reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy w danii

weronika89 Witaj na naszym forum:-) Ja tez niestety jestem z Jutlandii, ale tu na forum łączymy się razem z każdego kącika w Danii :tak::-)

poziomki Witaj również!:-) Kiedy planujesz tu przyjechać? Widze, że masz same dziewuszki;-)
Lulim Udanych wakacji dla Was, wybawcie sie za wszystkie czasy:tak: A gdzie lecicie?

Friggia To widze, że tam latasz na tych praktykach, mam nadzieje, że zostaniesz gdzies gdzie bedzie Ci sie podobalo. Czytam Twój blog, także jestem na bieżąco i chociaż wiem co tu w szkołach piszczy ;-)

Nasz pobyt w PL, bardzo się udał, zdążyłam wszystko załatwić co chciałam i również odpoczęłam. A teraz do świąt dalej obowiązki, praca szkoła, mam nadzieje, że szybko minie ten czas.:tak:
 
reklama
poziomki Chodzi mi o to, że straciła, bo przeniosła się w drugim półroczu 6 klasy, więc cały ten czas przepadł i jest rok czy dwa do tyłu, nie wiem ile w końcu, bo nie pamiętam dokładnie ile do tej pierwszej szkoły chodziła czasu. Ale z tego co pamiętam to poziom tej szkoły nie był za wysoki i ona większość już umiała z polskiej szkoły, no oprócz duńskiego oczywiście ;-)
 
Tusieńka panuję pod koniec października i mam nadzieje że nic tego nie zmieni:sorry:
Syna się nie doczekaiśmy,czekam na wnuka.

Friggia słyszałam że poziom w duńskich szkołach jest niższy a właściwie system nauczania zupełnie inny niż w PL. Podobno bardziej przystepny:)

Dziewczyny jak Wam sie żyje w Danii? Tzn jak Wy Polki się odnalazłyście w duńskich realiach
 
TusienkaFajnie że pobyt się udał. Akumulatory naładowane?

poziomki W szkole jest trochę inaczej, dzieciaki mają sporo ułatwień, bo wyposażenie szkół znacznie się różni od tych polskich. Nie wiem jak z poziomem w starszych klasach, ale w młodszych jest podobnie jak w PL..
A co do realiów, to są i plusy, są i minusy. Mi najbardziej doskwiera brak przyjaciół i rodziny. A zmagania z duńskim sposobem myślenia/życia mam na co dzień w domu, w formie męża ;-).
 
poziomki Ja Ci powiem, ze nam zyje sie tu bardzo dobrze. Jak narazie nie wyobrazam sobie, ze mielibysmy wrocic do Polski,ale czas pokaze jak to bedzie. Dla mnie najtrudniejszy tu byl pierwszy rok, dopóki nam sie córcia nie urodziła, bo większość czasu siedziałam sama w domu, potem urodzila się Lenka i to ona wypełniała cały mój czas. A teraz już całkiem się tu zaklimatyzowałam, to w Polsce czuje się dziwnie, choć wiadomo, że ciągnie mnie tam cały czas. Najbardziej tęsknie za rodziną, ale staramy się w miare często jeździć do Polski. Znajomych mamy tu sporo, wiec na to akurat narzekać nie moge, często robimy sobie z kolezankami babskie wieczorki i jakoś się to wszystko tu toczy... Mam nadzieje, że i Wam będzie się tu dobrze mieszkało!:tak:

Friggia Raczej się chyba rozleniwiłam po tym pobycie w Polsce, pierwsze dni były cięzkie, ale na szczęscie z powrotem się przyzwyczaiłam.;-)
 
Nasza rodzina ogranicza się do mam i siostry więc nie bedzie wiekszego probemu z zaproszeniem ich czasami:)
Tu gdzie mieszkamy (od prawie 4 at) nie mamy przyjaciół nie dlatego że nie jesteśmy "rozrywkowi" ale różni się nasz sposób postrzegania świata hehe. Przyjaciół z Wawy widujemy i tak kilka razy w roku:sorry:
Z tym sobie poradzimy:tak:
Potrzebuje zmiany otoczenia,lubie wyzwania a tutaj nic się nie dzieje:confused2:

Tusieńka dziewczyny mam cztery więc nudzić się nie będe a i tak zamierzam poszukać jakiejś pracy.M mówił mi że spotyka mnóstwo polaków,poza tym mamy tam kolege który też ma znajomych więc licze na to że z kimś się dogadam:)

Widziałam że macie wątek spotkaniowy-to świetny pomysł:))
 
Ostatnia edycja:
TusienkaTe wasze babskie wieczorki znam ze zdjęć ;-).

poziomk Jeśli chodzi o "dzianie się" to w okolicach Kph pewnie będzie co robić, bo w małych miast takie jak np. nasz, baaaaaardzo mało się dzieje niestety, no i z pracą też nie jest najlepiej. A Twój mąż to musi mieć z wami wesoło, w takim małym babińcu, u nas w domu było podobnie, mam dwie siostry, tylko różnica wieku była sporo większa ;-)
 
Friggia Maż jest zachwycony bo za każdym razem chciał córkę,nawet jak czekaliśmy na bliźniaki:-D moje prośby o syna spełzły na niczym haha. Mamy wesoło bo wiadomo jak to córeczki wchodza tatusiowi na głowe i robią z nim co chcą:sorry:
 
hej dziewczyny :-D melduje sie po wakacjach :-D

friggia opisuj wszystko na biezaco :tak: i powodzenia :-D

anansie milo Cie znowu "widziec" :-) ja Luske oddalam do przedszkola od sierpnia, i dosc szybko sie tam odnalazla, ale ja nerwicy dostawalam, wiec wiem, co czujesz :tak: musimy w koncu z justynaj zorganizowac nam jakies spotkanie :tak:

tusienka bylismy na Gran Canarii i bylo naprawde fajnie :tak: a do Polski wybieram si z dzieciaczkami juz za 2,5 miesiaca

weronika89 witaj, troche nas tu jest z okolic Kbh wiec moze jakos uda nam sie spotkac, ale w praktyce zawsze ciezko dopasowac terminy itd ;-)

poziomki witaj :-) nam zyje sie dobrze, ale mysle, ze bedzie jeszcze lepiej jak wyrwe sie do jakejs pracy. Co do szkoly,t o 8 letni synek znajomych zaczal rok temu, jego nauczycielka dostala specjalnego pada z translatorem i tlumaczyla sobie poczatkowo, co on mowi. Teraz juz maly smiga jak rodowity Dunczyk ;-)


Widze, ze u Was cos urodzaj na zeby. Vincent pozera swoje palce i cale piesci pcha do buzi, slina z niego kapie, nie wiem, czy sie zabiera do zabkowania, czy co, ale tak kombinuje w tej buzi, ze co chwila wymiotuje :happy: no i wyrosl mi z gondoli, wlasnie zabralam sie do poszukiwan wielkiego, dunskiego wozka na DBA. Znalazlam Emmaljunga uzywana tylko 9 mies, w stanie idealnym, tanio i zastanawiam sie, czy to nie jakies oszustwo, jutro ide ogladac.
No i nie karmie juz piersia, bo maly tracil na wadze i budzil sie co godzina. Co dziwne, nasza lekarka bez gadania wypisala mi recepte na Nutramigen, bo maly chyba ma skaze bialkowa i jakos to leci, maly nadrabia, w tydzien przybral jakies 300 gram, zobaczymy, co dalej. To mleko tu bez recepty kosztuje ponad 200 DKK za puszke, ktora starcza na 3 dni, ale dostalam jakies specjalne zaswiadczenie i mam 60% znizki, cale szczescie ;-)

ziiiiiimno sie robi :eek: i ciemno zaraz bedzie przez pol dnia :eek:

Buziaki dla Was
 
reklama
Czesc dziewczynki, piekna dzis pogoda, gdybym nie wyszla na zewnatrz to trudno uwierzyc,ze to Dania,tak zza szyby;-)

Lulim super, ze znow jestes:-)przywiozlas chyba troche slonka z Grand Canaria. Wiesz ostatnio tez myslalam o takich wakacjach i wlasnie ogladalam tez oferty w te okolice.Tylko u nas jest ten problem,ze Wiki juz chodzi do szkoly a oferty w czasie ferii sa najdrozsze. a z jakiej firmy lecieliscie?
Jesli chodzi o moja malude, to dajemy jej troche deserki z jablkiem, kaszke ryzowa z bananami, dzisiaj w jej *urodzinki* 5 miesiecy postanowilam ugotowac jej marchewke i zobacze jak zareaguje. deserek jej na poczatku nie smakowal ale teraz bardzo ladnie je:tak:
Piersia karmie i probowalam dawac jej tez Nan ale nie lubi, raz lubi raz nie i juz nie daje ostatnio. Karmienie troszke mnie meczy bo dlugo byla na samej piersi i ciesze sie, ze juz je tez cos innego:-)

A Twoj maly,rzeczywiscie, jesli sie nie najadal, to bez sensu meczyc i siebie i dziecko.

Acha, nomusimy wreszcie sie spotkac, tez ogromnie ciesze sie z powrotu Anansie i mam nadzieje,ze nie zniknie nam znow na pare miesiecy;-)

Poziomki nie znam raczej nikogo, kto by przyjechal do Danii, mieszkal tutaj i odjechal z powrotem do Polski.Tutaj zyje sie lepiej, bardziej na luzie. Ja mieszkalam na Fyn i niewiele sie tam dzialo choc to bardzo urocza wyspa. Teraz mieszkam 30 km od centrum Kph i to jest dla mnie w sam raz, bo mam wokol siebie piekna przyrode a do miasta rzut beretem.No i dzieje sie mnostwo, takze akurat nie bedziesz sie nudzic za bardzo.Natomiast minusem jest napewno brak rodziny, bo ze znajomymi mieszkajacymi w Polsce bedziesz miala po jakims czasie juz inny kontakt, oni beda mieli sprawy polskie a Ty dunskie i bedziecie mogli pogadac ew.o starych dobrych czasach ;-)
Tak jak Friaggia mam chodzaca dunska kulture w domu w postaci meza Dunczyka:tak: Roznic kulturowych jest mega duzo, ale jesli sie je zaakceptuje to zyje sie tutaj i latwiej i przyjemniej. To co Tobie bym napewno radzila, to nauczyc sie jak najszybciej jezyka, czlowiek nie jest zalezny od innych i rozumie co sie dzieje dookola, w radiu, w telewizji, no i nawet czy do sklepu wyjsc. Bez jezyka dunskiego beda Ciebie zawsze traktowac jak imigranta. Ja w kazdym razie czulam sie obco tylko z angielskim. No i poza tym z praca jest teraz tak, ze jednak jezyk to podstawa, no chyba,ze jest sie wybitnym w jakims fachu to 'wybaczaja';-)
Jesli chodzi o szkole to podoba mi sie bardzo ich system nauczania. duzo ucza np.wspolpracy, jest duzo zadan,ktore trzeba robic wspolnie. i nie ma stresu takiego jak w Polsce, co chwila kartkowka nic z tych rzeczy:-) nauka jest bardzo polaczona z zabawa, z roznymi wspolnymi imprezami. poza tym system wakacji jest troche inny.np. tydzien wakacji jest jesienia i tydzien zima plus ferie swiateczne, a wakacje letnie koncza sie juz na poczatku sierpnia.
Acha, bedziesz musiala przyzwyczaic sie do dunskich wiatrow, i ...krainy deszczowcow...
Tez patrze, ze masz 4 coreczki!!! no super!
Moj ukochany teraz chcialby chlopca, ale ja mowie stop. zawsze moim marzeniem bylo adoptowac choc jedno dziecko i nie wiem czy nie sprobujemy kiedys...
Friggia powodzonka na praktykach:-)
Pozdrawiam Was wszystkie :-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry