Jeju, nie nadążam za Wami
mi sie udzielila nerwica, pojechalam do mamy aby odpoczac od przewrazliwionych teściów a z mama sie poklucilam bo ona malego nie rozumie, jak tylko sie denerwuje, panikuje to tylko widze ze chca pow. Ze jest rozpieszczony, bezstresowe wychowanie.. gdzie nie maja raci.. on taki jest i juz. Kiedy trzeba to slucha tylko na emocjach nie panuje. Ale oni tego nie rozumieja, jak tylko mam miec rodzinna impreze to juz mam dosc a w kwietniu jeszcze 2 przed nami..
Zawsze mieszkalam na wsi i tesknie za tym bardzo, mimo ze trzeba dojechac wszedzie to chetnie tam wracam.. inaczej sie zyje.