reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamy trójki (i nie tylko) dzieci- tu można pisać "bzdety"

kochane ja tylko na moment

wyszlismy dziś na żadanie, bo sie zapieniłam normalnie.....pojechałam w srode do lekarza w srode, bo młody kasłała, lekarz wysłała nas na izbe, bo sie bała czy to nie zapalenie płuc, tam nas przebadali, przeswietlenie klatki, ale nic nie wyszło, mały lekko zaziębiony ale jak zobaczyła oczka kacperka pwoiedziała,żebyśmy sie położyli to nas kompleksowo przebadają, bo to za małe dziecko i żeby nic nie przeoczyć. położyli nas z dziecmi chorymi na zapalenie płuc, wczorajzrobili mu badania na toksoplazmowe i cytomegalie i czekałam caly dzien na neurologa. ok 16 pytam gdzie ten neurolog a pielęgniarka zdziwiona mówi,że neurolog poszedł juz do domu i będzie poswietach. no żesz ku......z, zrobilam zadyme,że przyszłam do konsulatcji neurologicznej,że leże z dziecmi cięzko chorymi a neurologa na oczy nie widziałam i miałam już wczoraj wyjsc na żadanie, bo małemu nic nie było. pielęgniarka przekonała mnie,żeby została dodziś, ze porozmawiam z lekarzem prowadzącym i ,że sprowadzą neurologa z odziału neurologicznego, przeniesli mnie też na inna sale. a dzis.....okazeuje sie,że mój lekarz prowadzący ma juz urlop,i żadnego neurologa nie sprowadza,i ze mam czekać na neurologa i okuliste do wtorku, no chyba im sie w głowach pomieszało totalnie, wyszłam od razu na żadanie, nawet na wypiś nie poczekałam. fakt jestem zmartwiona, bo oczka małemu lecą, wyniki tokso i cytomegali ujemne, torbielka nie spowodała tego problemy, komory w głowie tez ok więc coś innego jest przyczyna:( po swietach pojdziemy prywatnie:(
 
reklama
oj ciężaróweczki biedne trzymajcie się!!!

moje dzieci z tatusiem wybyły do kina, Fabcio śpi, ogarnęłam mieszkanie i mam luz. W niedziele wielkanocną będę miała całą chatkę pełną gości:-)

a i dzisiaj pierwsza noc w całości przespana!
 
Marta popieram ze się wypisalas ,współczuję szpitala,stresów itp, 3 mam mocno kciuki za małego aby to nic poważnego, i aby sie szybko wszystko wyjaśniło .

Happymama gratuluję przespanej nocki :-).

Ja strasznie słaba ,alanowi spadło do 37.8 to trochę pochodził ,teraz zaś mu rośnie:-(, zaś ali leży .

Oliwka dziś super grzeczna ,nawet dziś piewszy raz puscilam ja do piasku za blokiem , żal mi jej bylo ,taka fajna pogoda a ona uziemiona przez brata chorego . Pierwszy raz oliwka wyszła na dwor sama ,dostała wszystkie wytyczne a ja cały czas na balkonie bylam :-), .jestem dumna z mojej duzeeej córeczki :-).

Muszę sie pakować ,nie chce mi sie . Przed droga do lekarza z alankiem jeszcze podjedziemy ,
 
Witam się przed świątecznie !

wchodzę i naszej Ani nie widze, ćzyżby się już rozpakowała?? Ktoś coś wie?

marta ja 3mam kciuki za młodego i obyście trafili na lekarzy z powołania!

happymama widze hajjll laajjjff :) ja tez już mam na dziś fajrant.. dom lśni ( chociaż, przez chwilę) dzieciaki na placu, pożytkują energię na placu a jak kawusia i relax ;)

poziomkowa mamo gdzie jesteś??
kate do lasu poszłaś ?

misiarska!!!! tu tez proszę zajrzeć !!

miłego !
 
Witajcie :-)
Ja po pracy, walczę w kuchni i ze sprzątaniem. Poza tym zmęczona jestem strasznie wstawaniem w tym tygodniu tak wcześnie. Ale żyję myślą, że jeszcze tylko jutro na 6, a potem mam 3 dni wolnego a od środy na 14 więc będę mogła się.
Nie piszę dużo,m bo czasu brak...idę robiś białą kiełbasę z pieczarkami.
Buziaki
 
Hej kochane wybaczcie że nie dałam znać ale kurcze odsypiam tak jestem wypompowana :baffled:
jestem w domu, nada 2w1 i już piszę co i jak:

wczoraj jak pojechałam na wizytę gin na usg dosłuchał się jakiegoś dodatkowego skurczu w serduszku małej, wysłał mnie na ktg, które nic nie wykazało ale że się zdenerwowałam miałam ciśnienie 140/100, no i tak mnie zbadał że myślałam że umrę na fotelu tak bolało :dry: aż zaczęłam plamić. Dał mi skierowanie na oddział żeby to serduszko skontrolować i ciśnienie, kazał jechać do domu i na spokojnie około 15 miałam wrócić.
Od wyjścia z gabinetu tak źle się czułam że ledwo doszłam do samochodu tak mnie bolało. W drodze do szpitala dostałam skurczy co 4 minuty
Na IP założyli mi kartę i na oddział, i faktycznie skurcze były i rozwarcie na 3,5 cm, inny dr zrobił usg i mówi że serce małej jak dzwon, bije równo i żadnej wady nie słychać :confused: wróciłam i poszłam na porodówkę, nawodnili, dali zastrzyk i podłączyli ktg i czekaliśmy aż się rozkręci a tu skurcze coraz słabsze i coraz bardziej nieregularne, potem mocniejsze ale znowu zanikły i tak przez kilka godzin do wieczora bo o 21 wszystko się uspokoiło i wysłali mnie na salę, no i poszłam spać. Ciśnienie już w nocy się uspokoiło, tylko z tego wszystkiego głowa mnie rozbolała :dry:
Rano na wizycie pani ordynator stwierdziła że może lepiej żebym została bo rozwarcie na 3,5 cm, mówię że już od 2 tyg, no i że plamienie, mówię że po tym badaniu w przychodni.
Potem przyszła pielęgniarka i tak sobie z nią pogadałam i potem przyszła pani ordynator i zapytałam czy skoro nic się nie dzieje to czy bym do domu nie mogła iść i stwierdziła że jak mam czekać nie wiadomo na co w szpitalu to równie dobrze mogę czekać w domu, wiem już co i jak bo to trzecie i że mam tylko 15 minut drogi więc zdążę dojechać i że zaraz mi wypis zrobią :tak::-D
To tyle :-) i od wejścia do domu odsypiam dlatego nie pisałam nic
Macica boli mnie nadal i czułam kilka razy jakiś skurcz ale poza tym nic się nie dzieje
 
marta no brak słów :no: bardzo dobrze zrobiłaś

chorowitym zdrówka
Moja Majka ma pokrzywkę :eek: taki mały placek czerwony miała we wtorek na policzku i czasem gorący się robił a dzisiaj jak M przywiózł dzieci od teściowej to aż się przeżegnałam jak ją zobaczyłam takie miała policzki, odrazu wysłałam M do przychodni, coś pomamrotał ale pojechał no i dostała zastrzyk w tyłek i jakiś płyn i syrop, powinno zniknąć za 3-4 dni
a teraz Wam powiem taką historyjkę z moją matką w roki głównej :no:
zadzwoniłam do niej jeszcze ze szpitala rano że wychodzę (bo wczoraj przeżywała czy mnie na święta wypuszczą bo nic jej nie powiedziałam że na porodówce leżę żeby mnie nie denerwowała) a ona pierwsze co czy w poniedziałek przyjedziemy bo moja siostra z rodziną będzie i jej się tak marzy żebyśmy też byli :wściekła/y: mówię spokojnie, aczkolwiek stanowczo że ma przestać męczyć z tymi świętami bo ja nie wiem co będzie za chwilę a co dopiero w poniedziałek, a poza to ja nie myślę o świętach tylko o porodzie i że nie mogę się denerwować ........
nosz kur........ mać co za baba upierdliwa i męcząca
jak mój ojciec daje z nią radę to ja nie wiem :sorry2:
 
reklama
hellodz
isiaj od południa próbuje naskrobać i nic mi z tego nie wyszło do teraz.
przede wszystkim życzę wszystkim udanych, spokojnych Świąt.

Marta brak słów, w tych naszych szpitalach to jest taka padaka, zero organizacji i pomyślunku, trzymają Cie nie bacząc na to, że z czymś gorszym możesz za chwile wyjść. Jeszcze czasem Ci młodzi lekarze lepsi (my taką mileiśmy), ale cóż z tego jak ze "starym betonem" nie wygrają. Mam nadzieje, że u Kaceprka to nic poważnego. W razie coś mogę Ci wysłać namiary na super lekarza z Warszwy, u moich przyjaciół córeczce uratował oko (lekarze od nas stwierdzili, że nie będzioe widziała i koniec,mają się z tym pogodzić, gdybvy sami nie szukali, to po jakimś zczasi ebyłoby za późno na cokolwiek)
Mart_ka ma nadzieje, że już dobrze się czujesz.
Dorota zdrówka dla Alanka, może jednak darujcie sobie wyjazd. Brawo dla Oliwki.

a i dzisiaj pierwsza noc w całości przespana!
wściekle Ci zazdroszczę;-)

uciekam, do po świętach chyba
 
Do góry