reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Mamy w danii

witam wieczorkiem :) po pięknym dniu.. nawet słonko mi dziś łądnie w czasie porodu świeciło :)

Dziękuję Wam wszystkim za gratulacje i Tobie friggia za przekazanie wiadomości :)


Już Wam wszystko piszę:

No to jednak nie zapeszyłam, wczoraj wieczorkiem skurcze się nasilały z godziny na godzinę. Więc poszłam sobie spokojnie pod prysznic, wymyłam włoski - nawet wyprostowałam.. acha.. a po południu jeszcze manicure sobie zrobiłam ;-)
No i nocka była ciężka, bo skurcze po północy były już coraz częstsze, udało mi się przespać tylko 1,5 godziny. Od 3:00 już nie było szans.. choć bardzo mi się chciało spać.. Od 5:00 były już co 5-7 minut (jak leżałam) a jak chodziłam to nawet co 3 minuty, ale trwały tylko 30-40 sekund więc nie wiedziałam czy to już czas jechać do szpitala czy nie.. Bo położna mówiła że mam dzwonić jak będą co 3 minuty i będą trwały minutę.. Ale przy Kamilce też nie miałam tak długich skurczy więc w końcu o 6:30 zadzwoniłam na porodówkę, ale położna poradziła mi przyjechać ok. 8:00 dopiero bo przed ósmą mają zmianę.. Ja i tak musiałam czekać aż mąż przyjedzie z pracy, był już w domu o 7:30 ale ja jakoś pozbierać się nie mogłam (bo oczywiście torby wcześniej nie spakowałam) i jeszcze fajnie mi się na kanapie leżało.. choć wtedy o dziwo skurcze były dłuższe i w większych odstępach.. Więc ostatecznie dotarliśmy na 8:55.. W międzyczasie znajoma przyjechała po Kamilkę i zabrała ją do siebie.. Nie mogłam dojść z auta na oddział, bo skurcze już miałam co 2 minuty, wogóle podróż autem była masakrą bo pozycja siedziąca wogóle mi nie sprzyjała, na szczęście do szpitala mam niecałe 15 minut.. Okazało się że mam rozwarcie na 8 cm!!! :szok: Ale jeszcze głupio spytałam położną o znieczulenie, o którym oczywiście nie było już mowy.. No i nawet dobrze.. bo pewnie by spowolniło akcję... Zaproponowała mi wannę z wodą, na którą nie mogłam się już po chwili doczekać bo czułam już że chce mi się przeć.. to była wieczność kiedy napełniała się wodą :) No i w końcu weszłam do wanny o 9:10.. Zrobiło się miło i ciepło.. Tu akcja potoczyła się dość szybko i o 9:40 Daniel był już na moich piersiach.. Cudowne uczucie, choć całkiem inny poród niż ten z Kamilą.. Cieszę się że wszystko odbyło się naturalnie i mogłam rodzić w wodzie.. W pierwszych minutach dostał 9 pkt bo był blady (ponoć zaziębiony) ale z czasem nabrał kolorów.. Tatuś przeciął pępowinę i wróciłam na łóżko.. Po dwóch godzinach mogliśmy już iść do domu :)
Aaa no i pękłam, ale mam tylko 4 szwy, więc to niewiele i praktycznie nic nie czuję..

Dziewczyny.. tu w szpitalu dają każdemu taką buteleczkę do podmywania się.. można samą wodą, a ja sobie w niej rozrabiam Tantum Rosa właśnie.. po pierwszym porodzie też tak robiłam..

Danielek zaraz po wyjściu z brzucha płakał (Kamila dopiero po 4 dniach), nie podobało mu się jak go ktoś dotykał albo zmieniał pozycję.. Ssanie piersi idzie mu o niebo lepiej niż Kamilce ( w końcu to facet ;-)) ale mleka nie mam ani kropli.. Pytałam położną czy mam mu dawać sztuczne mleko, ale powiedziała ze nie, że za 2 góra 3 dni mleko się pojawi.. On też nie protestuje, przystawiam go do piersi żeby sobie possał i jak na razie to mu wystarcza bo potem śpi ładnie.. :)
Kamilce brat się podoba, ale chyba miała już dość wrażeń na dzisiaj i dość słowa "dzidziuś" bo wieczorkiem była mała awantura... ale dzisiaj to my wszyscy pod wrażeniem jesteśmy :)


P.S Herbata jak chcesz to mogę Ci przesłać zdjęcia sali porodowej w Herning na maila :) Mój mąż pięknie ją uwiecznił z każdej strony ;)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kamila to mialas porod jak z bajki prawie :szok: szybko poszlo, ale na porodowke to Ci sie nie spieszylo ;-) jeszcze raz gratulacje! wstaw zdjecie Maluszka w wolnej chwili.
 
O wow, Kamila, wspaniały poród, szybko, miło i przyjemnie, aż miło czytać o takich doświadczeniach! Wielkie gratulacje jeszcze raz!
Cudnie, że Kamilka zaakceptowała od razu braciszka.
 
Ka-Mila
Serdeczne gratulacje!!!
Zdrowka i wielkiej radosci z kazdego wspolnie spedzonego dnia!!!
Niech Wasza milosc i radosc rosnie z kazda minuta!!!!


 
No ładnie, znikam tylko na chwilkę, a tu takie wydarzenie!

Gratuluję kA-Mila! Nareszcie synka tulisz w ramionach :) Oboje spisaliście się na medal!

Moi goście wczoraj wyjechali, a dziś wieczorem przyjeżdża na 2 tyg. moja mama. Postaram się Was nadrobić i chciałam się jeszcze odnieść do listy dla maluszka, którą tu wcześniej widziałam.
Tym czasem trzymajcie się kobietki! Uściski dla maluszków tych w brzuszkach i tych poza brzusiami :) Postaram się jak najszybciej tu zajrzeć!
 
helloooo mamusie :-) a gdzie Wy się podziewacie?? Wszystkie do PL wyjechały czy co??

Myślałam że będę miała sporo czytania a tu pustki :)

Jeszcze raz dzięki za gratulacje :-)

friggia, herbata, anansie jak tam Wasze brzuszki ??

U nas wszystko ok.. dzisiaj mieliśmy super noc, Daniel spał bez pobudki całe 5 godzin, więc i ja się w końcu wyspałam, ale za to wieczorem od 20-24 karmiłam go co godzinę :) Na szczęście nawał pokarmowy mija i zaczynam odczuwać ulgę... ale to co miałam przedwczoraj to koszmar.. :-(

Mamy już za sobą pierwszy spacer, wiec i wózek wypróbowany :)
Jeszcze małego nie kąpaliśmy ale może już dzisiaj zrobimy mu pierwszą kąpiel :)
No i czekamy na wizytę sundhedplejerske ale jeszcze się nie odezwała...

pozdrowionka dla Was wszystkich.. :-)
 
ka-Mila Swietnie, ze u Was wszystko w porzadku :) i ze mozesz juz tulic swojego synka. Ja nie moge sie tego doczekac, ale jednoczesnie wiem, ze trzeba sie nacieszyc wolnym czasem, poki jeszcze go mam
Cos nam sie mamuski zmeczyly pisaniem, odpoczywaja wszystkie, a moze maja nawal pracy ;-).
Moj brzuszek rosnie i coraz bardziej "przeszkadza", zwlaszcza moj pecherz, ktory chyba jest wiecznie pelny ;-). Jutro jade na USG, wiec nie moge sie doczekac, bo juz dawno nie widzialam mojego malucha.
Bylam dzisiaj w Matasie dowiedziec sie o ta paczke i okazalo sie, ze nie maja na magazynie, powinny przyjsc z dostawa, ale nie wiedza kiedy to bedzie, hmm. Nie wiem co tam ma byc i czy w ogole warto sie dowiadywac. Sprobuje w innym Matasie, jak pojade do poloznej.
 
Melduję się na chwilkę i zaraz znikam spać. Padam po prostu. Ostatnio niedosypiam i sprawy mi się strasznie kumulują, bo mąż ma nowe zlecenia i trochę mu pomagam w pracy. Caly dzien mi się przez to przeorganizował i gdyby nie to, że moja mama przyjechała do nas na urlop, to nie wiem jakbym sobie poradziła. Tak więc wybaczcie, przez jakiś czas będę tylko na chwilę zaglądać.

Wczoraj byliśmy na spotkaniu organizacyjnym w dagpleje, a dzisiaj poszłam z Nikodemem na godzinkę, żeby oswoił się z nowym otoczeniem, panią opiekunką i dziećmi. Niestety trafiliśmy w porze spania maluszków. Jutro też idziemy i mam nadzieję, że będziemy mieli towarzystwo. Trochę mam problem, bo średnio się mogę dogadać z tą kobietką - jak mówię po duńsku, to ona mnie nie rozumie, co działa naprawdę dołująco. Przechodzę więc na angielski, ale jej znajomość nie jest najlepsza i odpowiada na moje pytania bardzo pobieżnie lub po duńsku co z kolei mi jest trudno zrozumieć. Przez prawie całą godzinę była więc niezręczna cisza i obie się patrzyłyśmy jak Niko się bawi, z czego bardzo mało było jej kontaktu z młodym. Choć myślę, że mogła być onieśmielona moją obecnością. Niko na szczęście jest bardzo otwartym dzieckim i mam nadzieję, że jakoś to będzie.
Teraz muszę wyszykować mu żłobkową wyprawkę. Przede wszystkim kupić wózek do spania - nasz z PL już niestety jest za mały, teraz jeżdzimy i śpimy w spacerówce. Rozglądam się na GulogGratis za jakimś używanym. Poza tym kołderkę i podusię do wózka, kaloszki i ciuszki przeciwdeszczowe i jeszcze parę gadżetów, których nie mam. Trochę mnie to przeraża.

Dziś piękna pogoda i popołudniu Niko biegał cały goluśki po tarasie, kąpał się w dmuchanym basenie, a ja...razem z nim :-p Sama poczułam się jak dzieciak. Oby pogoda się utrzymała, bo to zawsze jakoś tak lepiej się człowiek czuje.

kA-Mila oby Danielek jak najczęściej Ci tak ładnie przesypiał! A na piersi ja kładłam liście z kapusty, które wcześniej trzymałam w lodówce, a przed przyłożeniem nakłuwałam je widelcem, by trochę puściły sok. Jakąś ulgę mi to przynosiło, bo przez rozsadzające mlekiem cycki i karmienie to ryczałam jak bóbr.
Co do kąpieli to pamiętam, że u nas była jeszcze w szpitalu na 3 dzień, a spacerek właśnie po tygodniu :)

friggia oj ciesz się wolnym czasem ciesz :-) Już niewiele Ci go zostało!
Koniecznie daj znać jak tam po usg!

Lecę dziewczyny do łózka, bo to już jedyne o czym w tej chwili marzę.
 
reklama
hopsasanka Zagladaj tu zagladaj dziewczyno, bo normalnie cisza, ze az piszczy.
No to masz niezle z pania z dagpleje, ale pewnie wszystko w "praniu" jakos sie ulozy. Nie rozumiem dlaczego tutaj az takie zlobkowe wyprawki trzeba szykowac, juz widze, ze jezeli bede miala poslac dziecko do zlobka (nie wiem czy jest to konieczne) to bedzie to sporo kosztowac, bo gondole w wozku mam mala, a biorac pod uwage tutejsze ceny to strach sie bac ile to wszystko wyniesie.

A usg bylo ok, co prawda dziecko jest na tyle duze, ze ciezko bylo nam cokolwiek dostrzec, no i znow nie udalo mi sie dostac zadnych zdjec :no: . Wymiary dziecka pokrywaja sie niemalze z linia sredniej, co napawa mnie optymizmem i nie urodze kolosa. Po usg mialam rozmowe z lekarzem, ktory stwierdzil, ze wszystko jest ok, wiec spotkamy sie przy porodzie, no ale jednoczesnie dorzucil pare informacji odnosnie epiduralu, jako, ze przez moja wage (nie ciazowa, bo przybralam ledwie 2kg, ale ogolnie duza kobita ze mnie ;)), moze bedzie trzeba zrobic cesarke. Troche mnie to martwi, bo tak z miejsca juz mi o tym mowia, no i odnotowali mi w papierach, ze akceptuje wczesniejsze przyjecie epiduralu?!
 
Do góry