Vixen to jestesmy w tym samym temacie, my okres ząbkowania przechodzimy cięzko, kolek nie przechodzilismy to ząbkowanie za to daje masakrycznie popalic, dwie dolne jedynki jakos przezylismy ale z wlasnych obserwacji i kolezanek relacji górne jedynki to jakis horror, zależy jaki dziecko stopien bólu przechodzi, od 3 miesiąca ślini sie każde dziecko, ślinianki są aktywnie pobudzone, jezeli faktycznie Filipek sie ślini z powodu ząbków dawaj mu gryzaki takie napełnione wodą zeby były schłodzone, choc i na sam początek normalne tez mogą byc, u nas pierwszy ząb wyszedł na skończone 5 miesięcy. Co do stosowania maści itp nie stosowałam bo to bezsensu, kilka razy posmarowalam ale dzialalo to tylko na ok 10-15 minut i był znów płacz. Jeśli zaś widziałam ze mały się bardzo męczy, ma podwyższoną temp dawałam czopek, lekarz sam na wizycie kontrolnej mi przepisal dwa rodzaje czopków homeopatyczne (Viburcol) i zwykłe (Mexalen), jednak tylko te drugie działały. Raczej unikałam dawania czopków ale tak jak mówię kiedy naprawde trzeba było dac, dawałam, pozatym masaż dziąseł, po tym stwierdzisz czy dziecko ząbkuje, umyj palca i masuj dziąsło jesli w trakcie płaczu pod wpływem masażu dziecko sie uspokoi to znaczy ze ząbkuje, no chyba ze ten ból bedzie strasznie mocny i nic nie pomoże. Ja juz nie pamietam kiedy przespalam pół nocy ciągiem...takie uroki ze trzeba wstawac co chwile ;/