reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy w danii

weronika89, poziomki witajcie na forum.
Weronika89 ja mieszkam 20 km od Kopenhagi, ale już wieki tam nie byłam, teraz siedzimy z malutką w domu, nie wybywam z domu na dłużej niż 3 godz :) mam nadzieję że niedługo to się zmieni.
Poziomki nam się żyje tu dobrze, łatwiej. Jesteśmy już tu parę lat, w Pl zaczęliśmy się budować 3 lata temu i tak cały czas mówimy ze jeszcze z 2 lata i wracamy i tak leci rok za rokiem a dalej tu jesteśmy.Znajomych mamy tu mało, ale w PL też się w sumie wszyscy porozjeżdżali. Rodzinę zawsze można odwiedzić, w końcu to nie Ameryka. Nieporównywalnie lepiej się tu żyje, człowiek ma ochotę na to czy owamto i może sobie pozwolić, nie żyć od pierwszego do pierwszego jak w Pl. Ehh czas pokaże gdzie ostatecznie będziemy. Ja niestety nie skończyłam szkoły językowej więc jest to wielki minus, i tak jak justynaj piszę ucz się języka bo wszystko będzie prostsze. Na forum duńskim niedawno czytałam że tylko do końca roku można zapisać się na bezpłatne kursy duńskiego, że od nowego roku państwo nie będzie ich opłacać, ale ile w tm prawdy nie mam pojęcia.
Dziewczyny tak z innej beczki, czy znacie jakieś sklepy internetowe gdzie mogę kupić pieluszki wielorazowe, znalazłam tylko dwie strony (.koogko.dk,naturebaby.dk ) ale w nich nie ma wyboru, ostatnio sprowadzałam z Polski ale chciałam parę dokupić i fajnie by było jakbym tu coś znalazła.
Mam małe zaległości na forum, muszę nadrobić, a narazie buziaki dla was bo malutka się budzi.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej:-) ładna pogoda dzisiaj,mam nadzieje że u Was też:tak:
Friggia NAJLEPSZE ZYCZENIA Z OKAZJI ROCZKU:-)

My mamy dom w rozbudowie w PL i po wykończeniu chcemy go srzedać,nie mamy zamiaru wracać bo po co?? Doszłam ostatnio do wniosku ze dzieci i tak po skończeniu szkół najpewniej wyjechały by za granice.
Języka mam zamiar sie uczyć:)
Tutaj żyje sie coraz gorzej,chcą wprowadzić euro...i to będzie koniec polskiej gospodarki...

Już nie mogę się doczekać wyjazdu jupiiiiii:-D
 
Ostatnia edycja:
Friggia gratulacje z okazji urodzin Dimka:-)Hip hip hurraaa, ale czas leci co? czytalam ostatnio troche Twoj wikingowy blog i wiesz co...Jutlandia jest nagle bardzo blisko nas:-) fajnie opisujesz to wszystko,naprawde tak szczerze i nie podkolorowane.
Ianka milo Cie znow widziec u nas:-) pociesze Cie, ze z malutka bedzie Ci coraz latwiej.przynajmniej ja tak to odczulam.mamy juz swoj rytm i jakos zorganizowalam sobie juz przez te pare miesiecy tak, ze powoli wyrabiam sie ze wszystkim, i naprawde moge cieszyc sie moimi dzieciakami.ale na poczatku tez niewiele wyjezdzalam, nie chcialam maludy meczyc, takie malenstwa potrzebuja bardzo stabilnosci, spokoju. Stopniowo zaczynaja byc coraz bardziej ciekawe swiata i wtedy mozna robic sobie wycieczki czy gdzies do znajomych czy cos zobaczyc.
Poziomki czekamy na Ciebie i Twoje dzieciaczki:-)

A my dzis atakujemy zamek z fosa i plaze...nie bylam na plazy chyba, wstyd sie przyznac, nawet nie pamietam kiedy...Milej niedzieli dla wszystkich:-)
 
Hej mamuśki!
Zacznę od urodzinowych podziękowań :-). Aż trudno uwierzyć, że już rok minął, szkoda tylko, że wspominanie tamtego dnia kończy się też ciarkami, ale na szczęście żyjemy i mamy się dobrze, a Dimuś jest zdrowym i kochanym chłopcem. Ludzie, a dopiero to był taki mały okruszek ;-).
poziomki Przybywajcie :-D. No, a odnośnie języka to niestety, ale dobrze go znać. Szkoła w tym pomaga, choć tak na prawdę najbardziej pomaga życie i kontakty z ludźmi, szkoła uczy bardziej gramatyki, wymowy, a słownictwo jednak w większości przychodzi później. Widzę to po sobie i widzę też, że przez praktyki idzie mi coraz lepiej.
justynaj Widziałam, że bloga podczytywałaś :-D, dzięki wielkie. Zawsze bardzo lubiłam pisać, ale niestety na blogu nie raz ciężko mi się skupić, dziecko w tym nie pomaga ;-). Pogoda się troszkę poprawiła, więc wycieczka na plażę jak najbardziej wskazana :-).

Oj dziewczyny, a jeszcze Wam nie mówiłam, że dyrektor zaoferował mi pracę na zasadzie lontilskud aż do wakacji, więc będę dalej dostawać tyle samo co na kontant. + 8%, no i jeśli w międzyczasie znajdę "normalną" pracę, to mogę zrezygnować :-)
 
Duńskiego już zaczęłam sie uczyć żeby przynajmniej dzień dobry umieć powiedzieć haha. M porozumiewa sie po angielsku jak na razie i ja też będe próbować:tak:.
Dziewczyny czytałam że aktów urodzenia nie trzeba tłumaczyć? Wiecie może jakie dokumenty do zapisania dziecka do szkoły są potrzebne?
Friggia gratuluję dobrej pracy:-)
Justynaj zazdroszczę plaży :-p
 
Witajcie kochane! Bardzo się za Wami stęskniłam! Przepraszam, że piszę dopiero teraz, po tak długiej przerwie. Teraz chciałam tylko zameldować i powiedzieć, że żyję i że o Was pamiętam. Dlatego tylko w kilku słowach co u mnie...
Nie wszystkie pewnie wiedzą, że od 2,5 mies. jestem w PL - tak się życie mi trochę pokomplikowało... Trochę próbuję tu sobie poukładać i tak np. robię w końcu prawo jazdy :)
Nikodem rośnie jak na drożdżach, w końcu miesiąc temu skończył 2 latka! Fantastycznie rozwija mi się tutaj w otoczeniu całej rodziny i wielu przyjaciół. Od 3 tygodni chodzi do przedszkola (grupa 2-latków) bo widziałam jak bardzo brakuje mu kontaktu z rówieśnikami. Przedszkole pokochał bardzo co mnie ogromnie cieszy. Od 1,5 mies. nie używamy już pieluszek! Pięknie udało nam się przejść na nocniczek :-D
Na razie zostaję jeszcze w PL, ale prawdopodobnie wrócę do Danii gdzieś w listopadzie/grudniu. Postaram się zaglądać do Was częściej, choć mam tyle do zrobienia, że doba jest dla mnie za krótka i na nic nie mam czasu.
Przeleciałam teraz tak trochę o czym tu pisałyście, ale nie jestem w stanie się do niczego odnieść - mam nadzieję, że wybaczycie :sorry2:
Friggia jeszcze raz najlepsze życzonka dla Dimiego!
Witam również nowe dziewczyny:-)

Buziaki dla Was wszystkich i do spisania się!
 
friggia1985 dorzucam się do życzeń dla synka, spóźnione ale szczere:)
justynaj malutkiej już sie prawie "nauczyłam" , nie daje cyca na każde kwęknięcie na co na początku się złościła, ale już chyba zrozumiała o co chodzi i do czego służy. Problem mi się pomału robi tylko z jej spaniem , jakoś ostatnio próbuje za wszelką cenę usnąć mi na rękach a ja ją odkładam do łóżeczka i wścik i tak wkółko, za to mój ją weźmie,dziecko zamilknie i grzecznie idzie spać ... szkoda tylko że za dnia mój jest w pracy.
friggia1985 fajnie że ci się układa w pracy,i te +8% motywujące.
hopsasanka to piszesz że się grzejesz w PL już dwa miesiące, na zaś już życzę powodzenia na egzaminie na prawko:) i wracaj do nas

Buziaki i miłego dnia wszystkim
 
hej :biggrin2:

justynaj my lecielismy z Tui, czekalismy na last minute i wyszlo ok 25% taniej, Lusia za polowe ceny, a Vincent za 300 DKK :-D Jakie kaszki podajesz Julie? Takie blyskawiczne, czy sama gotujesz? Daj znac, kiedy bedziesz wolna, to sie moze w koncu zgadamy ;-)

ianka jak ten czas leci, Twoj amalutka ma prawie 2 miesiace! A jak Twoje wrazenia odnosnie Waszej pielgniarki? Przychodzi do Was?

friggia wszystkiego naj naj naj dla Dimka! I ja sie melduje, ze tez podczytuje Twoj blog, bardzo fajnie piszesz, jak juz bedziesz biegle mowic po Dunsku, to moze pomyslisz o posadzie w jakiejs gazecie??

hopsasanka to super z tym prawem jazdy i fajnie, ze Nikodem tak dobrze sie czuje wsrod rodzinki :tak: to jest ten nasz minus zycia zagranica. Moja Luska tez rozkwita jak babcie, ciocie i wujkowie moga ja rozpieszczac. Ja prawko zrobilam dopiero rok temu, ale ciesze sie, ze sie zmobilizowalam. Tylko potem jest jeden problem - trzeba jezdzic :-D ja jezdzilam codziennie przez pol roku, a teraz w ogole, bo nie mamy swojego auta, a sluzbowego Wojtka nie moge przeciez brac, wiec boje sie, ze juz zapomnialam :eek:

poziomki fajnie, ze sie juz uczysz :tak: ja dopiero zaczynam, po 7 mies od przyjazdu, juz sporo rozumiem, ale powiedziec umiem naprawde niewiele, nie chodze na normalny kurs, tylko taki dla matek z malymi dziecmi i posuwamy sie w slimaczym tepie ;-) ale np mi wystarcza spokojnie angielski i nie mam az takeij potrzeby by mowic po dunsku, ucze sie, bo Julianka juz do mnie po dunsku mowi jak wraca z przedszkola ;-) Jak dziewczyny maja mezow Dunczykow i dunskie towarzystwo to na pewno inaczej. No i w Kopenhadze inaczej, bo tu i tak jest wielu cudzoziemcow.

co do dokumentow, to chyba ja ostatnio wszystko zalatwialam, dziewczyny sa tu dluzej. Po przyjezdzie trzeba zglosic sie do Statsforvaltningen z aktem urodzenia dzieci i Waszym aktem malzenstwa, jednym zdjeciem, oraz trzeba przedstawic odcinki wyplaty meza (lon), wypelniasz tez dwa zalaczniki chyba B1 i B2, w ktorych piszesz, z enie wyszlas za maz, by zamieszkac w Danii, i ze Twoje malzenstwo nie jest fikcja ;) Po kilku dniach (do 3 tyg) dostajesz od nich pozwolenie na pobyt dla siebie i dzieci (brevis for registration).Aktow faktycznie nie tlumaczysz, wszedzie maja wzory i je porownuja.
Z tym papierkiem i aktami idziesz do swojej Komuny, najlepiej z mezem, gdzie zameldujecie Ciebie i dzieci, nadadza Tobie i dzieciom numer CPR (cos jak Nip i Pesel w jednym), wybierzecie sobie lekarza (popros niech Ci kogos poleca, sporo osob tu narzeka, mi w komunie polecili przychodnie i na szczesnie okazala sie fajna, ale roznie z tym bywa) a do dwoch tygodni dostaniecie poczta swoje zolte karty. I to jest juz wiekszosc :tak: Aha, esli masz w Polsce ubezpieczenie, to moze wyrob sobie i dzieciom Europejska Karte Ubezpieczenia Zdrowotnego, bys miala ubezpieczenie dopoki nie dostaniesz zoltych kart.

Co do szkoly nie wiem, bo moje maluchy sa male. Kolega poslal swojego 7 latka do szkoly, to moge spytac przy okazji. WIem, ze oniprzyjechali chyba w listopadzie a maly poszedl do szkoly dopiero od lutego, ale nie wiem, dlaczego.

Jakbym mogla cos pomoc, to pytaj, przepisy zmieniaja sie co roku, na niekorzysc dla imigrantow, o tym trzeba pamietac. Ja przyjechalam w lutym tego roku, to jestem mniej wiecej na bierzaco, ale od stycznia zapowiadaja kolejne zmiany, nie wiem jakie. ALe i tak zyje sie tu latwiej niz w Polsce.

Aha i z tego co wiem, majac 4 dzieci lub wiecej mozesz dostac z komuny pensje ok 26 tys DKK lub darmowa opiekunke, ale pod pewnymi warunkami, musialabys sie dowiedziec.


A u nas chorobska, Vincent ma zapalenie ucha srodkowego i poczatek zapalenia oskrzeli, dostal biedny antybiotyk, Luska kaszle i smarka, dzis byla w przedszkolu, ale jutro jej nei posle, nie bede sie zrywac o swicie i budzic chorego Vincenta i sie tluc autobusem do przedszkola, chce oboje doleczyc do konca tygodnia. Ja i Wojtek tez chorzy jestesmy. Ale nie odpoczniemy, bo Wojtka kolega z pracy bedzie miec operacje i maja w firmie urwanie glowy, moj maz jest w domu gosciem, a ja chora opiekuje sie chorymi dziecmi. I nawet na internet mam czas, a co :-D

Pozdrawiamy Was cieplutko :-D
 
Czesc dziewczynki, witam w krainie deszczowcow:tak:pije wlasnie kawke i sobie czytam co napisalyscie.
A wiec tak weekend mielismy fajny ale zupelnie nie tam gdzie planowalismy. Zaczelo sie od tego,ze za wstep na teren tego parku nagle trzeba bylo placic i to gotowka,co nas niezwykle zdziwilo i dalismy sobie spokoj.do wiekszosci parkow mozna wejsc bezplatnie i skrecilismy sobie w drozke do lasu...a ze drzewa juz zaczynaja zmieniac kolor, a w Danii o las dosc trudno, przynajmniej tam gdzie ja mieszkalam lasow nigdy nie bylo, no to po prostu bajecznie bylo.mala spala caly czas, no i w koncu po 3 godz. Zrobilo sie pozno i na plaze juz nie dotarlismy.nastepnym razem,o ile szczescie dopisze i w weekend bedzie slonce:-)
Friggia w dobra strone idzie z Twoja praca ciesze sie bardzo i gratuluje:-)
Poziomki ciezko jest sie przelamac z jezykiem.ja zaczelam sie uczyc dopiero po 2 latach,ale wazniejsze bylo dla mnie widzenie sie z dzieckiem niz chodzenie do szkoly.pracowalam wiele razy po 12 godzin dziennie i w pracy w zupelnosci starczal wtedy angielski.ale to bylo 6 lat temu i byly troche inne czasy.nauke zaczelam jak pozwalniali wszystkich bez jezyka no i w tym czasie moja mala zaczela tez przedszkole i wnerwialo mnie to, ze nie rozumiem co te dzieci do mnie mowia.
Poczatki byly fatalne, jak to zobaczylam, to powiedzialam,ze ja nigdy sie nie naucze,albo,ze zajmie to 10 lat. Ale duzo silnej woli, motywacji, tzn. Telewizja dunska, gazety, kontakt z Dunczykami, systematycznosc sprawily,ze teraz moge byc dumna z siebie.na pewno jest tak,ze jest duzo latwiej sie nauczyc przy mezu Dunczyku, ale napewno Friggia potwierdzi,ze i tak wymaga to mnostwo samozaparcia od siebie.nie jest niestety tak,ze to samo wchodzi, jak niektorzy mysla.znam Polke,ktora zyje z Polakiem a biegle mowi po Dunsku, ale tez duzo nad tym pracowala.teraz jest zadowolona z pracy i z tego,ze nie zyje w swoim tylko polskim swiecie,czyli cialo w Danii a dusza w Polsce...
Dziewczyny wysylam ta czesc bo mi net wariuje
 
reklama
Lulim ale sie porobilo u Was z tymi chorobskami. Zdrowiejcie szybciutko:-)
dzieki za info o wakacjach.ciekawa jestem, kiedy my wyjedziemy. Mam ochote zrobic mojemu niespodzianke na urodziny,bo jego ciezko wyciagnac,a tak to jez nie bedzie wyjscia:-)jak juz gdzies jestesmy to mu sie zawsze b.podoba, tylko wyciagna ciezko:-) no i ta szkola...
Powodzonka w nauce dunskiego, masz samozaparcie, zdalas prawko to i nauczysz sie jezyka, tym bardziej,ze juz nie pierwszego,bo ang znasz:-)
a ja tez mialam przerwe w jezdzeniu bo na prawko zdalam majac 18 lat i rodzice nie pozwalali mi jezdzic.o co bylam zla.zaczelam jezdzic jak dorobilam sie swojego samochodu po paru latach i powiem ci, nie zapomina sie tego.potrzebne sa po prostu jazdy przypominajace;-) i jak najwiecej jezdzic,jezdzic. Az bedziesz uwielbiala jezdzic samochodem :-)
jesli chodzi o Julie to dajemy jej np. Risgrød z bananami,gotowy,tylko dodaje wode, musik jablkowo np.brzoskwiniowy z Hipp, ostatnio dalam jej marchewke no i mam taki obiadek z polski z cielecinka i warzywami to tez je choc nie lubi tak jak jablka.no zobaczymy;-)
 
Do góry