lenka21*
2+3 = MY
- Dołączył(a)
- 24 Kwiecień 2012
- Postów
- 4 637
hej
jakos weny brakuje dopisana
mama290 grtulacje, podziwiam, ja nardzo tesknie za noworodkiem, i te fajne momenty w ciazy i nawet poród mi nie straszny ale jednak nie , trojka w tym raju to i tak wyczyn
martika fajnie ze wizyta udana
marta78 u mnie z otoczeniem było ok, w ogóle ostatnio widzę coraz wiecej rodzin 2+3
wczoraj po południu przyszła burza z wichurą i ulewa, linie zerwało, prądu nie było, m do 23 doił krowy, dach mamy kiepski a tak zacinało ze mam sufit zalany, chcioaz na strychu sa folie, czuc strasznie teraz wilgocia i cementem, za kilka dni wyjda brązowo-rdzawe plaamy a za tydz wielkanoc i roczek, nie wioem czy to wyschnie zeby zamalowac, nowy dach kłaśc troszkę bez sensu, bo dom stary, ale z drugiej strony perspektyw na budowe nowego tez nie ma, i jeszcze sie duzy ciagnik rozpieprzył, p dwóch lkatach sprzegło do wymiany, prawie 3 tys, moze dzis w koncu bedzie zrobiony, przez to wszystko trwa dłuzej
chłopcy trzeci dzien w domu siedza bp sa rekolekcje i musiałabym ich wozić, tam mnie wkurzajaaz nie chce mi sięo tym pisac wrrr
mam ogromnego stracha jak ja ogarne przygotowania do swiat i roczku, chyba w nocy bede przygotowywac wszytsko
daje Olkowi w nocy wode lub herbatke a i tak sie skubaniec budzi 2 razy :-(a ja ostatnio taka niewyspana
uciekam
jakos weny brakuje dopisana
mama290 grtulacje, podziwiam, ja nardzo tesknie za noworodkiem, i te fajne momenty w ciazy i nawet poród mi nie straszny ale jednak nie , trojka w tym raju to i tak wyczyn
martika fajnie ze wizyta udana
marta78 u mnie z otoczeniem było ok, w ogóle ostatnio widzę coraz wiecej rodzin 2+3
wczoraj po południu przyszła burza z wichurą i ulewa, linie zerwało, prądu nie było, m do 23 doił krowy, dach mamy kiepski a tak zacinało ze mam sufit zalany, chcioaz na strychu sa folie, czuc strasznie teraz wilgocia i cementem, za kilka dni wyjda brązowo-rdzawe plaamy a za tydz wielkanoc i roczek, nie wioem czy to wyschnie zeby zamalowac, nowy dach kłaśc troszkę bez sensu, bo dom stary, ale z drugiej strony perspektyw na budowe nowego tez nie ma, i jeszcze sie duzy ciagnik rozpieprzył, p dwóch lkatach sprzegło do wymiany, prawie 3 tys, moze dzis w koncu bedzie zrobiony, przez to wszystko trwa dłuzej
chłopcy trzeci dzien w domu siedza bp sa rekolekcje i musiałabym ich wozić, tam mnie wkurzajaaz nie chce mi sięo tym pisac wrrr
mam ogromnego stracha jak ja ogarne przygotowania do swiat i roczku, chyba w nocy bede przygotowywac wszytsko
daje Olkowi w nocy wode lub herbatke a i tak sie skubaniec budzi 2 razy :-(a ja ostatnio taka niewyspana
uciekam