reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamy z Austrii

Witajcie!!

Troche mnie nie bylo, ale nasz laptop zlapal jakiegos wirusa i troche nam zeszlo, zeby wszystko doprowadzic do porzadku.
Widze, ze zaczely sie odwiedziny!!! Swietnie! Rowniez chetnie sie z Wami spotkam, tylko, ze u mnie wlasciwie przedpoludnia calkowicie odpadaja. :-(

Czy chodzilyscie moze do szkoly rodzenia? Jestem zapisana do Donauspital. Pierwsze spotkanie mam dopiero 17 maja, a termin porodu wyznaczony na 20 lipca. :szok: Nie wydaje Wam sie to zbyt pozno? Czy moze jest to tu w Austrii normalne?

Ostatnio zastanawialismy sie z moim R nad wychowywaniem malucha w rodzinie "miedzynarodowej", tzn. matka Polka, ojciec Niemiec. Jaka metode obrac, by dziecko mowilo rowniez po polsku? Niemiecki jest w sumie jezykiem, ktory bedzie je otaczal, a polski nie. Czy wystarczy, gdy ja bede mowila z dzieckiem po polsku, a ojciec po niemiecku? Prosze podzielcie sie swoimi doswiadczeniami.

Zycze milego wieczorku!
 
reklama
Glowie sie codziennie nad tym... poziomeczka on zasypia w lozeczku i spi w nim czasem do 23 a czasem do 1.00 pozniej juz jest z nami w lozku. I wlasnie tego sie obawiam, ze on moze faktycznie bedzie glodny a ja bede pchala w niego herbatke... Tez sie boje, ze bede miekla...
mb jak bym wiedziala, ze Kubus majac np 13 miesiecy sam sie `odstawi` od cycca to na pewno nie odstawialabym go od piersi.
Tak szczerze to jestem w kropce... chce dla niego jak najlepiej i dlatego jest to takie trudne...
 
Naila no niestety tego nie wiesz. Ja moge Ci jedynie powiedziec, jak postepowalam. Mialam pokarm. Chcialam Laure odstawic juz jak miala 6 m-cy, ale moje dziecko bardzo protestowalo i przestawalo zupelnie jesc. Ja tylko z tego wzgledu tak dlugo karmilam. Na zastapienie jednego posilku potrzebowalam okolo miesiaca. W ten sposob doszlam do tego, ze jak Laura miala roczek, to dostawala juz tylko cycusia w nocy, jak sie przebudzila. Przez ostatni miesiac pila raz, dwa razy. Az pewnej nocy przespala do rana i wtedy ja odstawilam. Dwie, czy trzy noce marudzila, ale ja jej nic nie dawalam i potem jej przeszlo.
A jesli juz bym sie zdecydowala na podawanie czegos w nocy, to na pewno bylaby to woda, a nie herbatka.
Glowa do gory, kazde dziecko kiedys przestaje cycac. Zajrzyj parenascie stron wczesniej. Ja tam gdzies narzekalam:rofl2:
 
mb_1, oczywiscie piszac herbatke mialam na mysli nieslodzona herbatke w stylu koperkowa lub rumiankowa, bo moje dziecko jesli juz herbatki, to pije tylko takie. Zadnych tam granulkowanych, zwykle herbaty do parzenia w kubku.

Naila, jesli naprawde jestes tym zmeczona to moze po prostu sprobuj przez kilka nocy to, co sobie zalozylas. Jesli synek bedzie bardzo plakal i bedziesz miekla to przeciez zawsze mozesz wrocic do cycusia.
Moze np. zacznij odciagac na wieczor swoj pokarm, jak sie obudzi to podaj mu go w butelce a jak to go zadowoli to po pewnym czasie mozesz zaczac dodawac coraz wiecej wody do tej butelki, tak w ten sposob rozcienczajac.

Tylko nie wiem czy on bedzie ci to pil w temperaturze pokojowej, bo moja Maja nie chciala. Musialam jej podgrzewac troche (tzn. maz). A szczerze mowiac jak musielismy tak sie chrzanic z bieganiem z kuchni do pokoju nocami to tesknilam za tym, zeby ja porpostu przystawic do piersi i spac dalej sobie razem w loziu.:tak:
 
Poziomeczka szczerze mowiac nie zauwazylam, ze to Ty pisalas wczesniej o herbatce:zawstydzona/y: Przejrzalam wyrywkowo, bo mi sie troche nazbieralo przez ostatni tydzien. Zreszta sama wiesz, jak fajnie pracuje sie z dzieckiem z domu:rofl2:
A tak przy okazji jak u Was nocki? U nas znow placzki w nocy. Kurcze przeczytalam ksiazke o tym usypianiu i spaniu cala noc i nic co nam by pomoglo tam nie ma. Na to, co my cierpimy nie ma rozwiazania. Trzeba przeczekac. Pocieszenie- moze trwac do 6 roku zycia:-D
 
mb_1, u nas narazie, odkad Maja wyzdrowaiala (a jest zdrowa juz caly dlugi tydzien, juhu!), to odpukac przesypia pieknie cale noce! Czasami sie przebudzi, wtedy ja zlapie za raczke przez szczebelki (nie bardzo wygodne dla mnie, ale coz, tylko dopoki nie zasnie) i spi sobie dalej.
Ale generalnie moge powiedziec, ze spi cale noce!

Gorzej ze mna, bo ja sie budze, sprawdzam czy sie nie odkryla i takie tam. Ale jest bardzo spokojnie w nocy!

Wiem, te ksiazki sa do d…..

Z usypianiem tez jest super. Zmienilam strategie i – tak jak pisalam do Naili – postawilam na tzw. “sanfte Methoden” i powoli wycofywalam sie z pokoju. Teraz jestem na etapie przedpokoju, tzn. siedze na podlodze, ona widzi tylko kawalek mojej reki, bo juz zaszlam za winkielek ;-) Mai to odpowiada, nie placze w ogole tylko sobie lezy i kreci sie, gada cos tam pod noskiem ale w koncu usypia.
A ja po kilku minutach sobie ide do pokoju a ona mysli, ze ja tam siedze…. A poniewaz mnie nie widzi prawie to nie ma problemu.
Nie chce jeszcze sie chwalic i przekrzykiwac ale u nas wszystko ma sie ku lepszemu z tym spaniem. Kurcze, czas najwyzszy po moich mekach dwuletnich!

Naila, chcialam ci tylko pocieszyc, ze ja z Maja mialam takie akcje, ze musialam miesiacami nosic ja noc w noc w chuscie, nie moglam usiasc, bo od razu zaczynala ryczec, musialam chodzic od pokoju do pokoju, a gdy wreszcie przysnela to siadalam na kanapie i tak spalam w pozycji siedzacej, bo nie dawala sie odlozyc do lozeczka. To tylko jedna historia z wielu z czasu terroryzmu mej corki :-D:-D
Wiec zycze wytrwalosci
 
Poziomeczka suuuuuuper. Ale sie ciesze, ze Maja wreszcie dorosla do samodzielnego spania:rofl2::rofl2::-D:-D
A z tym Twoim spaniem w nocy.... hehehe chyba kazda z nas to zna. Ja tez sie budze, nawet jak Laura spi. Mysle, ze tak porzadnie to sie przez najblizsze pare lat nie wyspimy. Chyba to juz jest w nas jakos tak zaprogramowane, ze jak sie zostaje mama, to sie spi jak na szpilkach:baffled:
U nas problem jest co ktoras noc. Laura spi i placze, jak ja chce przytulic, to i jest jeszcze gorzej. W tej ksiazce wyczytalam, ze dziecko jest w fazie miedzy jawa a snem i ta faza trwa zbyt dlugo i dziecko placze. Jednak nie warto reagowac, bo jak sie reaguje, to trwa to dluzej (co sie zgadza).Podobno jak sie nie reaguje, to z czasem te placze i krzyki sa krotsze i rzadsze. Oby.... Tylko z drugiej strony, jak nie reagowac, gdy o 2 w nocy dziecko zaczyna Ci krzyczec? Naturalnym odruchem jest chec przytulenia, poglaskania i obudzenia ze slego snu:baffled:
A tak w ogole, jakie my teraz madre jestesmy:-D Naila powaznie przejrzyj watek z poprzedniego roku. Pocieszysz sie na pewno i nabierzesz sil. Gwarantuje:rofl2:
 
potwierdzam!

Maja tez czasem tak miala, to wydzieranie sie nagle w ciagu nocy. Ale jakos ostatnio odpukac to przeszlo.
mb_1, masz racje, musimy wytrzymywac poprostu.
Ja zawsze sobie powtarzam, za 20 lat jeszcze bedziemy tesknic za tymi czasami, kiedy musialysmy wstawac i dogladac nasze dzieci!!!:laugh2::tak:
 
Czesc dziewczyny! Bardzo dlugo mnie nie bylo ale bylam calkowicie odcieta od internetu.

Mam do Was pytanie czy orientujecie sie czy tutaj w Austrii jest tak jak w Polsce ze dentysta jest refundowany dla kobiet w ciazy?
 
reklama
Witam przelotm,ja zalatana na maksa ale moze niebawem sie uspokoi.
Patili moja siostra ma taka sytuacje jak u Ciebie.Od poczatku starala sie mowic do dzieci po polsku a maz po niemiecku.Oczywiscie miedzy soba rozmawiali po niemiecku bo szwagier na tamten czas ni w zab polskiego nie umial.Na dzien dzisiejszy siostrzeniec ma 11 lat a siostrzenica 6 i oboje rozmawiaja w obu jezykach.Dodatkowo oni sa w super sytuacji bo mlody chodzi tez 2 razy w tyg do szkoly polskiej.Ale jesli chodzi o niemowleta to od poczatku powinno bywac w obu jezykach.
Sorki,ze tylko do jedej osoby ale reszte sciskam mocno bo czasu mam malo i zmykac musze-buzka
 
Do góry