reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy trójki (i nie tylko) dzieci- tu można pisać "bzdety"

Jak to jest mieć cc? Jakbyście mogły po kolei opisać co się dzieje z Wami przed, w trakcie i po.
No i samopoczucie po?
Z góry dzięki za odpowiedzi.

Ja ja znów po raz kolejny dziś w potyczce z najmłodszym moim buntownikiem czuję się jak bardzo nieidealną matką jestem. I te okropne wyrzuty sumienia za brak opanowania i zbyt mało cierpliwości....
Jak to dobrze, że tu nie muszę udawać, że zawsze jest cukierkowo, pudrowo i słonecznie w macierzyństwie ....Kurcze, nie jest. W sumie nikt nigdy nir powiedział, że musi....Jestem jeszcze przez @ i mam pms to poteguje.
Jak to jest przy cc hmm będzie długo pewnie bo ja inaczej nie umiem [emoji5]. Jedną miałam na szybko więc to też trochę inaczej bo człowiek nie zaczął się denerwować, nakręcać itd. Dostałam do podpisania papiery, cewnikowanie, seksi wdzianko [emoji6]. Wsadzili na łóżko założyli czepek i zabrali na cc. A tam przekładają cię na łóżko operacyjne. Anestezjolog karze Ci zrobić koci grzbiet, znieczulenie nie boli jedynie takie ukłucie jakby komara ugryzienie. Podłączają cię pod maszynę od ciśnienia i monitorowania pracy serca . Sprawdzają czy coś czujesz, parawan i zaczynamy. Przy cięciu czułam takie jakby szczypanie, ale to przytlumione było. Potem jak natną macice to by ją rozerwać to ją tak szarpia i lata się po tym stole - mi przy tym było mocno niedobrze. Wyjmuje dziecko to jest takie fajne chlup [emoji12] potem szycie, ale z pierwszego to nic nie pamiętam bo odleciałam. A przy drugim rozmawiałam z anestezjologiem - swoją drogą cudowna kobieta bardzo mnie uspokoiła. No i potem na salę. I to wspominam najgorzej. Starsze dreszcze. Nic nie boli bo działa znieczulenie. Ale 8h trzeba na płasko leżeć. Gdy puszcza znieczulenie to wiadomo zaczyna boleć, ale jeszcze jest się na takiej pompie z tramalem i nie ma tragedii. Zresztą ogólnie uważam, że ten ból nie jest jakoś najgorszy.. Ja wstałam po 8h po jednej jak i po drugiej cc. Najważniejsze to właśnie nie rozczulać się nad sobą, a zacisnąć zęby i wstawać - nie oceniam nikogo bo wiem, że każda ma inny próg bólu ale po prostu warto tak robić. Dzieki temu szybciej dojdzie się do siebie i szybciej można dzidzią się opiekować [emoji4]. Ogólnie drugą cc wspominam gorzej. Rana się paprała, wdało się zakażenie i ból/pieczenie jak zaraz znieczulenie puściło był mocny. Ogólnie z bliźniaczkami po trzech dniach poszłam do domu i w piątej dobie zostałam już z nimi sama bo mąż musiał do klientów jechać i radziłam sobie bez niczego. Z Zośką po trzech dobach ja też wyszłam, ona została z racji powikłań. Ale było mi już ciężej wszystko zrobić właśnie chyba przez to zakażenie [emoji6] ale po tygodniu było już ok. Co jeszcze mogę napisać, strach jest no bo to zawsze operacja. Minus największy to to, że dziecko widzisz tylko przez moment [emoji852]️
A przy drugiej cc przed cięciem dostałam jeszcze antybiotyk dożylnie. Na wymioty mnie po nim nieźle zbierało i po cewniku był robiony jeszcze zapis ktg.

Co do macierzyństwa niestety różowo to ono tylko wygląda w gazetach i tv. A tak naprawdę to ciężki kawałek chleba, wszak chodzi o wychowanie człowieka. I to nie byle jakie bo dla nas rodziców najlepsze [emoji4]
Współczuję pms ja przed okresem jestem straszna zołza. Aż strach się do mnie odezwać [emoji3][emoji106]
Nie smuć się tylko pomyśl sobie, że ta potyczka jest po coś. I dla czegoś. Kiedyś te wszystkie utarczki przyniosą upragniony skutek, a nasze dzieci - mniejmy taką nadzieję, że podziękują nam za nauczenie ich życia [emoji4]
 
reklama
Hejo hejo.

Jestem i ja , troche nadrobilam zaleglosci.
Nie bylo mnie bo w pracy taki młyn, na szczescie jutro juz menager wraca a ja mam wolne:rofl2: bede spac pol dnia :-p
I mnie 6ty tydzien dzisiaj a ja dalej nieogarniam :huh: wogole ta ciaza to calkiem inna niz poprzednie dwie, tamte luz zero zlego samopoczucia a teraz mdłosci,sennosc no i kwaśne ja pitole słodkie moze nie istniec:laugh2:
Aha tak czytam o tych blizniakach,mamuski czy wy jakos szczegolnie czulyscie na poczatku ze moga byc dwa bobasy :confused:
Bo ja to szczerze zaczynam byc przerazona moj brzuch nie wyglada na 6ty tydzien i to nie sa wzdecia :surprised:
A wizyta dopiero w 12nastym tygodniu :(
 
Hejo hejo.

Jestem i ja , troche nadrobilam zaleglosci.
Nie bylo mnie bo w pracy taki młyn, na szczescie jutro juz menager wraca a ja mam wolne:rofl2: bede spac pol dnia :-p
I mnie 6ty tydzien dzisiaj a ja dalej nieogarniam :huh: wogole ta ciaza to calkiem inna niz poprzednie dwie, tamte luz zero zlego samopoczucia a teraz mdłosci,sennosc no i kwaśne ja pitole słodkie moze nie istniec:laugh2:
Aha tak czytam o tych blizniakach,mamuski czy wy jakos szczegolnie czulyscie na poczatku ze moga byc dwa bobasy :confused:
Bo ja to szczerze zaczynam byc przerazona moj brzuch nie wyglada na 6ty tydzien i to nie sa wzdecia :surprised:
A wizyta dopiero w 12nastym tygodniu :(
Ja miałam in vitro i jako, że były podane dwa zarodki to bardzo liczyłam, że się oba zadomowią [emoji6] a tak to gdybym nie widziała to w życiu bym się nie domyśliła, że to bliźniaki bo czułam się tak jak i w ciąży pojedyńczej [emoji4] a no może jedynie byłam bardziej zmęczona niż z Zosią [emoji4]
Za to teraz 11tc dopiero, na wadze - 1kg, a dziś nie zapięłam się w swoje spodenki. Dodam, że mam nadwagę i nie liczyłam by brzuch było widać do października conajmniej - z Zośką to ten kto nie widział, że w ciąży jestem to do samego końca by się nie domyślił. Słowo. A tu nie widać, ale po ubraniach już czuć, że rośnie [emoji6]
 
No ja tez wlasnie widze po ubraniach spodnie rozmar 10 z 8 i powiem szczerze ze juz mnie uwieraja w pasie :errr: mega mam stresa zeby to nie bylo podwójne zaskoczenie :szok:
Wielkosc brzucha i przyrost wagi w ciazy nie ma nic do tego czy ciaza jest pojedyncza czy bliźniacza. W ciążę zaszłam w maju, a w sierpniu wyglądałam jak[emoji32] Kiedy byliśmy w tym czasie w Zakopanem to nie musiałam stać w kolejce po bilet na kolejkę na Gubałówkę, bo brzuszek juz był widoczny. Jedynie mogłam go zakryć pod bardzo luźnymi i rozmiar wiekszymi bluzkami. W pierwszym trymestrze z 55 kg wskoczyłam na 58 kg. Na finiszu ważyłam 78 kg. Dziś pół roku po cc, a ja nadal mam na plusie...62 kg i nie wiem jak się tego pozbyć.
 
Chrząszczyk a ćwiczysz coś? Ja znowu na odwrót, przed ciążami ważyłam 59kg a po trzech ciążach teraz mam wagę 50kg.. chyba nigdy takiej wagi nie miałam :sorry2: i to bez diet i żadnych ćwiczeń.. tzn ćwiczenia mam przy dzieciach:rolleyes2:
 
Ja też w ciąży nie dużo tyłam [emoji4] z bliźniaczkami 10kg, a z Zośką 2kg od wagi z przed ciąży - ale na początku samym pięć schudłam [emoji12]
Teraz miałam 2kg na minusie, ale już 1kg mi wrócił [emoji5]
O wadze z ciąży dawno nie pamiętam. Z bliźniaczkami ważyłam 94kg, schudłam do 86. Z Zosią na koniec 88kg i wróciłam do 82/83kg [emoji3]
 
Tylko ja mało tyłam w ciąży bo za pierwszym razem 10kg, drugim 7kg a teraz przy trzecim 4kg przytyłam..
Zazdroszczę. W pierwszej ciazy dużo schudłam na początku, a od 2 trymestru tylam ale w sumie po porodzie miałam niedowage. W kolejnych tylam od samego początku i w efekcie końcowym bylo ponad 20 kg. Zwykle wszystko schodziło. 2 miechy po porodzie miałam figurę sprzed ciąży.
 
reklama
Te upały to mnie wykończą [emoji41]. Tęsknię za jesienią. U nas gorąco, parno i co chwila pada jakby chciało i nie mogło przez co wilgotność powietrza to jak w lasach tropikalnych [emoji852]️
Dlaczego lato nie może być po prostu latem? Czyli słoneczko 25stopni maks [emoji55]
 
Do góry