, znajomych mamy doslownie kilku ale kazdy zajety praca.
 
reklama
Czesc dazen! Jeśli chodzi o aklimatyzację to ciężko cokolwiek powiedzieć. Wydaje mi się, że to bardzo indywidualna sprawa (czy potrafisz nawiązywać łatwo nowe znajomości pomimo bariery językowej, z kim wyjeżdżasz itp.). Ja się nie czuję obco, ale mam tu nową rodzinę. Co do języka to niestety, ale bez niemieckiego będzie Wam BARDZO ciężko coś znaleźć. Oczywiście są intensywne kursy, ale to wszystko kosztuje...
 
dziekuje Mokito za odpowiedz, troche mialam cien nadziei ze w branzy IT /dyplom polski i zagraniczny i w Polsce tego nie doceniaja niestety/ jak to czesto bywa wystarczy sam angielski, a niemiecki by doszedl sila rzeczy na kursach i na codzien.Wiadomo, że nie ma jednej slusznej drogi czy przykladu bo wszystko zalezy od nas samych i okolicznosci, szczescia itd. Ja o sobie myslalam tez pod katem turystyki.Czekam też na dalsze Wasze wskazowki/przemyslenia.
 
Hej Dazen! Tak jak pisze Mokito, z zaaklimatyzowaniem się jest to kwestia bardzo indywidualna. Mam znajomych, którzy już sobie nie wyobrażają powrotu do Polski, twierdzą, że kochają Wiedeń, a są też tacy, którzy cały czas chcą wracać. Ja sama jestem gdzieś po środku. Tęsknię za krajem i za rodziną, a z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że nie bardzo jest do czego wracać.
Praca bez języka - na moim i męża przykładzie stwierdzam, że się da. Na początku znaliśmy tylko podstawy. Załapałam się do firmy sprzątającej, mówiłam głównie po angielsku. Po roku pobytu tutaj polepszył się mój niemiecki, poszłam dodatkowo na kurs i znalazłam pracę w zawodzie, uczę angielskiego w przedszkolu. Jednak wiadomo, z językiem jest o wiele łatwiej, sprawniej i przyjemniej. Mnie początkowo przerażało załatwianie zwyczajnych spraw jak pójście do banku czy na pocztę, czy np ubezpieczenie itd. W większości przypadków można dogadać się po angielsku, ale są też sytuacje gdzie w urzędach nie mówią po angielsku i trzeba sobie radzić. Teraz to już ok, ale początki dla mnie były naprawdę ciężkie. Jak macie jeszcze trochę czasu zanim podejmiecie decyzję, to szlifujcie niemiecki, będzie Wam na pewno łatwiej, bo kursy są drogie o czym już wspomniała Mokito, ja za miesiąc intensywnego kursu płaciłam 250€
 
Ja jestem raczej ostrozna w decyzjach bo to jednak nie jest takie hop siup- stad chce uczyc sie niemeickiego by chociaz znac podstawy jakies i moc jakies zdanie proste powiedziec, ja tez slyszalam o sytuacjach gdzie ktos nawet po 40tce wyjezdzal z PL i na nowo sobie zycie ukladal, lub wlasnie pracuje w turystyce pracujac z rosyjskojezycznymi. A od rodzinnego miasta jestem teraz tak samo daleko jak bylabym miszkajac w Austrii wiec pozostaje kwestia przyzwyczajenia sie i znalezienia pracy. Ale zanim to napewno byloby to poprzedzone kilkoma wyjazdami zeby na spokojnie zobaczyc co i jak.Bo jednak jak jest sie mlodszym to latwiej o zmiany.
 
a czy mozecie napisac jak sie zyje na codzien? Jest bezpiecznie i spokojnie? O sluzbie zdrowia juz tez sie troche naczytalam, wiec z tym tez roznie jest, moze w miejscowosciach typu Linz Graz nie ma takiego tlumu jak w Wiedniu a to sie troche przeklada na jakosc.
 
Dazen moim zdaniem żyję się tu,, szybko,, czas strasznie tu leci. Ja akurat siedzę w domu z dzieckiem nigdy tu nie pracowałam. Co do języka to nie umiem a mimo to urodziłam tu dziecko. Z tego.co czytałam ja akurat w Wiedniu mieszkam to jest to miasto najbezpieczniejsze na świecie podobno... Ja się tu czuje bezpiecznie wszędzie jest dużo policji. Chodź nie planuje tu zostać na zawsze bo bardzo tęsknię za rodzina w Polsce. Jeżeli chodzi o służbę zdrowia to chyba w każdej dziedzinie medycyny w Wiedniu znajdziesz polskiego lekarza ja np rodziłam w takim szpitalu gdzie pracuje 18 polskich położnych nie licząc innych specjalistów których tam spotkałam np dietetyczke fizjoterapeltke :-) wiele ludzi z okolic których pochodzę przyjeżdżają tu od poniedziałku do piątku na weekend wracają do domu do polski, ale odemnie do Wiednia jest 4 godz jazdy. Ja tu przyjechałam tylko dlatego bo nie chciałam żeby moje dziecko miało weekendowego tatusia. Co do innych miast to nie mam pojęcia jak tam jest ale na forum są dziewczyny które tam mieszkają...
 
Spokojnie na pewno jest, chociaż wiadomo jak wszędzie zdarza się młodzież która się nudzi i zwykle robi rozróby no ale nie są to Austriacy. Co do służby zdrowia, jeżeli chodzi o prowadzenie ciąży to trafiłam na świetnego ginekologa i ogólnie przychodnie, panie pielęgniarki są bardzo miłe i zawsze skore do pomocy. W szpitalu leżałam też tutaj dwa razy i jestem bardzo zadowolona z opieki, co do innych lekarzy, no to trzeba mieć szczęście żeby trafić na naprawdę dobrego, nam udało się tylko z ginekologiem, rodzinny nie jest zły ale czasami mam wrażenie że trzeba mu podpowiadać diagnozy bo sam na nie nie trafi:-)

W Grazu nie spotkałam się z polskim lekarzem jeszcze ale w sumie nie szukam takiego bo ciągle szkolę swój język a rozmowa z Austriakami to najlepsza nauka.

Wiadomo wyjazd z Polski do kraju którego w sumie się nie zna jest ciężki, dlatego warto poszukać kogoś znajomego kto mieszka w danym kraju, może akurat zechce pomóc.
 
Hejo,melduje sie ale czasu nie mam.My szykujemy sie do komuni i pierwsi goscie juz sa do tego maluch na glowie i niezly mlyn mam ;-)
dazen ja i moj maz tez jestesmy przykladem ,ze bez jezyka sie da.Jak ktos chce to zawsze a rade z tym,ze ilosc miejsc pracy ogranioczona bo pewnie sprzatanie na poczatek albo pomoc kuchenna a potem juz z jezykiem to wybor wiekszy.Sluzba zdrowia tu gdzie jestem jest super i jak do tej poy nic zlego nie moge powiedziec.W Pl mozna nieraz znalezc oferty pracy w Austri szukaj w necie rogladnij sie moze jeszcze przed wyjazdem cos znajdziesz
 
reklama
Dziekuje Wam serdecznie za wypowiedzi i poswiecony czas, zobaczymy jak to sie wszystko potoczy, niestety trudno mi przekonac meza bo on ma uraz jak byl za mlodu na wyjazdach w niemczech i ma kiepskie wspomnienia i nie moge mu przetlumaczyc ze ludzie wszedzie niezaleznie od kraju sa rozni, w Polsce tez jest z tym bardzo roznie zreszta, ale maz twierdzi ze tu jest u siebie... no jest tyle ze jest sie obywatelem 2 kategorii i nie ma co porownywac w ogole.
A nie mamy w Austrii nikogo znajomego wiec zdani bylibysmy na siebie.
Pozdrawiam, jak bede jeszcze miala jakies pytania to napisze. Miłego dnia Wam zycze u nas piekne slonce u Was pewnie tez!
 
Ostatnia edycja:
Do góry