reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamy trójki (i nie tylko) dzieci- tu można pisać "bzdety"

Mam syna z lutego. Z 10 a termin miałam na 23.

@karolina921 super! Bardzo się cieszę!

Jakieś założenia chyba każdy realizuje ale zazwyczaj jest tak, że te zalozenia główne jak zasady życia rodzinnego czy takie dotyczące współżycia społecznego są neutralne i naturalne. Inaczej jest z tym jakie ma się wizje dotyczace samego dziecka jakie chcielibyśmy wychować a jak to wychodzi czasem nieporadne. Przykładem może być błahostka: jak chociażby te wspomniane tu wyjscia z dziećmi. Chyba żaden rodzic nie chce wstydu i scen przy ludziach jak dzieci czasem rozrrabiają w autobusie czy w sklepie. Założenie jedno, że wychowam swoje dziecki tak, że nic takiego się nie wydarzy. A tu klops:rofl2: nie dość, że każde dziecko inne, do każdego trzyba inaczej podejść, inne charaktery to jeszcze na dodatek jedno zaskoczy od razu, że coś nie wypada, po pristu ma tak, że jest spokojne a inne dojrzewa do pewnych rzeczy dopiero, uczy się uspokajać emocje, kontrolowac siebie a inne dlugo nic. Jedno dziecko spokojne a inne wulkan energii i pomysłów na godzinę. Komu zdarzy się egzemplarz nr 1 nie zrozumie rodzica dziecka nr 2 tylko bedzie swoją miarką mierzyć i kiwac z politowaniem głową co to wyprawia to dziecko a rodzic nie umie wychować.

Ja mam na przyklad dzieci mix: nr 1, nr 2 i takie pół na pół, mieszanina . To jest ekscytujace ale dziecko nr 2 czasem przsparza mi sporo emocji. Nie koniecznie pozytywnych ale dajemy radę.
Żeby nie bylo. Zasady muszą być, trzeba uczyć dziecka dyscypliny i zachowania ale nie można kazdego dziecka i rodzica mierzyc jedną miarką. Rodzicielstwo uczy empatii do drugiego rodzica.
Tak, a na dodatek jak są małe to "mają być" ciche, uległe i posłuszne, a potem dorosłego nie chcielibyśmy takiego, tylko raczej asertywnego, odważnego, radzącego sobie w życiu. A żeby tak było to trzeba też pozwolić mu na bunt i własne zdanie w dzieciństwie.
 
reklama
Na dworze 34st w domu ze 27 a Zosia dziś cały dzień wisi mi na rękach [emoji41]. Jestem spocona jak [emoji200] ona też. Ale mama musi nosić i mama musi przytulić bo inaczej nie uśnie małe Moo. Mimo wszystko, że dziś to ciężko tak wytrzymać to strasznie mnie to rozczula [emoji7]

Co do charakterów dzieci to moje bliźniaczki to dwa różne temperamenty. Jedna to histeryczka, nerwus, krzykacz. Druga to oaza spokoju. W życiu płakała może naprawdę z 5razy, słucha wszystkiego co się do niej powie. A Zosia, a Zosia to jest taka jak sobie marzyłam. Straszny przytulas, bardzo wrażliwa. Ale psotnik i awanturnik jak czegoś chce [emoji3]
Do każdej trzeba mieć inne podejście. I razem z taką trójka życie jest bardzo wesołe. Ale tak naprawdę wychowując je wszystkie z takimi samymi zasadami, obowiązkami itd widzę ogromną różnice w zachowaniach. Łucja to byłyby ten wzór dla większości rodziców ułożona bez większego wysiłku i grzeczna. Julia to przypadek trudny. Ale kochany. A Zośka po środku tego wszystkiego. Ale mimo wszystko najbardziej absorbująca bo ciągle potrzebuje 100% uwagi rodzica. I najlepiej czuje się w jego ramionach [emoji4]
Trzeba najpierw pojąć że wychowanie dzieci to nie tresura. To że dziecko się kłóci, płacze, złości to nie znaczy, że jest niewychowane a, że też czuję i potrafi sobie z tym nie radzić. Być sfrustrowanym. U nas to wielu rodziców jeszcze uważa, że dzieci i ryby głosu nie mają. Moim zdaniem to nie tędy droga.
 
Ja teraz owszem posiedzieć dłuzej mogę. Nie wstaję rano do pracy, dzieci wakacje, więc spię do 8.
Jak pracowałam to wstawalam przed 5 po 6 wychodziłam i bylo mi bardzo ciężko wstać jak się kladłam po 23. Max 22.
Powoli te czasy mijają i trzeba powoli znów o pracy myśleć. Eh.

Dziś ladnie u nas, ciepło-coś pisali o rekordowych upałach- ale rano już są mgły. Dziewczynki jesień idzie chyba.
W przyszłym tygodniu skladam wniosek na 500+ i 300+. Jak jestem z tego bardzo zadowolona chociaż na pierwsze dziecko nie dostaję. Potem ich obkupie.

Za miesiąc Sz kończy 5 lat. Czas pomyśleć o urodzinowym prezencie.
Ja już mam nawet obmyslone prezenty pod choinkę w yym roku. Cała 3 dostanie szczoteczki do zębów soniczne. Przyjemne z pożytecznym.
 
@Sopek ja cierpię na bezsenność. W ciąży to moja zmora. Ogólnie też zawsze lubiłam długo siedzieć. Ta cisza i spokój są bezcenne. No a teraz przez te upały dzieciaki idą spać dopiero koło 23 i wcześniej za nic nie idzie ich położyć więc chcemy jeszcze z mężem pożyć razem we dwoje [emoji12]
@mamunia86 ja też niedługo będę wniosek o 500+ składać [emoji4] a prezent na święta hmm pewnie jakieś Lego bo u nas to robi największy szał. Albo też pomyślę nad szczoteczkami bo to fajny pomysł. Ograniczam obecnie kupno zabawek bo dzieciaki od nadmiaru dostają kręćka [emoji41] przy przeprowadzce oddałam trzy worki zabawek [emoji58] a i tak jeszcze cały pokój w gratach. Przyznaję, że mocno mnie poniosło gdy się urodziły. Ale człowiek całe życie się uczy i teraz będę mądrzejsza. Zabawki tylko na urodziny i gwiazdkę. A tak to jakieś wycieczki, czy zwyczajnie słodycze [emoji4] myślę, że wtedy zaczną doceniać to co mają już.
 
reklama
Jak to jest mieć cc? Jakbyście mogły po kolei opisać co się dzieje z Wami przed, w trakcie i po.
No i samopoczucie po?
Z góry dzięki za odpowiedzi.

Ja ja znów po raz kolejny dziś w potyczce z najmłodszym moim buntownikiem czuję się jak bardzo nieidealną matką jestem. I te okropne wyrzuty sumienia za brak opanowania i zbyt mało cierpliwości....
Jak to dobrze, że tu nie muszę udawać, że zawsze jest cukierkowo, pudrowo i słonecznie w macierzyństwie ....Kurcze, nie jest. W sumie nikt nigdy nir powiedział, że musi....Jestem jeszcze przez @ i mam pms to poteguje.
 
Do góry