reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy siedzące w domu. Nowy początek!

reklama
Jeju, nie nadążam za Wami :p mi sie udzielila nerwica, pojechalam do mamy aby odpoczac od przewrazliwionych teściów a z mama sie poklucilam bo ona malego nie rozumie, jak tylko sie denerwuje, panikuje to tylko widze ze chca pow. Ze jest rozpieszczony, bezstresowe wychowanie.. gdzie nie maja raci.. on taki jest i juz. Kiedy trzeba to slucha tylko na emocjach nie panuje. Ale oni tego nie rozumieja, jak tylko mam miec rodzinna impreze to juz mam dosc a w kwietniu jeszcze 2 przed nami..
Zawsze mieszkalam na wsi i tesknie za tym bardzo, mimo ze trzeba dojechac wszedzie to chetnie tam wracam.. inaczej sie zyje.
 
Tylko my m ieszkalismy bez sąsiadów, tylko tacy dalsi i chyba z tym tesknie.. wyspa ttlko z synem i mezem.. mmmmm tego potrzebuje:)
 
Jeju, nie nadążam za Wami :p mi sie udzielila nerwica, pojechalam do mamy aby odpoczac od przewrazliwionych teściów a z mama sie poklucilam bo ona malego nie rozumie, jak tylko sie denerwuje, panikuje to tylko widze ze chca pow. Ze jest rozpieszczony, bezstresowe wychowanie.. gdzie nie maja raci.. on taki jest i juz. Kiedy trzeba to slucha tylko na emocjach nie panuje. Ale oni tego nie rozumieja, jak tylko mam miec rodzinna impreze to juz mam dosc a w kwietniu jeszcze 2 przed nami..
Zawsze mieszkalam na wsi i tesknie za tym bardzo, mimo ze trzeba dojechac wszedzie to chetnie tam wracam.. inaczej sie zyje.
Ewka a duży Twój synek?
 
Wiem ale oni tego nie rozumieja i juz.. czasem to smutne, no.maja juz 4starsze wnuczki ale oczywiscie wszystkim sie wydaje ze one byly takie bezproblemowe, kadzy byl idealnym rodzicem.. choc u nas w domu krzyk w nerwach jest czyms normalnym wiec ja nawet to.popieram bo wiem ze dziala, nawwt zmina tonu ma znaczenie dla dziecka i uczy autorytetu. Takie moje zdanie.
 
@Ewka789 ja wychodzę z założenia, że wykrzyczeć wszystkie emocje trzeba; nawet psychologowie tak nakazują..żeby nie tłumić negatywnych emocji. Nie ważne czy ma się 2 lata czy 60; trzeba i już.
Świetnym przykładem jest moja teściowa, nigdy ale to nigdy nie krzyczała i nie krzyczy bo nie może, tak jest od początku ponoć, a teraz jakieś nerwy ma czy coś to idzie i chowa się z płaczem niestety, widzę że bardzo na niej to się odbiło; przede wszystkim na psychice.
 
reklama
Wiem ale oni tego nie rozumieja i juz.. czasem to smutne, no.maja juz 4starsze wnuczki ale oczywiscie wszystkim sie wydaje ze one byly takie bezproblemowe, kadzy byl idealnym rodzicem.. choc u nas w domu krzyk w nerwach jest czyms normalnym wiec ja nawet to.popieram bo wiem ze dziala, nawwt zmina tonu ma znaczenie dla dziecka i uczy autorytetu. Takie moje zdanie.
To tak zawsze jest jak już Ci dzieci wyrosną to się wiele rzeczy zaciera i każdy mówi "moje to takie nie były" a czasami były gorsze. Ja tak szczerze mówiąc to rzadko podnoszę głos jakoś mi się wydaje że nie muszę, córka już w takim wieku, że wie że lepiej współpracować niż się buntować☺a synek buntuje się czasami ale myślę, że narazie jest dobrze☺ co nie znaczy, że się nie zmieni☺ i może kiedyś będę musiała więcej głos podnosic
 
Do góry