Hej Madziulaczek! Niestety w niewielu kwestiach pomogę, odpiszę tylko na niektóre pytania:
Poproś ginekologa żeby Ci przepisał wszystkie badania z Polski do tutejszej książeczki (jest to możliwe na 100%, bo nawet z tego forum dziewczyny przyjeżdżały do At w którymś tam miesiącu ciąży i lekarze przepisywali badania, koszt to chyba 50€). Jak będziesz miała przepisane te badania to normalnie możesz się tu starać o macierzyńskie, więc warto.
Migiem starać się o Anmeldebescheinigung (potwierdzenie pobytu stałego), bo bez tego niestety nic nie załatwicie... Cała rodzina musi mieć taki papier. Macie na to 3 miesiące od zameldowania się w Austrii.
O rehabilitacji i zapomogach na chore dziecko nie wiem niestety nic, więc się nie wypowiem.
W Wiedniu przedszkola są nawet do 18, ale w mniejszych miejscowościach słyszałam, że są krócej, ale nie aż tak. Może jest zapisany bez obiadów? Z reguły właśnie koło 11:30-12:00 w młodszych grupach dzieci jedzą lunch.
Używane rzeczy to na www.willhaben.at możesz szukać, czasem naprawdę za grosze można trafić, nie raz za darmo.
Co do języka, wiem, że to nie tak łatwo, zwłaszcza przy dzieciach, ale można się zmobilizować samemu w domu. Dużo słuchaj i oglądaj po niemiecku, też zawsze coś w głowie zostanie. Ja chodziłam na kursy, ale prawda jest taka, że jak się nie ma styczności z językiem i się go nie używa to dużo ucieka.
Powodzenia!
Poproś ginekologa żeby Ci przepisał wszystkie badania z Polski do tutejszej książeczki (jest to możliwe na 100%, bo nawet z tego forum dziewczyny przyjeżdżały do At w którymś tam miesiącu ciąży i lekarze przepisywali badania, koszt to chyba 50€). Jak będziesz miała przepisane te badania to normalnie możesz się tu starać o macierzyńskie, więc warto.
Migiem starać się o Anmeldebescheinigung (potwierdzenie pobytu stałego), bo bez tego niestety nic nie załatwicie... Cała rodzina musi mieć taki papier. Macie na to 3 miesiące od zameldowania się w Austrii.
O rehabilitacji i zapomogach na chore dziecko nie wiem niestety nic, więc się nie wypowiem.
W Wiedniu przedszkola są nawet do 18, ale w mniejszych miejscowościach słyszałam, że są krócej, ale nie aż tak. Może jest zapisany bez obiadów? Z reguły właśnie koło 11:30-12:00 w młodszych grupach dzieci jedzą lunch.
Używane rzeczy to na www.willhaben.at możesz szukać, czasem naprawdę za grosze można trafić, nie raz za darmo.
Co do języka, wiem, że to nie tak łatwo, zwłaszcza przy dzieciach, ale można się zmobilizować samemu w domu. Dużo słuchaj i oglądaj po niemiecku, też zawsze coś w głowie zostanie. Ja chodziłam na kursy, ale prawda jest taka, że jak się nie ma styczności z językiem i się go nie używa to dużo ucieka.
Powodzenia!