reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy trójki (i nie tylko) dzieci- tu można pisać "bzdety"

Mila - ale śliczną gormadkę :tak:

Stefaa widzisz, punk widzenia zmienia się od punktu siedzenia ( czy jakoś tak) dla mnie to był za duży stres, wolę jak wszystko jest przeze mnie doplinowane w domu wtedy lzej mi psychicznie się żyje ;-)
 
reklama
HappyMama...ja czułam się okropnie w 5,6,7 tyg. myśłałam że się wykończę, może nie wymiotowałam cz esto ale mdliło mnie całymi dniami, odbijało się, wzdęcia, byłam słaba, spiąca. No po prostu masakra. Teraz też jestem słaba i mnie mdli ale mogę już w miarę funkcjonować

Witam Resztę Dziewcząt
 
mama290 Gratulacje synka!!! Jaki ślicznotek!!!


Venicee wiem co to znaczy wpadka, bo u nas nasze trzecie dziecię to wpadka, ale choć z początku się nie cieszyłam, wręcz byłam przerażona, to potem zaczęłam się oswajać z tą wiadomoscią i nawet zaczęłam się cieszyć! Zobaczysz, choć będą momenty trudniejsze i cięższe, to będą i te fajniejsze - weselsze! Takie duże córki, to będzi duża pomoc przy maluszku!


milla76 witaj :) Łał!!! 2 parki raz po razie - szacun mamo! I jak ogarniasz wszystko z 5 małych dzieci? Ja mam 3 dzieci, z czego najmłodszy synio za kilka dni skończy pół roku :) Więc Twoje najmłodsze pociechy są w wieku mojego smyka :)


ania138 Ty się dorobiłaś dodatkowego psiaka, a my wydaliśmy 2 psiaki młode. Nasza suka miała młode w październiku i już wszystkie poszły do nowych domków, zostały się 2 ostatnie. No i wczoraj jeden z tych dwóch poszedł do nowego pana, a jutro ostatni pójdzie :) I na rok mamy spokój, aż ta nasza sunia znów zaciąży. Atmosfery w szkole nie zazdroszczę, sama mam małe kłopoty, znaczy mój najstarszy dogadać się z dwoma kolegami z klasy nie może i jeszcze z paroma innymi ze starszych klas. I taki jakiś stłamszony przez tamtych jest. Byłam już w szkole i trochę się uspokoiło, ale i tak nie jest atmosfera oczyszczona.

A dla mnie ta doba ma za mało godzin. Najmłodszy synio najpierw chorował, a teraz niby zdrowy, ale daje popalić w nocy i często się budzi - nie wiem, może zęby mu pójdą. Średni rozchorował się od niedzieli i kaszle na potęgę!!! A najstarszy na razie - odpukać - zdrowy, ale ma kongo w szkole. Bo co chwilę sprawdzian z polskiego, z matmy, z religii, z angola, albo modlitwa z religii do nauczenia,wiersz z polaka, jeszcze kolędy jednej go uczę, średni też w przyszłym tygodniu am sprawdzian z angola i z religii i muszę go pouczyć. A kiedy jest chwila dla mamy???? Nie ma! Głupią cienką ok 180 stronicową książkę czytam już ponad m-ąc!!! Bo czasu na jej skończenie nie mam. Albo i sił brakuje! No i codziennie na roraty z najstarszym i środkowym zasuwam, no teraz tylko z najstarszym. Nie wiem kiedy się wyśpię! A święta zbliżają się wielkimi krokami, a ja daleko w lesie ze wszystkim jestem.

Ale na pocieszenie mogę dodać, że mężulo ma urlop i w końcu podłogę w naszej sypialni kładzie! Supcio! Naszej sypialni tylko drzwi teraz będzie brakowało,a tak już będzie ok :)
 
Wesołamamusia, ogarniam jakoś dzięki zgranej drużynie dziadków i jeszcze niani przez trzy dni w tygodniu. Teraz liczę na żłobek dla średniaków, jak tylko pójdą po nowym roku, to już w ogóle będzie luz. Ja w marcu do pracy wracam, odpoczywać trochę hehe
Z pieskami to masz ciekawie. Ja bym nie dała rady szczeniaków hodować. W życiu by pewnie nie udałoby mi się dobrego domu dla nich znaleźć i pewnie wszystkie u nas by zostały. Mamy dwie suki, jedna wysterylizowana, druga jakoś na szczęście nie daje się dopaść psom jak ma cieczkę. Staramy się pilnować, ale mieszkamy na wsi i jak wychodzimy na spacer to latają luzem, więc niby wszystko się może zdarzyć.
Mamy jeszcze dwie kotki, znajdy, które też daliśmy wysterylizować.

A jak u Was dziewczyny przygotowania do Świąt. Te, które macie już starsze dzieci to pewnie jest super, pomagają Wam, co? Ja już sie nie mogę doczekać takich czasów, kiedy cała gromada będzie w miarę sterowna. Wiem, że starsze dzieciaki to inne problemy, ale powiem Wam, ze w skrytości ducha liczę, że przy tej ilości dzieci to jakoś one będą się lepiej chować. Może jestem naiwną optymistką, naoglądałam się filmów o takich rodzinach i zawsze było pokazane z dobrej strony, że dzieciaki się wspierają, pomagają sobie... Czas pokaże.
Teraz na serio zastanawiam się gdzie szukać jakichś warsztatów dla rodziców z rodzin wielodzietnych, jak wychowywać dobrze dzieci, żeby na przykład nie powstawała niezdrowa konkurencja. Ostatnio nakupowałam sobie książek o rozwoju psychicznym człowieka, głównie w okresie wczesnego dzieciństwa, no i tam dużo fajnych rzeczy wyczytałam. Teraz poluję jeszcze na jedną książkę, dostępną tylko z drugiej ręki i dlatego dość drogą. Ale może coś trafię.
 
Milla zdjęcie dzieci obłędne :d wiem wiem na zdj wszystko tak łatwo i przyjemnie wygląda....rzeczywistość czasem gorzej wygląda :D
Nie wiem co komu pisać -mało wzdrożona jestem....
Jednak większe dzieci /przynajmniej u mnie.../ wcale nie = się pomoc mamie w domu...ehhh nastolatki...Chyba prędzej mnie wykańczają niż małe dziecko...
Milla dobre pytanie -jak teraz dzieci wychowywać? bo czasy w których jesteśmy raczej nam tego nie ułatwiają....Tak wogóle dumna jestem z siebie,dziś dentysta -ufff 1 etap kanałówki za mną,czyli ten najgorszy...bez znieczulenia...
W tym roku Święta mnie jakoś mało obchodzą....
 
Witajcie Dziewczęta
Proszę o magiczne kciuki, bo mam dziś wizytę.
Venice witaj, bo chyba się jeszcze nie znamy. Ty też lipcowka 2016
Happy... Jak się czujesz?
 
Venicee...no nie pamiętam :-) :-) :-), chyba, że zmieniłaś nick :-). Podczytuję trochę lipcówki czasami ale jeszcze nie dołączyłam :-)
 
reklama
Do góry