nathani, dorota, stefaa, mamcia, lenka - dzięki
dorota - ja też jestem zwolenniczką ubierania na cebulkę - ale niezbyt grubo, żeby nie przegrzać. Dzięki temu w tym sezonie nie mieliśmy do tej pory żadnych chorób.
stefaa - też jestem fanką oryginalnych imion, ale takich jeszcze w granicach normy. Ale rodzina nie wie, jakie imiona wybraliśmy. Dowiedzą się po narodzinach dziewczynek. Teściowa pewnie skwituje, że mogliśmy wybrać normalniejsze imiona ;-) Jak wybraliśmy imię Nadia, stwierdziła, że lepiej żeby był chłopiec. Więc nauczeni doświadczeniem staramy się nikogo nie informować o imionach. Co do wieczorka postaram się, tylko muszę mieć wasze nicki skypowe, bo niestety nie mam Was wprowadzonych.
mamcia - u mnie identycznie z nockami - jest coraz gorzej. Dziś obudziłam się o 1.30 w nocy i nie spałam do 3. Zasnęłam i wstałam o 6. Także wiem co czujesz....
lenka - brzuch przeogromniasty.... Aż strach pomyśleć co będzie dalej
kate - też bym pojechała do kosmetyczki, ale nie wysiedzę.... Już powinnam sobie włosy zafarbować, a tu brak sił...
U mnie czas mija leniwie.... Leżę i leżę i końca nie widać. Filip dał dzisiaj czadu w nocy. Zeszłam na dół do ubikacji w nocy i postanowiłam dołożyć do kominka. Tym sposobem obudziłam synka, który szalał w nocy, nie mając ochoty spać. Na szczęścię mój mąż się nim zajął i jak dziewczyny przestały mnie bombardować, mogłam spokojnie zasnąć. Mimo to chodzę i tak ciągle niewyspana....
Cały czas chodzi mi po głowie mamartusia.... Niewyobrażalna tragedia...
Trzymajcie się kochane ciepło i miłego dzionka Wam życzę
dorota - ja też jestem zwolenniczką ubierania na cebulkę - ale niezbyt grubo, żeby nie przegrzać. Dzięki temu w tym sezonie nie mieliśmy do tej pory żadnych chorób.
stefaa - też jestem fanką oryginalnych imion, ale takich jeszcze w granicach normy. Ale rodzina nie wie, jakie imiona wybraliśmy. Dowiedzą się po narodzinach dziewczynek. Teściowa pewnie skwituje, że mogliśmy wybrać normalniejsze imiona ;-) Jak wybraliśmy imię Nadia, stwierdziła, że lepiej żeby był chłopiec. Więc nauczeni doświadczeniem staramy się nikogo nie informować o imionach. Co do wieczorka postaram się, tylko muszę mieć wasze nicki skypowe, bo niestety nie mam Was wprowadzonych.
mamcia - u mnie identycznie z nockami - jest coraz gorzej. Dziś obudziłam się o 1.30 w nocy i nie spałam do 3. Zasnęłam i wstałam o 6. Także wiem co czujesz....
lenka - brzuch przeogromniasty.... Aż strach pomyśleć co będzie dalej
kate - też bym pojechała do kosmetyczki, ale nie wysiedzę.... Już powinnam sobie włosy zafarbować, a tu brak sił...
U mnie czas mija leniwie.... Leżę i leżę i końca nie widać. Filip dał dzisiaj czadu w nocy. Zeszłam na dół do ubikacji w nocy i postanowiłam dołożyć do kominka. Tym sposobem obudziłam synka, który szalał w nocy, nie mając ochoty spać. Na szczęścię mój mąż się nim zajął i jak dziewczyny przestały mnie bombardować, mogłam spokojnie zasnąć. Mimo to chodzę i tak ciągle niewyspana....
Cały czas chodzi mi po głowie mamartusia.... Niewyobrażalna tragedia...
Trzymajcie się kochane ciepło i miłego dzionka Wam życzę