reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy w Holandii

reklama
Cześć, a więc trzecie dziecko w drodze gratulacje [emoji3526] na kiedy dokładnie masz termin Aniu?

Wgl Holendrow 21.08.
Powiedz jakie masz wrazenia z prowadzenia tutaj ciąży? Ja mialam dwie w pl i tutaj dla mnie to jakaś masakra. Wczoraj u poloznej uslyszalam ze jak nie bedzie wskazan to już usg nie bede miala a to 26tydzien. Ostatnie u nich mialam w 20.
Dobrze ze teraz bylam w PL i bylam u swojego ginekologa.
 
Wgl Holendrow 21.08.
Powiedz jakie masz wrazenia z prowadzenia tutaj ciąży? Ja mialam dwie w pl i tutaj dla mnie to jakaś masakra. Wczoraj u poloznej uslyszalam ze jak nie bedzie wskazan to już usg nie bede miala a to 26tydzien. Ostatnie u nich mialam w 20.
Dobrze ze teraz bylam w PL i bylam u swojego ginekologa.
Jescze w 30-32tygodbiu jest usg które Ci się należy, jak nie ma wskazan to niestety tu są tylko trzy podstawowe usg
 
Powiedz jakie masz wrazenia z prowadzenia tutaj ciąży? Ja mialam dwie w pl i tutaj dla mnie to jakaś masakra.
czekałam z odpowiedzią na czas połogu, aby mieć jakieś porównanie a więc rodziłam w polsce i teraz rodziłam w holandii, jak dla mnie tutaj rewelacyjna opieka zarówno dla matki jak i dziecka, w polsce rodziłam w 2006 roku nie wspominam dobrze tego okresu.. jeżeli miałabym rodzić kolejny raz to tylko w nl
 
Hej dziewczyny, wiem ze ten temat był poruszany wcześniej ale chciałabym może w pewnien sposób prosić o może pomoc może wsparcie..
Jestem aktualnie w 14 tygodniu ciąży, od ponad miesiąca ciągnę zwolnienie, ale nie daje rady psychicznie z ciągłymi rozmowami z arbo (moja firma w której pracuje ma prywatnego) który dzwoni średnio co 2 tygodnie i wręcz wymusza powrót do pracy.. 2 tygodnie temu byłam w pracy ale tylko 15 minut ponieważ w drodze do pracy na autostradzie zwymiotowałam w aucie, nie miałam jak się zatrzymać.. Pojechałam do domu. Byłam dzisiaj znowu, 4 godziny, ledwo wytrwałam, mdłości stopień hard, wymioty zwłaszcza w aucie (z domu do pracy mam 45 min, istna katorga) jak tylko wróciłam to padłam, spałam do samego wieczora.. Dodam tylko ze już od kiku lat jestem na kontaktuje wiec śmiało można powiedzieć ze „jestem bezpieczna”.. Miałyście tez takie sytuacje? Jak sobie radziliście (psychicznie)
 
Do góry