mamcia coś wiem o tym czekaniu na USG.
Ja w drugiej ciąży nie wytrzymałam i pojechałam prywatnie do Polskiej gin na usg w 7-8tygodniu, a potem już ich-tyle że wtedy miałam wiele razu robione USG bo Synek był malutki i sprawdzali czy wszystko ok.
z trzecią ciążą dopiero wytrzymałam z ich USG- tyle że udało mi się mieć 2więcej, bo Córcia ok. 24tygodnia nie była przekręcona więc jakoś już nie pamiętam teraz kiedy robili dodatkowe USG żeby sprawdzić dokładnie- na szczęście się poprzekręcała
Antonia zdjęcie naprawdę świetne
a zawody bardzo ciekawe i nietypowe (przynajmniej u Nas
) sobie wynajduje
więc ciekawie masz
ps.poród też ciekawy miałaś
ps2. to ciekawe co będzie w przyszłości jak już dziewczynom serca łamie
pysia25 Ja w Irlandii więc u Nas inaczej. Ona chodziła do przedszkola 2lata-poszła jak miała 3lata, potem już do szkoły jak miała 5lat- to są takie 2klasy przed 1klasą, ale już w szkole normalnie- w tamtym roku była w Iunior Infantas teraz już Senior Infants i za rok 1klasa
Iunior Infants jest nie obowiązkowe podobno, ale Córcia chodziła do przedszkola i bardzo się cieszyła na pójście do szkoły więc ją póściłam i bardzo się z tego cieszę
w tamtym roku nauczyła się pisać i czytać już
wszystko dobrze łapie
i trafiła na klasę w której oprócz niej tylko 3polaków- w niektórych szkołach na 20 osób jest 15Polaków -tak się koleżance trafiło ...
ja zadowolona że mało Polaków u niej, bo raczej nie planujemy powrotu do Polski, więc cieszę się bo bardziej angielskiego używa w klasie
i ma w klasie koleżankę mulatkę
z którą kolegują się już od przedszkola, także też zadowlona była
lenka ja o moją też się martwiłam, bo w domu leniuch jest, nic nie chciała się uczyć, poszła do tych naszych Iuniorów jako 5latka i tak naprawdę prawie nic nie umaiała- nawet liczenie do 10 jej się myliło (tylko że wszystko po angielsku oczywiście-bo to co umiała po polsku to w szkole nie ważne
), jak już pisałam wyżej bardzo dużo w ciągu roku się nauczyła i jest w grupie najlepszych, więc zaskoczona bardzo byłam
Madii trzymaj się
każdy ma czasem gorszy dzień ..
a dzieci wiele potrafią wymyślić ... moi po meblach łazili
z krzesła na biurko, z biurka na komode i gdyby szafa była ciut niższa to i tam by się znaleźli- musiałam meble po całym pokoju porozstawiać