reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy trójki (i nie tylko) dzieci- tu można pisać "bzdety"

Hej !

nadaje z pracy na szybciora:) Ostatnio mamy bardzo intensywne dni.. szkoła, przedszkole, urodziny rodzeństwa ;) i tak cały czas coś.. za nim wskoczymy na szybszy bieg to troche czasu minie, niestety !

Zastanawiam się co zrobić z urodzinami dzieciaków.. oni bardzo chca w figloraju ale kurcze koszt 35 zł od dziecka ( przy czym to będą podwójne urodziny wiec poniżej 10 dzieci nie uda mi sie zejsc ) w domu jakoś mi się nie uśmiecha ehh te dylematy !

Dziewczyny nie będe odpisywała do każdej z Was.. bo zapominam niki i tracę cenny czas :)

Chciałam tylko dodać od siebie, że doły to może mieć każda z nas i nie ma się co porywnywac do innych.. żyjemy jak najlepiej potrafimy, zdarzają się chwile słabości, kłotnie z mężem, rodziną, brak kasy .. ale żyjemy i to jest najważniejsze! Ja zawsze staram znaleść w tym wszystkim coś co mnie trzyma na powierzchni.. zazwyczaj to jest uśmiech moich dzieci i słowa kocham Cie mamo. Rozpływam się i odpływam .. Mam wyidealizowany świat w którym żyje i nie zamierzam go opuszczać hihi

Adik w szkole czuje się bardzo dobrze, chyba ja to przeżywam bardziej niż on;) Ma dwa razy na 8 i 3 na 11:35 ogólnie to plan mi pasuje, bo M chodzi na 10 a ja kończe o 15 więc jak Adik ma na popołudnie to o 15:55 kończy i ja go bez pośpiechu zdąrze odebrać .. tylko dwa dni spędza na świetlicy jak ma na rano. Obiady je po szkole albo przed wiec też spoko bo nie zarywa przerw ;) Za dwa tygodnie mam nadzieje, że wszystko będzie opanowane :)

Ja swoją @ za każdym razem dostawałam 14 m-c po .. ! nigdy nie potrafialam okreslić moich dni plodnych .. te śluzy, temperatury, bóle łoo matko abstrakcja ! może coś wiecej na temat ?

temat pomidorów, przecierów bardzo mi się podoba muszę bardziej go zagłębić i też zrobić troszkę dobrego ;)

uciekam bo mnie wzywają.. mamy dziś nalot 20 obcokrajowców oszaleć można !

postaram się już regularnie zaglądać
 
reklama
IWONKA dzieki za pocieszenie,no mam nadzieje ze to tylko stres staraniowy itp,no my tak zupelnie cicho to nie jestesmy bo zawsze cos trzeba powiedziec chocby o dzieciach itp,ale jak my zawsze gadamy o wszystkim i buzie nam sie nie zamykaja to ostatnio M na kompie wieczorem,ja na bb w telefonie lub na tv patrze i nie gadamy,jest mi z tym bardzo zle ale jakos nawet ochoty nie mam z nim gadac.M zagaduje co nie co ,choc i tak robi to nie tak jak zawsze ,ale ja nie mam ochoty rozmawiac i sama nie wiem co mi jest :-(.

U nas dodatkowo klopoty z praca M ,szef u niego wymyslil sobie ze zabierze kase za palenie papierosow,M pracuje po 11 lub 12 godzin dziennie 6 dni w tygodniu,wyplate dostaje co tydzien,praktycznie nie maja przerwy bo tak duzo roboty,M albo zje kanapke w biegu albo wcale nie je nic przez caly dzien,praca bez umowy ,6.50 zl za godzine,M robi sobie u niego jeszcze fuszki wiec dorabia do wyplaty.Dzis sie dowiedzialam ze szef od tego tygodnia zaliczek nie daje choc dzis udalo sie mojemu uprosic 100 zl zaliczki bo nie starczylo by mi do soboty bo rachunki poplacilam,na szczescie sie udalo.Ale M mowi ze 5 papierosow w pracy i jest po dniowce,totalny kwas,oni pracuja tam jak roboty wiec sekunde na tego papierosa powinni miec a wszyscy tam pala,szef ten to idiota,my zalamani bo jak tak dalej pojdzie to trzeba szukac innej roboty a tam bylo fajnie ,dobrze zarobil z tymi fuszkami,nie wiem co bedzie jak M nie bedzie mial pracy,ja bez pracy? co to bedzie ehhh nawet nie chce o tym myslec,jakos wszystko jest nie tak.Jeszcze Mbez paperosa od wczoraj i chodzi jak burza wiec juz zupelnie sie nie umiemy dogadac :-(.

Nie abym tak zawsze marudzila ale jakos ostatnio wszedzie mi pod gorke :-(.
 
Witam!U nas w większości mają na 8,starsi raz mają na później tylko.Właściwie to dobrze bo potem mają więcej czasu dla siebie.
Jutro urodziny najmłodszej.Chcę coś upiec-pewnie będzie biszkopt czymś przełożony.Myślałam o musie malinowym.Starsi mieli taki od Sowy kiedyś ale drogo mają.A może któraś z Was zna przepis na taki mus?Maliny będą świerze z działki.
Pamiętam że kilka dziewczyn pisało że łapią się na dofinansowanie do podręczników,i co udało się?
 
ja przyszłam pomarudzic, jak małe dzieci to luz a im starsze to gorzej, byłam dzisiaj w szkole zaniesc własnie te wnioski o dofinansowanie i dogadac sie jak z religia antka bo kolidowało to z autobusami no i była akurat przerwa. tomek ma 6 lat ale poszedł do 1 szej klasy wiec jest z 7latkami i stal taki sam na boisku, taki zagubiony, podeszłam do niego od razu sie ucieszył, niby mówi ze fajnie jest, ale bez entuzjazmu, pytam sie czy jest smutny to zaprzeczył, poleciał na chwile do kolegow ale go zostawili, no ale tez potrzebuja czasu zeby sie poznac. no i jhest dzwonek ustawiaja sie, panie niby przyszły a taki jeden gostek co z nim stał go kopie a tomek nic, nie zareagowałam bo przestał, a m oze powinnam, sama nie wiem, niby juz do nich ruszyłam ale przestał i samej mi sie głupia zrobiło tym bardziej ze nauczycielka była . wydaje mi sie ze jest taki wystraszony , do tego autobus jedzie jeszcze wczesniej bo 6.55, wiec przed zajeciami czeka 50min, po zajeciach czeka godz na autobus i tez sam bo z jego klasy odjezdzaja wczesniejszym, a antka przed lekcjami zabieraja wczesniej i przyprowadzaja chwile przed autobusem. dziewczyny czy ja przesadzam, bo juz sama nie wiem, tomek w domu swoje łobuzuje ale tak to jest naprawde grzeczny, pani słucha, wie ze sie nie bije itd i wiem ze poki co tak nie robi, a kiedys sie jakał i boje sie ze moze zaxzac znowu, a wiadomo jakie sa dzieci,dziewczyny z wiekszym doswiadczeniem doradcie


a olek od kilku dni dostaje zupke z kasza manna a dzis sluz w kupce, czyli gluten:no::wściekła/y:, czuje sie jakby mi ktos w łeb dał
 
Hejka

wpadlam w wir szkoly i myslalam ze bede miala wiecej czasua tu.... d**a.... :angry:
Daniel ma zajecie od 8 do 13 a Hania 10-14:30 badz 11:15-14 i tak mi dzien szybko leci, zanim przyjde zrobie cs juz trzeba zaprowadzac, potem przyprowadzac.... po poludniu jak sa w domu odpoczywm dopiero :baffled:
No i tak, Hania ze szkoly zadwolona, jako jedyna z grupy czytac umie, jutro mam u niej zebranie, z Danielem gorzej bo prwie placze jak go zostawiam, no ale tez mu sie podoba musi sie poprostu oswoic ze teraz nie ma Hani obok i musi sam sobie radzic... :tak: ale damy rade ;-)
No i w sumie to tyle... :-)
Za niedlugo rocznica i co kupic mysle... ;) no a 14ego jednak jedziemy na to wesele, jedynie zalezy od tego czy bedziemy zdrowi, z mamusia sie dogadalam na ten temat :tak:

Buziaki mamusie i trzymajcie sie!! :) :*
tez mam czesto gorsze dni... ale wazne ze jakos sobie z tym radzimy :tak:
 
Lenka, u mnie było podobnie wczoraj... Natala jako jedyna w nowej grupie jest, dziewczynki z innej grupy są we cztery i takie zgrane, a ja jeszcze pracuję tam, no i widziałam, że sama się bawi, i mi żal było, bo ona to też lubi przewodzić w grupie, i czasem jak nie jest po jej myśli, to nic na siłę, woli sama się bawić... no ale dziś już było lepiej... takie pierwsze dni są trudne, potem jakoś myślę, że pójdzie... okazało się, że ona jest bardzo rozsądna, dużo rozumie, nie wpycha się na siłę, aż bym powiedziała, że zbyt poważna nieraz jak na swój wiek... tamte się bawiły w sumie w nic, a moja rysowała jakieś literki i wycinała i napisy układała, ale myślę, że i one, i moja się do siebie dopasują... a jak ja bym widziała, że jakiś chłopiec moje dziecko kopie, to bym od razu mu uwagę zwróciła... i nie ważne, że Pani była... mogła nie zauważyć, a jeśli widziała, a nie zwróciła uwagi, to tym bardziej bym uwagę zwróciła...
a gluten wcześnie dajesz... ale chyba teraz taki nowy sposób wprowadzania... ja z moimi do 9 m-ca czekałam chyba, teraz jakbym małe dziecko miała, to chyba starym sposobem też bym robiła :tak: a starsi mają uczulenie na gluten?

Liza, kombinuj, kombinuj, coś fajnego na pewno znajdziesz :tak:

Stefa, najlepszego dla Damiana :-)

a moi u babci, M na próbie zespołu muzycznego, a ja ponad 2 godz. prasowałam, pranie się robi... trochę musiałam ogarnąć, bo wczoraj pisałam dokumentację do roboty...

przyszła koleżanka, gadałyśmy z godzinkę, dzieci już też przyszły...;-)
 
hejka
u mnie nadal nic się nie dzieje. Teraz się będę stresować:baffled: I już zaczynam być zła na ginkę, leżeć kazałą, a teraz tyle łażę, nie ograniczam aktywności wcale i d...

Dorota będzie synek. Z ginką jestem na piatek umówiona i będziemy myśleć. Będę chciała, żeby wywoływała w sobotę.
Iwona
jak ja bym podeszłą "jak będzie, to będzie" to chyba co roku bym w ciąży chodziła;-) Będę trzymała kciuki za kurs.
Stefaa ogarniaj i wracaj do nas.
Lenka u nas na placu się zdarzają takie scysje i Młody czasem z płaczem wraca. Staram się tłumaczyć, żeby "znał swoją wartość", ale nie ingeruję. Monitoruję sytuację, staram się wiedzieć co jest grane, ale chce żeby nauczył się samemu rozwiązywać takie sprawy. Z tym, że u mnie wiekowo dzieci zróżnicowane, nie jest najmłodszy. Ciężka sytuacja u Was. Może na zebraniu indywidualnie porozmawiaj z wychowawczynią.

uciekam do dzieciaków
 
dzięki dziewczyny, jutro bede rozmawiac z nauczycielką bo odbiore tomka bo wczesniej konczy, wypytałam się go dzisiaj no i ten chłopiec innych popycha, zadaje się z jakimis ze starszych klas, moj mi powiedził ze spytał się go czy się z nim pobawi to go popchnął ze się przewrócił, znowu innego tak popchnął ze rozwalił sobie kolano, trzeba coś zrobić, za bardzo tez nie chcę ingerowac bo musi sam sobie radzic ale nie pozwole zeby jakis dzieciak go bił, troszke mnie ciocia pocieszyła bo pamieta jak sama chodziła pod szkole i obserwowała swojego syna a on tak sam chodził , z nikim się nie bawił a jednak kolegów sobie znalazł, a druga sprawa, obydwoje nagle zaczeli mi w domu urwami rzucac:crazy:, po 2 dniach w szkole:wściekła/y::confused:

pysia ja juz przy starszakach gluten podawałam tak wczesniej bo jhuz wtedy takie zalecenia były
 
reklama
Lenka ciężko coś doradzić,ale skoro ten dzieciak to mały rambo to trzeba z tym pozadek zrobić,porozmawiajmy z nauczycielka :-), z jednej strony to nie należy ingerować aby dzieci same sie dogadały ,ale z drugiej strony ja jakbym widziała ze ktoś robi krzywdę mojemu synusiowi to eh nogi z d... powyrywalabym .

Annaoj kce- życzę ci aby rozwiązanie nastąpiło kiedy chcesz :-).

Ja padnieta,byłam w domu 2 godz,rano do szkoły,zakupy,w domu obiad,sprzątanie,do koleżanki,po oliwie,3 godz na placu,plus godz pod domem na placu,kąpiel,kolacja i przed 20 dzieci usnely :-).
 
Do góry