oczywiście nie, bo Igor prosił co bym z nim w karty pograła
Dołek, dół, dolina... Mój m właśnie siedzi pod wieżą Eiffla i pije piwko... A ja mam wrażenie, że już wszystko poza mną, teraz będą tylko dzieci... Strasznie zaczynam się bać przyszłości...
misiarska, ania ja takie przemyślenia mam średnio 2 razy w miesiącu.. szczerze to jestem zła na siebie, że mam bardzo słabe samozaparcie .. gdybym tak dostała troszeczkę egoizmu mojego M, to myślę, że byłabym bardziej szczęśliwa.
Chciałabym wyjechać z koleżankami na babski weekedn, ale jak sobie pomyślę, że zostawiam dzieci .. a mogłabym z nimi być, jak sobie pomyślę ile rzeczy mam do zrobienia.. chciałabym coś zrobić tylko i wyłącznie dla siebie, tak żeby to było takie moje ..!
Facetowi z pewnością łatwiej przychodzi realizowanie siebie niż nam
stefaa mam dokładnie tak samo
Faceci mają pod tym względem dużo lepiej. To pewnie system tych przegródek w głowie;-)
Ja niestety też tak mam jak Wy. Oczywiście staram się coś robić dla siebie, ale wtedy zwykle i tak mała frajda, bo zaraz wyrzuty sumienia mam.
Chociaż po naszym ostatnim bleblaniu zaczęłam myśleć, że może byśmy w tym roku na tydzień gdzieś sami wyskoczyli z okazji 10 rocznicy ślubu co mamy w sierpniu. Na razie mam to w głowie, ale może uda mi się przejść do realizacji. Jeśli się zdecyduję, będę musiała
Kate podziękować:-)
Dorota ja miałam kołatania w ciąży. Lekarka kazała mi dwa razy dziennie mierzyć ciśnienie. A co z psem jak Was nie ma?
uciekam ciasto czynić.