reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy trójki (i nie tylko) dzieci- tu można pisać "bzdety"

No to zanim urodzi sie trzecie prosze o rady jak nauczyc dziecko spac w nocy, bo przy pierwszym wiadomo nic nie wiedzialam jadl kiedy chcial przy córce mialam abitne plany no ale wyszlo jak wczesniej, jednak jak sobie pomysle o kolejnych latach nie przespanych....
 
reklama
O rany...
Mój najstarszy jak miał ok 6 miesięcy, drugi jak miał 10-11 miesięcy, a trzeci jak miał ok rok i 3 miesiące. Czwarty jeszcze malutki ;) ale dobrze śpi w nocy. Budzi się dopiero ok 3, potem o 5-6 i czasem nawet śpi do 8. Ale to wiadomo w wakacje, jak przyjdzie rok szkolny to będzie się pewnie budził przy porannym gwarze.
Same z siebie tak poprostu zrezygnowały z nocnego karmienia czy coś tresciwszego jadły przed spaniem? Pytam w zasadzie, bo naczytalam się ostatnio, że około 7 miesiąca dzieci powoli rezygnują z nocnego mlesia. U moich dzieci było inaczej i długo dawałam cycucha, a później butle. Nie pamiętam dokładnie na miesiace ale wie, że były już spore. Córka na bank miała ze 3 lata, bo u niej już miałam dość tego nocnego jedzenia, a chłopcy na pewno więcej niż rok. Jak naczytalam się tych mądrych artykułów to pomyślałam, że może to ja coś źle robie, że te moje dzieci w nocy szukaja butli albo cycucha[emoji4]w sumie nigdy z żadną matka o tym nie roznawialam[emoji4]
 
Moi odkąd się cyca oduczyli to zaczynali spać.
Oprócz drugiego, który żeby przesypiać noce musiał mieć zmienioną dietę ;)
Teraz mam trochę lepsze warunki to z czwartym próbuję go uczyć spać w łóżeczku. Chociaż mam wrażenie że na nawyki spania wpływa też jakość spania w dzień i też pora roku urodzenia. Trzeciego synka urodziłam na początku jesieni i te kombinezony są świetne. Dziecko jest skrępowane i o wiele lepiej śpi na dworze w wózku (w dzień oczywiście ;)). Tylko wrzucałam w kombinezon, w wózek i na balkon i miałam 3 razy dziennie na 2-2,5 godziny dziecko pięknie śpiące.
Teraz urodziłam tak, że praktycznie mały od urodzenia ma ciągłe upały i w dzień słabo śpi, wieczorem też się muszę namęczyć żeby zasnął. Ale jak od 17 już nie śpi, o 19 kąpiel, potem cyc, odbijanie i ok 20 biorę się za usypianie to 20:30 przeważnie śpi już w łóżeczku do 3-ciej w nocy.

Wydaje mi się że nie ma reguły na dzieci... Drugi synek za drugim ziewnięciem odłożony tylko zasypiał od razu. Pierwszy na rękach, trzeci w wózku a czwarty teraz też niestety na rękach, chociaż próbowałam wszystkich poprzednich sprawdzonych sposobów...
I niby powinnam mieć doświadczenie i sposoby... Ale jednak warunki się zmieniają, bo mam starsze dzieci i jednego niespełna dwulatka który skutecznie budzi młodszego brata...
 
Moi odkąd się cyca oduczyli to zaczynali spać.
Oprócz drugiego, który żeby przesypiać noce musiał mieć zmienioną dietę ;)
Teraz mam trochę lepsze warunki to z czwartym próbuję go uczyć spać w łóżeczku. Chociaż mam wrażenie że na nawyki spania wpływa też jakość spania w dzień i też pora roku urodzenia. Trzeciego synka urodziłam na początku jesieni i te kombinezony są świetne. Dziecko jest skrępowane i o wiele lepiej śpi na dworze w wózku (w dzień oczywiście ;)). Tylko wrzucałam w kombinezon, w wózek i na balkon i miałam 3 razy dziennie na 2-2,5 godziny dziecko pięknie śpiące.
Teraz urodziłam tak, że praktycznie mały od urodzenia ma ciągłe upały i w dzień słabo śpi, wieczorem też się muszę namęczyć żeby zasnął. Ale jak od 17 już nie śpi, o 19 kąpiel, potem cyc, odbijanie i ok 20 biorę się za usypianie to 20:30 przeważnie śpi już w łóżeczku do 3-ciej w nocy.

Wydaje mi się że nie ma reguły na dzieci... Drugi synek za drugim ziewnięciem odłożony tylko zasypiał od razu. Pierwszy na rękach, trzeci w wózku a czwarty teraz też niestety na rękach, chociaż próbowałam wszystkich poprzednich sprawdzonych sposobów...
I niby powinnam mieć doświadczenie i sposoby... Ale jednak warunki się zmieniają, bo mam starsze dzieci i jednego niespełna dwulatka który skutecznie budzi młodszego brata...
Skąd to znam[emoji4]u mnie też Antoś bywa budowy przez wędrówki wieczorne średniaka, a to bo picie, a to siku, a to buziaczek itp[emoji23]
 
Same z siebie tak poprostu zrezygnowały z nocnego karmienia czy coś tresciwszego jadły przed spaniem? Pytam w zasadzie, bo naczytalam się ostatnio, że około 7 miesiąca dzieci powoli rezygnują z nocnego mlesia. U moich dzieci było inaczej i długo dawałam cycucha, a później butle. Nie pamiętam dokładnie na miesiace ale wie, że były już spore. Córka na bank miała ze 3 lata, bo u niej już miałam dość tego nocnego jedzenia, a chłopcy na pewno więcej niż rok. Jak naczytalam się tych mądrych artykułów to pomyślałam, że może to ja coś źle robie, że te moje dzieci w nocy szukaja butli albo cycucha[emoji4]w sumie nigdy z żadną matka o tym nie roznawialam[emoji4]
Tak, to by się zgadzało że ok 7 miesiąca nie potrzebują jeść w nocy.
Może to że mieli smoczek? W nocy dostawali.
Teraz najmłodszy tylko bez smoczka, jakoś się dławił albo nie umiał złapać i nie ma smoka.
A na kolację kasza (tylko nie te błyskawiczne) lub zupa lub kanapki (powyżej roku). Ok 19:30, po kąpieli.
Drugi jadł zupę min 2 razy dziennie z czego raz właśnie na kolację.
Teraz trzeci na śniadanie i kolację je różne kasze gotowane na wodzie (owsiana, jęczmienna, jaglana, manna, płatki ryżowe itp taki mix). Odkąd skończył cyca jak miał ponad rok to od tamtej pory mleka nie pije. Modyfikowanego nie dostał wcale, butelki nigdy nie miał, karmienie tylko łyżeczką.
 
Aha, jeszcze dodam, że zauważyłam wśród koleżanek, że jeśli dzieci dostają na noc butelkę z kaszą albo nawet przy niej zasypiają to dzieci im się dłużej budzą na jedzenie nocne.
Mam wrażenie że nie mają wtedy poczucia, że jest normalna kolacja, mycie ząbków i usypianie, tylko spanie kojarzy im się z jedzeniem. Skoro zasypiały jedząc, to jak się przebudzą w nocy to dalej chcą jeść (taki nawyk).
 
Dziewczyny ile miały miesięcy Wasze dzieciaczki kiedy przestały juz budzić się w nocy na jedzenie?
Moja córka miała dwa lata jak przestała jeść w nocy [emoji12] było to dokładnie miesiąc temu. A np. Wczoraj o drugiej musiałam robić jej mleko.

A ja wczoraj zemdlałam przez te upały. Potłukłam głowę i nogę popatrzyłam sosem bo akurat jak to się stało to odgrzewałam mężowi obiad. Wykończą mnie te temperatury
 
Aha, jeszcze dodam, że zauważyłam wśród koleżanek, że jeśli dzieci dostają na noc butelkę z kaszą albo nawet przy niej zasypiają to dzieci im się dłużej budzą na jedzenie nocne.
Mam wrażenie że nie mają wtedy poczucia, że jest normalna kolacja, mycie ząbków i usypianie, tylko spanie kojarzy im się z jedzeniem. Skoro zasypiały jedząc, to jak się przebudzą w nocy to dalej chcą jeść (taki nawyk).
Możesz mieć rację. Moja córka przy cycuchu zasypia la i tak ją wcześniej pisałam do trzech lat budziła sie w nocy na karmienie ale była bezsmoczkowa. Synowie smoczkowi ale średniak pamiętam, że jadł butle około 23.00 jak był już większy czyli mial na pewno skończony rok później juz nad ranem. Chciałabym żeby Antoś nie kojarzył cycania piersi ze spaniem, bo źle sobie wtedy wróżę. Nie wiem jak to ogarnąć. Niby człowiek doświadczony; a nadal nie ogarniety[emoji23]
Ale tu muszę przyznać, że uwagę czy moze wniosek masz cenny[emoji4]
 
reklama
Dziewczyny no te mdłosci mnie wykonczą ,cały dzien i to jeszcze zeby szlo wymiotowac a to nie, mdłosci od rana do nocy :no:

Ja w irlandii,,pogoda od kilku tygodni bardziej jak na caraibach, i jeszcze od przyszlego tygodnia 40C zapowiadaja :shocked2:to bedzie koniec zielonej wyspy :sorry2:
Ja tutaj sie czuje jak w tropikach :p
Wczoraj jeszcze tak mnie glowa bolala, bo oprocz upalu cisnienie wysokie.
Mnie z kolei zapachy przeszkadzaja, naprawde czasem zaluje, zenie mam krzywej przegrody nosowej ;)
 
Do góry