kochane ja tylko na moment
wyszlismy dziś na żadanie, bo sie zapieniłam normalnie.....pojechałam w srode do lekarza w srode, bo młody kasłała, lekarz wysłała nas na izbe, bo sie bała czy to nie zapalenie płuc, tam nas przebadali, przeswietlenie klatki, ale nic nie wyszło, mały lekko zaziębiony ale jak zobaczyła oczka kacperka pwoiedziała,żebyśmy sie położyli to nas kompleksowo przebadają, bo to za małe dziecko i żeby nic nie przeoczyć. położyli nas z dziecmi chorymi na zapalenie płuc, wczorajzrobili mu badania na toksoplazmowe i cytomegalie i czekałam caly dzien na neurologa. ok 16 pytam gdzie ten neurolog a pielęgniarka zdziwiona mówi,że neurolog poszedł juz do domu i będzie poswietach. no żesz ku......z, zrobilam zadyme,że przyszłam do konsulatcji neurologicznej,że leże z dziecmi cięzko chorymi a neurologa na oczy nie widziałam i miałam już wczoraj wyjsc na żadanie, bo małemu nic nie było. pielęgniarka przekonała mnie,żeby została dodziś, ze porozmawiam z lekarzem prowadzącym i ,że sprowadzą neurologa z odziału neurologicznego, przeniesli mnie też na inna sale. a dzis.....okazeuje sie,że mój lekarz prowadzący ma juz urlop,i żadnego neurologa nie sprowadza,i ze mam czekać na neurologa i okuliste do wtorku, no chyba im sie w głowach pomieszało totalnie, wyszłam od razu na żadanie, nawet na wypiś nie poczekałam. fakt jestem zmartwiona, bo oczka małemu lecą, wyniki tokso i cytomegali ujemne, torbielka nie spowodała tego problemy, komory w głowie tez ok więc coś innego jest przyczyna po swietach pojdziemy prywatnie
wyszlismy dziś na żadanie, bo sie zapieniłam normalnie.....pojechałam w srode do lekarza w srode, bo młody kasłała, lekarz wysłała nas na izbe, bo sie bała czy to nie zapalenie płuc, tam nas przebadali, przeswietlenie klatki, ale nic nie wyszło, mały lekko zaziębiony ale jak zobaczyła oczka kacperka pwoiedziała,żebyśmy sie położyli to nas kompleksowo przebadają, bo to za małe dziecko i żeby nic nie przeoczyć. położyli nas z dziecmi chorymi na zapalenie płuc, wczorajzrobili mu badania na toksoplazmowe i cytomegalie i czekałam caly dzien na neurologa. ok 16 pytam gdzie ten neurolog a pielęgniarka zdziwiona mówi,że neurolog poszedł juz do domu i będzie poswietach. no żesz ku......z, zrobilam zadyme,że przyszłam do konsulatcji neurologicznej,że leże z dziecmi cięzko chorymi a neurologa na oczy nie widziałam i miałam już wczoraj wyjsc na żadanie, bo małemu nic nie było. pielęgniarka przekonała mnie,żeby została dodziś, ze porozmawiam z lekarzem prowadzącym i ,że sprowadzą neurologa z odziału neurologicznego, przeniesli mnie też na inna sale. a dzis.....okazeuje sie,że mój lekarz prowadzący ma juz urlop,i żadnego neurologa nie sprowadza,i ze mam czekać na neurologa i okuliste do wtorku, no chyba im sie w głowach pomieszało totalnie, wyszłam od razu na żadanie, nawet na wypiś nie poczekałam. fakt jestem zmartwiona, bo oczka małemu lecą, wyniki tokso i cytomegali ujemne, torbielka nie spowodała tego problemy, komory w głowie tez ok więc coś innego jest przyczyna po swietach pojdziemy prywatnie