reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy w danii

Witam Was Kochane:-)mam nadzieje,ze mnie jeszcze pamietacie...

nie bylo mnie tu strasznie dlugo i pewnie na pewno nie nadrobie tego co sie u Was wydarzylo,ale mam nadzieje,ze bede tu zagladac czesciej:tak:
Ja teraz jestem na etapie oddawania malej do przedszkola i powiem Wam szczerze,ze nie ma dnia (chodze z nia codziennie jeszcze...)zeby mi sie ryczec nie chcialo.oczywiscie tez zaliczylysmy juz tam maly wypadek....

Witam nowe mamy:-)
pozdrawiam i sciskam Was mocno
 
reklama
Weronika witaj:-)jest nas tutaj kilka z okolic Kopenhagi, inne dziewczyny sa z Jutlandii, ale na naszym forum polozenie geograficzne nie ma zadnego znaczenia ;-)
Anansie no nareszcie:-)juz sie martwilysmy co sie z Toba stalo:tak:
wiem jak jest ciezko oddac mala do przedszkola, wszyscy rodzice przechodza przez to samo.gdzies ostatnio czytalam, ze jednak to my rodzice bardziej przejmujemy sie niz dzieci.one naturalnie sie przystosowuja szybko do tego i po krotkim czasie uwielbiaja tam chodzic. Zalezy jeszcze moze troche od charakteru dziecko.Z Wika mialam tak,ze ona jest bardzo odwazna i uwielbia towarzystwo wiec przedszkole to byl raj dla niej.choc na poczatku wiadomo,nowe otoczenie i troche ciezko. Natomiast nie wiem jak bedzie moja Julie.mam wrazenie,ze jest duzo spokojniejsza od Wiktorii.zobaczymy.
ale narazie to mysle o oddaniu malej do dagpleje, to jeszcze kilka miesiecy ale jak sobie pomysle...chyba latwiej oddac dziecko do przedszkola,jak i tak bylo juz w jakiejs instytucji niz takie malenstwo,ktore odstawione jest od matki:blink:
ale wiem,ze tylko poczatek jest ciezki, pozniej jesli przedszkole lub zlobek czy dagpleje jest ok to i dla rodzica odciazenie i dla dziecka zabawa:-)
 
Hej kobitki!
Nie miałam kiedy napisać, bo troszkę zmęczona byłam, Dimsenowi wybijały się 2 kolejne czwórki i gorączkował jak szalony (nawet raz 40st.), no i jeszcze wymiotował. Na szczęście już jest lepiej. A na praktykach, no cóż, myślę, że człowiekowi wychowanemu w polskiej szkole, ciężko jest się przestawić. Przez tydzień czasu nie widziałam ani jednej lekcji, tylko rozwiązywanie zadań (niewielu) przez parę minut z matematyki i duńskiego. I to tak każdy sobie, osobno. A poza tym spacery, gotowanie przez pół dnia, więcej przerw niż pracy. Mówię Wam, chciałabym zobaczyć jednego z tych nauczycieli pracującego w polskiej szkole. Jedno co mnie pozytywnie zaskoczyło to wyposażenie szkoły, sala do zajęć kuchennych z dosłownie wszystkim, sala muzyczna z perkusją, bębnami, gitarami elektrycznymi itd. No, ale nauczyć się niewiele nauczyłam, za to wynudziłam, swoją drogą 3 osoby do 3 uczniów to za dużo. No więc jutro zaczynam w klasie przedszkolnej, czyli zerówce. Tam jest 22 dzieci i jedna nauczycielka, więc mam nadzieję, że będzie co robić :-). A no i tata daje sobie świetnie radę z Dimkiem, myślę, że ich to zbliża. A za tydzień przyjadą moi rodzice, ogromną niespodziankę mi zrobili, bo przyjadą na roczek, a już myślałam, że będziemy świętować tylko we trójkę :-)

Weronika Ja niestety jestem z Jutlandii. Ale witam na forum :-).
Anansie Witaj kochana! No w końcu wróciłaś :*.
Justynaj Wydaje mi się, że łatwiej jest oddać dziecko do przedszkola, no bo do dagpleje to takie maleństwo jeszcze, najgorsze dla mnie byłoby to, że może w dagpleje zacząć chodzić, mówić itp. i to nie ja pierwsza to zobaczę (lub tata).
 
Friggia ja wlasnie ostatnio tez o tym myslalam i dlatego chce przeciagnac na maksa.bo z pierwsza corcia wlasnie bylo tak, ze dowiadywalam sie od opiekunki co kiedy mala zaczyna robic. A ze byla opiekunka naprawde slodka, to nie mialam odwagi jej powiedziec,ze nie chce tego sluchac. MiLam przeciez mozliwosc sama zaobserwowac to po pracy. Moja mama opiekowala sie z nia na zmiane i nigdy nie mowila nic co mala nowego umie.chyba wie jak to jest w koncu ma swoja czworeczke:-)
 
Friggia dobrze ze nie jest tak zle. A najwazniejsze ze tata sie spisuje na medal. Moj nie wiem czy by podolal. Milo ze Twoi rodzice przyjada. Kurde moi chyba nie dadza rady. U nas 4 zeby, 2 gorne jedynki wyszly pare dni temu, wiec tez mialam pare nieciekawych nocek.
anansie milo ze sie wreszcie pojawilas. choc i ja nieczesto tu zagladam. mala sie przyzwyczai do przedszkola, a i Ty troche odetchniesz.
Justynaj wiadomo ze lepiej samemu obserwowac jak dziecko sie rozwija, ale czasem sytuacja zmusza do oddania dziecka jednak do zlobka czy nianki. Ja moja zapisalam i niestety bede musiala ja dac, ale mam nadzieje ze dobrze to przyjmie. a jak Julia
 
Hej dziewczyny:-)
Niebawem wybieramy sie do męza,który jest w Danii. Pozwolę sobie się do Was przyłączyć i czasami pomęczyć pytaniami bo mam ich mnóstwo haha. Bedziemy mieszkać w okolicach Kopenhagi już nie moge sie doczekać:)
 
Poziomki witaj:-) super,ze w okolice Kbh. Pytaj pytaj my to juz troche doswiadczone mamuski w Danii;-)dobrze trafilas

Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i zycze milych snow bez wielu przebudzen:tak: troche nam sie cicho zrobilo, ale na dworze robi sie zimno,ciemno i wtedy na forum najprzyjemniej, jeszcze troche a tu sie znow zagotuje:-D
 
Dzięki:*
Wszystkie macie małe dzieciaczki ale moze orientujecie sie jak w praktyce wygląda podstawówka?? Tzn zapisanie i nauka języka? bo nie ukrywam duński to wyzwanie haha
 
herbata Zaczynasz pracę?

poziomki Moja znajoma sprowadziłam parę lat temu do DK córkę, ona miała wtedy jakieś 12-13 lat. Więc posłali ją tutaj do takiej szkoły dla cudzoziemców, gdzie chodziła jakoś przez rok, tam miała zajęcia po duńsku, oswajała się z językiem. Po tym czasie zadecydowali, że umie język na tyle, by iść do normalnej szkoły. Wiem, że straciła w ten sposób chyba rok, bo tu się przeprowadziła w połowie roku szkolnego. No a jeśli chodzi o szkołę to tutaj podstawówka trwa 9-10 klas (+klasa0).

A ja koniec końców trafiłam do 2 klasy i biblioteki. Szkoda, bo znów za wiele do roboty nie mam.
 
reklama
Dzięki:tak:
Tak własnie czytałam ale nie wiedziałam czy tak jest w rzeczywistości:)Nie wiem czy rok nauki jezyka można nazwać rokiem straconym:)
Moja córa łatwo nawiazuje kontakty i szybko sie adaptuje dlatego mam nazieje ze sobie poradzi:sorry2:
 
Do góry