reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy trójki (i nie tylko) dzieci- tu można pisać "bzdety"

Aniu a lekarz nic nie wspominal o wit d3 ?? odnosnie tej klatki bo ja tak cos poszperalam w necie hmm moi sa lustrzanym odbiciem bo sa jednojajowi I tak kazdemu odstaje jednoe ucho troszke maja krzywe glowy kazdy po przeciwnej stronie jeden jest prawo reczny a drugi lewo reczny przynajmniej narazie I z tymi zebrami tez tak maja ze jakby bardziej po jednej stronie odnosnie psow moja siostra przywiezie swojego I powoli tlumacze mojemu ze bedzie drugi pies tamta to suka a nasz jest kastrat zobaczymy bo moj mali to taka ciapa roku ostatnio ze chyba sie stazeje bo caly dzien spi chyba sie juz narozrabial w swoim zyciu jak pislam tez bylam zdziwiona na to ze przerwali antybiotyk czy ja dobrze kojaze ze Mamcia mialas problem z siusiakiem synka?? jak to sie rozwinelo mialas juz wizyte u lekarza bo u mnie ni widu ni slychu
 
reklama
witam z kawką
Dzisiejszy wypad do ZOO musiałam przesunąć, bo pogoda niepewna:sorry: Pomimo tego humor mi dopisuję i jakiegoś powera od wczoraj dostałam. Testuje nowy przepis na kurczaka (rodzina to króliki doświadczalne);-) Zupka mi z wczoraj została, musze tylko dla Wiktorosa coś upichcić, a coś ostatnio zdziwia, więc mam trochę czasu na bb:-)
Nie wiem czy Wam pisałam, że drugiego psa będziemy kupować:-) B zmienił nagle zdanie i 27 czerwca się urodziły, pierwsze foty widziałam, cudne są:-) I pomimo faktu, że co drugi dzień z odkurzaczem zapitalam, bo Nira się leni, a Młody czołga cieszę się bardzo.

Ania oby katarek Marcelce szybko przeszedł. Wiktorkowi też się po heksie zgrubienie na nóżce za każdym razem robi. Niezły Wasz kocurek.
Martika zdrówka dla dziewczyn. I zaglądaj do nas.
Mama a czemu o inv myślisz, bo chyba coś nie doczytałam:zawstydzona/y:
Kate a Wy szczeniory planujecie? Bo ostatnio chyba się nie udało, z tego co pamiętam.

Jeszcze w kwestii "afery". Nie jestem konfliktowa, ale nie bede tez przemilczać. Dorota w kwestii antybiotyku tez bylam zdziwiona, bo sama byłam z Wiktorem w tym samym szpitalu i wiem, ze zwykle dzieciaczki trzymają minimum 7 dni na antybiotyku (zwykle 10) na zapalenie płuc, a z wcześniakami to już wogole. Nie wyobrażam sobie kłamać w kwestii zdrowia dziecka, wiec zakładałam, ze lekarze nie wszystko mówią i tak po prostu wyszło. Musze przyznać racje Stefie, ze często piszesz sprzeczne ze sobą rzeczy i uwazam, ze stad wynika nieufność. Jeden z przykładów najsweizszych, pisałaś, ze jest źle, ze masz leżeć, ze sie martwisz, po czym nastepnego dnia piszesz, ze smignelas do kolezanki i fryzjera.
Sama mowilas, ze lekarze odradzali Ci ciaze i mimo wszystko zrobiłaś po swojemu, ale Doris piszesz, ze lekarz wie najlepiej.
Stefaa nie upatrzyła siebie Ciebie, tak jak piszesz, tylko jak czyta sie uważnie co każda z nas pisze i ma dobra pamięć, to niestety taki zgrzyt jest. Jest osoba nie owijająca w bawełnę to napisała co mysli.
Tyle ode mnie.

Znaki polskie mi sie pisac nie chca:wściekła/y::wściekła/y:
 
mama290 Dawid brał wit d3 ale w normalnej dawce

annaoj ale fajnie będziecie mieli :-) a co to za rasa? M mówi że chciałby drugiego kota bo jednak rusy to rudy :-) jak będzie większy metraż to pewnie i rudy kat będzie :tak:
no będę obserwować tą nóżkę
a kotek to dosłownie huragan :eek: już się odzwyczaiłam że wlezie wszędzie i wszystko co pachnie mięsem trzeba chować :sorry:
przygotowałam sobie na śniadanie dwie parówki, patrzę co tu na bb a kot pod stołem z moją parówką walczy :dry: eh jak już upolował niech mu na zdrowie wyjdzie ;-)
 
Ostatnia edycja:
no to będzie jedno pod drugim ale muszę napisać bo się wku..... :wściekła/y:

w poniedziałek mama umówiła się ze mną że w środę czyli dzisiaj przyjedzie i weźmie Dawida i Marcelę jak jej dam :sorry: na spacer, doznałam szoku bo pierwszy raz padła taka propozycja z jej strony :shocked2:, specjalnie siedzę w domu, bo nie chce mi się tarabanić z wózkiem kilka razy,
przed chwilą dzwonił mój tata i gadamy o niczym i się okazuje, że mama nie przyjedzie bo jedzie do wujka :wściekła/y::wściekła/y: no tak mieszkanie jej zapisał i książeczkę oszczędnościową to leci na każde pierdnięcie :wściekła/y: ale mogła mnie poinformować a nie że ja się przypadkiem dowiaduję :wściekła/y: i o co mi chodzi przecież jutro przyjedzie :no: już ja coś wymyślę że jutro mi coś wyskoczy

annaoj czy to ten gończy co na fb widziałam?
 
Hej,
Wpadam a tu tyle stron i jakas afera....? :p
Dziewczyny zaczynam sie czuc jak na "pewnym watku tez z mamami wielodzietnymi" a to chyba nie na tym polega? :crazy::confused2::no:
Dorota ja do Ciebie nic nie mam, czasem piszez za bardzo szczegulowo ale kazdy ma swoje wady ;-) super ze mala juz zdrowa i nich sobie tak rosnie i rosnie :-) co do antybiotyku u tak malych dzieci sie nie wypowiadam bo nie mialam nigdy z tym stycznosci, chyba ze ze srarszymi ale 8 dni to chyba ok :tak: nie zamartwiaj sie :*
Ania to Cie mama zalatwila... :/ obiecala z ebwzie i nawet nie dala znac ze sie zmienily plany :szok::sorry:
hehe kotek widze szaleje :-D
Poziomki wspolczuje pogrzebu i tego ze nie mogliscie jechac razem... :(

wiecej nie pamietam :confused2::eek:
Dzis bylam na bilansie z Mikim, pani doktor stwierdzila ze ma lekka koslawosc kolan i zeby kupic wkladki supiniujące:sorry: pytam sie a czy do specjalisty z tym nie trzeb isc a aona ze nie nie, wystarczy kupic :p no coz... zobaczymy moze jednak sie umowie do ortopedy jak znajde w okolicy tutaj i to skonsultuje wpierw :eek: no a tak pozatym to ok, ma 17kg i 103,5cm :)
Starszaki lobuzuja i wogole musze powiedziec ze mam dosc wakacji :laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::cool: no ale jeszcze tylko 2 miesiace buhahaha :laugh2::happy::rofl2::cool2::-D:tak::no: a tk to u nas wsio oki.
buziaki
 
liza pewnie że jak dasz radę to lepiej skonsultować
nie zdziwię się jak mój Dawid też to ma :sorry: kurczę muszę się z nim gdzieś wybrać na przegląd
a z moją mamą to taka sytuacja :eek: potem zadzwoniła do mnie jak gdyby nigdy nic że przyjedzie jutro tak około 17 na co ja że dzisiaj miała być, więc starym sposobem próbowała zrobić ze mnie głupią i wmówić że ona mówiła że przyjedzie w środę lub w czwartek :sorry: ach już mi się nie chce o tym pisać....... jeszcze do mnie tekst ze zdziwieniem w głosie czy ja już mam jakieś plany cna czwartek że problem robię :shocked2: nie kur....... siedzę w domu i czekam łaskawie na nią :wściekła/y: skończyło się tym że się obraziła i pożegnała :sorry:


jutro mam zamiar pojechać Majkę odwiedzić ale w takiej porze żeby zobaczyć jak jeździ na koniku :tak:
 
hej dziewczyny ..

wczoraj pisałam posty i kurna ciągle je gdzieś wcinało ..aa taki wywód walnełam :)

afera- annaoj napisałaś wszystko o czym ja pisałam, myślę, że przykładów sprzeczności można podać wiele. Nie nasza wina, że czytamy uważnie i kojarzymy fakty a jak nam się coś nie zgadza to o tym piszemy ;) Liza chyba od tego jesteśmy, żeby tu sobie mówić o wszystkim a czasem też trzeba poruszyć temat który gdzieś wisi w powietrzu i na sercu leży ;) Dorota ja poprostu mam odczucia, że Ty trochę za bardzo koloryzujesz. Nie kłamiesz ale naginasz fakty, każdy z nas z pewnością zrobił tak nie raz, chccemy poczuć się lepsi, zakamuflować swoje kompelksy albo poprostu chcemy chodź odrobinkę nasze życie podrasować.. ale u Ciebie to stało się nagminne i powiem Ci, że nie potrzebnie, 3mać kciuki za Twoje dzieci będę zawsze, niech chowają się dzielnie i niech wyrosną na szczęśliwych ludzi !! więc to nie było udawane, nie obrażam ludzi tylko staram się im mówić prawdę, nawet jakby miała zaboleć, traktuję ludzi tak jak sama chciałabym być traktowana, nie lubie udawania wolę szczerość nawet tą najgorszą ;) Pamiętaj nikt Cie nie zaakceptuje póki sama nie zaakceptujesz siebie !

ania toż Ci mama kawał zrobiła ;) a daleko od siebie mieszkacie ? a jak Emek sprawuje się w roli taty ?

happymama gdzie się podziewasz ? jak Fabcio i spółka ? wakacje już macie ?

poziiomki wlazłaś i wylazłaś nosz kukra wodna ! pisz jak mama!

moje starszaki chodzą na półkolonie i powiem Wam, że duma mnie rozpiera. Konczą o 15:00 wiec muszą sami wrócić do domu ( naszczeście nie mają blisko wiec się AŻ tak bardzo nie stresuje) po powrocie pokoje posprzatane a wczoraj nawet ziemniaki na obiad naskrobali.. ja w domu pojawiam się około 15:40 bo musze jeszcze młodego odebrać.. zobaczymy czy tak będzie całe wakacje :D
 
hej
nie wyspałam się przez męża mojej koleżanki :sorry2:przyśniło mi się, że chciał ich kotu połamać łapy i zanieść go do piwnicy żeby inne koty się nim zajęły :confused:

no i nie jedziemy odwiedzić Majki :-( bo Pani prosiła żeby odpuścić bo w poniedziałek czyli w dzień odbioru będzie pokaz umiejętności czyli jazda, czyszczenie i karmienie :tak: więc spoko. No ma rację bo odrazu inne dziewczynki też będą chciały i po co robić zamieszanie. Trochę Majce się smutno zrobiło ale da radę :tak: pogadałyśmy i humor wrócił :tak:

stefaa ach ta moja mama :dry:szkoda gadać
mamy do siebie jakieś 3 km, jak dobrze się przyjrzę to pewnie zobaczę wieżowiec z mojego okna :tak:
a M to już jak za starych czasów, wpada się pokazać i tyle :dry: wczoraj wyciągnęłam go na spacer, to na dzień dobry dostał opr że ma telefon schować :angry: a wróciłam taka zmęczona jak bym biegła całą drogę bo to był raczej trucht a nie spacer bo jak się okazało miał jeszcze parę spraw do załatwienie :angry: więc muszę mu zrobić zebranie :sorry2::tak:

wow zuch dzieciaki :tak: oby tak dalej :tak:
 
hej

Stefa nic dodać, nic ująć, podpisuje się pod tym co napisałaś

Ania ach te nasz mamy, ja też miałam w poniedziałek akcje,
ale nawet nie chce mi się pisać o tym,
przemilczałam dzieki temu nie ma konfliktu

pozimoki a Ty gdzie się znowu schowałaś?

Annaoj będziemy jeszcze raz Zare dopuszczać do psa, ale na wiosne,
nie chce na zime młodych,

pozdrawiam Wszystkie i zmykam do pracy
 
reklama
Stefa a czytalam ostanio ze dzisiejsze dzieci nie potrafia ziemniakow obierac u nas jak juz sie doporsze to trwa to wieki I cala kuchnia w obierkach ale najwazniejsze ze potrafia moja matka tez mnie notorycznie wpienia no coz jakos musze z tym zyc I hu ze dzieli na s tyle km jakbym mialam mieszkac blisko to by chyba doszlo do mordu na niej wspolczuje mojej siostrze ze z nia teraz mieszka a tak wogole to miala isc na wesele z nim ale ze wiaomo juz nie beda razem a ona wariatka kiecke kupila za 700zl o butach nie wspomne napislam jej zeby mu ja wyslala niech sobie z kiecka idzie
 
Do góry