reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamy trójki (i nie tylko) dzieci- tu można pisać "bzdety"

Witam się wieczornie i PRZEPRASZAM za chwilowy brak aktywności. Miałam bardzo intensywnie zakupowo dwa dni i pomimo tego, że miałam wolne zabrakło czasu na cokolwiek.
Teraz dopiero położyłam się do łózka i nadrabiam czytanie, choć widzę, że za dużo postów nie było. Czyli nie tylko u mnie przygotowania świąteczne idą pełna parą.
Ale niedługo wszystko wróci do normy i przyjmie sówj naturalny bieg, więc i ruch u nas pewnie się zwiększy.
Przesyła Wszystkim Buziaki
 
reklama
No to ja dzis witam pierwsza :-).

W sobote ogarnelam dzieci pokoj co teraz wogole nic nie widac bo duzy pokoj nie zrobiony,tylko dzieci pokoj i kuchnia,ale ten od dzieci to jeszcze duzo pracy mam,musze poprawic tam u nich sprzatanie i okno umyc.W niedziele bylismy na mega wielkich zakupach,wiekszosc zakupiona :-),sernik w niedziele zrobilam i to tyle na co mialam sily.Wczoraj bardzo zle sie czulam i nie mialam sil wejsc na bb :-(.
Pozalatwialam kilka spraw urzedowych wczoraj,szkola i przedszkole,wieczorem bylam u gina i po 20 padlam :-).

U gina wiesci ze dzidzia urosla ma teraz 33,2 mm i jest o tydzien starsza niz wynika z ostatniej @ :-).Widzialam raczki i nozki i tak fajnie dziecko lizalo sobie swoja raczke albo pepowine,mowie albo to albo to bo dokladnie z lekarzem nie wiem,lekarz stawia na pempowine,ale mowie wam z oliwka i alankiem takiego czegos nie widzialam,tak fajnie sie ruszalo ,ta glowka malutka i widac jakby lizalo hihihihih.
Z dzieckiem wszystko ok ale lekarzowi nie podobalo sie moje lozysko,tzn cos tam sie nie sklepilo w nim czy cos i musi sie to sklepic bo inaczej bedzie zle :-(,grunt ze nie plamie co lekarz sie dziwi bo welug niego powinnam juz plamic lub krwawic a ja mam tylko te zolte uplawy,na nie dostalam tabletki dopochwowe na noc.Dostalam zelazo z kwasem foliowym ze wzgledu na niski poziom zelaza i dal mi duphaston na wszelki wypadek tego lozyska aby pomoc aby tam sie wszystko dobrze posklejalo.Poki nie mam wiekszych boli i plamien to usg te genetyczne 8 stycznia wystarczy ,a jak sie cos bedzie dzialo to do szpitala jechac.

Ja nie wiem czy ja mam takiego pecha do lekarzy czy juz kazdy lekarz taki wredny ale mowie wam ten niby jest fajny i dokladny ale widac ze nie chce sie mna zajmowac,ciagle wysyla mnie gdzies indzien,mowie wam az mnie wypycha wszedzie byle by nie u niego.A podczas usg jak chodzilo mu o te lozysko to mowi do mnie takie cos .TYLKO PROSZE TRAKTOWAC JESZCZE TA CIAZE Z DYSTANSEM I NIE ANGAZOWAC SIE ZABARDZO BO JESZCZE WSZYSTKO MOZE SIE ZDAZYC no co za idiota,myslalam ze go tam pobije za te slowa,Jak mam podchodzic do wlasnego dziecka z dystansem? jak nosisc ziecko pod sercem i kocham go od testu ale sie nie angazowac?????? Jak ***** mozna tak matce powiedziec :angry::angry::angry:..
Brak mi slow ,staram sie nie przejmowac tylko sie cieszyc ze dziecko rosnie i jest ok .

Dobra M odprowadzil dzieci,ja zjadlam sniadanie,ide worki rozpakowywac bo naprawde daleko w polu jestem :-(,pozniej lece po dzieci .
 
Witajcie.
Dorota super ze [omalu ogarniasz, a lekarzem sie nie przejmuj poprostu on musi to powiedziec. Dobrze ze dzidzia rosnie i oby tak dalej, ja widze ile radosci w Tobie co jest naprawde piekne :tak:.
U nas ciemno jak wieczorem jest, masakra :sorry2:.
Uciekam ogarnac, mam nadzieje ze jak wroce to bedzie co czytac :tak:. Ania ja tez zawsze sie wsciekam jak cos fajnego mi przeleci na ebay ;-)
 
heloł!
mnie mało ostatnio bo i czasu brak a jak jest trochę czasu to brak sił:-p
teraz przed swiętami sajgon tym bardziej że Wigilia u nas w domu i sama muszę wszystko przygotować, wczoraj zrobiłam gar bigosu, zamroziłam i będzie z głowy, jutro zrobię farsz do krokietów i też zamrożę a resztę to już na świeżo.

Dorota- super że udało się z mieszkaniem. Najważniejsze że ty się dobrze czujesz i że maluch rośnie a lekarze lubią sobie postraszyć.
 
hejka
Byłam wczoraj na zumbie. Wieczorem miałam wątpliwości czy jechać, bo dzieciom bajki poczytać, bo W marudny trochę był (znowu go mocniej obsypało ), ale B mnie wygonił i dobrze. Okazało się, że mam zerową kondycję. Po kwadransie nie mogłam złapać oddechu, po pół godzinie skończyła mi się woda (litr), po 40 minutach rzygać mi się, za przeproszeniem chciało ze zmęczenia, a na 10 minut przed końcem zaczęłam się zastanawiać czy czasem poród nie był mniej męczący i czemu nie ma relaksacyjnych ćwiczeń rozciągających:confused: Chłopak prowadzący jest tak energetyczny, że na szczęście mi się udziela. W środę idę znowu:biggrin2: Muszę koniecznie stanik sportowy nabyć.

Poziomki ja bym chciała czapeczkę dla mojej Gwiazdy na wiosnę (mogłaby być z dziurkami). A bolerko byś potrafiła?:-)
Ania a kiedy mąż na Święta wraca?
Dorota a ja się muszę przyznać, że pod tym względem widocznie dziwok ze mnie, bo Igora owszem od testu czułam miłość wielką, ale A i W mam wrażenie, że miłość spłynęła do mnie po porodzie. Nie, że wcześniej by mnie nie obeszło gdyby coś się stało, ale nie było już tak jak z I.
A lekarz, jak piszę Mamcia, musi tak powiedzieć, szczególnie jeśli coś mu się nie podoba.
Stefaa to jeszcze kilka dni i wybywacie.
Happymama jak się czujesz?

spadam kawę wypić i na spacer
 
hej
jestem:zawstydzona/y:
działam światecznie, no i jeszcze treningy, logopedy i olo chyba znów ząbkuję bo w nocy spac nie daje, wiec czasu i chęci brak, prezenty sa, zakupy tez zrobione, tylko karpia sledzie i owoece trzeba bedzie kupic


stefa zdrówka dla córy, niedługo lot wow

dorota fajnie ze miezkanie ie wam udało no i wizyta ok, dobre wiesci;-)

musze się pochwalić bo mam wagę z przed ciązy, ciało nie te ale chociaż waga ta sama, w szoku byłam jak na szybko wciagnęłam spodnie a pózniej się okazało że to są te w które nie mogłam się dopiąc.

od stycznia chce zaczac biegać, zobaczymy


poziomki cudenka robisz

pa pa
 
witojcie ;-)
budzik nie zadzwonił :baffled: zaspałam ale zaprowadzone dzieci i znowu cisza :rofl2: ale nic mi się nie chce
pierników nie skończyły bo późno się zrobiło i dzisiaj ciąg dalszy a jeszcze na 17:30 Wigilijne występy u Majki
wczoraj jak odebrałam Dawida ze szkoły to pytam co na obiadek było:
"mięsko i ziemniaki i takie buraki co barwią język na fioletowo :-) (czyli kapusta modra :tak:) a zupa była taka.............. hmmmmm kremowa ale widzisz tą łunę od zachodzącego słońca tam nad drzewami? to taki miała kolor ":confused:
uwielbiam te jego określenia ale to zaskoczyło mnie totalnie, pytam co to jest łuna i skąd zna to słowo, oczywiście wiedział bo Pani im tłumaczyła :tak: a zupa jak się okazało była kalafiorowa :-D
ostatnio określenie zupy kalafiorowej było mniej więcej takie: była biała i pływał w niej brokuł ale taki inny (to skojarzyłam :tak: ale łuny ni:no:)
hejka
Byłam wczoraj na zumbie. Wieczorem miałam wątpliwości czy jechać, bo dzieciom bajki poczytać, bo W marudny trochę był (znowu go mocniej obsypało ), ale B mnie wygonił i dobrze. Okazało się, że mam zerową kondycję. Po kwadransie nie mogłam złapać oddechu, po pół godzinie skończyła mi się woda (litr), po 40 minutach rzygać mi się, za przeproszeniem chciało ze zmęczenia, a na 10 minut przed końcem zaczęłam się zastanawiać czy czasem poród nie był mniej męczący i czemu nie ma relaksacyjnych ćwiczeń rozciągających:confused: Chłopak prowadzący jest tak energetyczny, że na szczęście mi się udziela. W środę idę znowu:biggrin2: Muszę koniecznie stanik sportowy nabyć.

Ania a kiedy mąż na Święta wraca?
ale super takie wyjście :tak: powiem Ci że ja byłam raz na zajęciach tego typu i po rozgrzewce wyszłam bo miałam wszystko na raz :sorry2: myślałam że na zawał padnę :confused: fajnie że dałaś radę i nie zniechęciłaś się jak ja :zawstydzona/y:
annaoj Dzięki ja nawet nie pomyślałam o tym :sorry2: właśnie dzwonił i już wiem teraz wraca w czwartek bo w piątek ma wizytę u lekarza ale odrazu po jedzie i wraca w sobotę i wtedy jedzie na piątek i sobotę i mówi że może skończą a jak nie to jeszcze jakiś pojedyncze wyjazdy będę
Dorota chyba dzidzia ma 33,2 cm a nie mm? Tak jak dziewczyny mówią lekarz nie traktuje tego tak emocjonalnie jak matka dla niego to kolejny przypadek i tyle, ja też kiedyś usłyszałam jak zaczęłam plamić a Pni dr szła już do domu za pół godziny i nie chciała mnie przyjąć, że z taką wczesną ciążą to dziś jest a jutro nie ma :confused: nogi mam do góry trzymać i jak będzie z czym to mam jutro podjechać :no: ale nie czekałam i poszłam do innego i już u niego zostałam.
Myślę że za bardzo się przemęczasz tym bardziej że masz uważać, wiem że urządzenie mieszkania jest ważne ale myślę że odpoczynek w tym przypadku ważniejszy :tak:
Fajne przeżycie na usg:happy2: pierwszy raz słyszałam o czym takim i to jeszcze w tak wczesnej ciąży :tak:
 
annaoj- kiedyś chodziłam na zumbę, fajna sprawa:-) ja od marca zaczynam intensywnie biegać:tak:
jak się czuję? dziękuje dobrze:tak: jak to na tym etapie ciąży już trochę ciężko, tu coś zaboli tam coś zaboli ale generalnie nie narzekam, w czwartek mam kolejną wizytę w sprawie swojej szyjki i zobaczę co tam mi lekarz powie.
 
reklama
ANIU nie kochana w 10 tyg dziecko ma ponad 3 cm ,zobacz nawet na suwaczku ze pisze ze w 9 tyg dziecko ma 2 cm :-).,wiec dobrze napisalam 33,2 mm tak tez na usg pisze i to przypada 10 tydz i 5 dni a u mnie wczoraj bylo 9 tydzien i 5 dni :-).No ja tez nigdy nic takiego nie widzialam,lekarz tez byl zdziwiony ale on tez to widzial :-) i wlasnie wtedy jak widzial jak mnie te ruchy dziecka ucieszyly to wtedy pwiedzial abym sie nie angazowala,chodzilo mu emocjonalnie :-(.Ok ja rozumiem ze lekarz musial mnie poinformowac ale gdybyscie go slyszaly to on wogole sie nie skupial ze dziecko uroslo,ze rusza sie ,ze serduszko bije,ze ma raczki i nozki,ze ja sie dobrze czuje,ze nie plamie i nie krwawie,on bardziej przejal sie moim obciazonym wyywiadem niz tym co jest dobre.I to mnie wkurzylo,ale kicham go ja patrze optymistycznie,wiem ze moje dziecko silne i da rade :-).

ANIU fajna taka zumba,tzn moge sie tylko domyslac bo nigdy nie bylam hihih.

ANIU ja sie wcale nie przemeczam,prawie tydzien temu sie wprowadzilismy a ja dopiero dzis ogarnelam i rozpakowalam worki,jeszcze okna wszedzie zostaly,lazienka cala i przedpokoj,naprawde biore sobie to pomalu,czasem przez caly dzien nie zrobie nic bo leze bo zle sie czuje i sama sie dziwie ze ten syf mi nie przeszkadza ,wtedy patrze tylko na dobro dziecka :-).

MAMCIA mowisz ze radosc ze mnei bije????? dzieki,ja wcale tego nie czue,wrecz przeciwnie ,mam zle samopoczucie bo mdlosci i wymioty daja znac i mam wrazenie ze przez to wlasnie nic mnie nie cieszy .


Aha niestety schydlam prawie 1 kg :-(.

Pokoj ogarnelam,wreszcie pomalu przypomina to mieszkanie :-).Zaraz po alanka i rachunki poplacic musze.Milego dnia .

Dzieki za mile slowa.
 
Do góry