reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

reklama
Taaaaaaa,a kto z nimi zostanie,jak teściowa dzisiaj operację na oczy ma :sorry2:a z mojej strony dziadków nie ma:no::-( tylko ciocia czasem popilnuje ale ona 79 lat ma:tak:.
znam ten ból ja też tutaj nikogo nie mam:no::no::no:na szczęście dzieci mogą w trakcie wakacji choć na trochę do babci nad morze jechać bo inaczej to ja bym z nimi oszalała :szok:ale babcia nie chce ich 2 na raz bo ciężko nad nimi zapanować a to sezon mama ma wczasowiczów więc nie może im aż tyle czasu poświięcić ale oni kochaja tam jeździć:tak::tak:
 
Oliwka usypia a u mnie znowu leje :-:)-:)-:)-:)-:)-( idzie się załamać z t pogodą,nie ma nawet jak z domu wyjść.




myszunia wspólczuję ze musisz sie tak meczyć,z tym soaniem to ja tez tak miałąm w ciąży ,na początku bym tylko spała,ledwo słaniałam się na nogach a w trzecim trymestrze bezsenność znów mnie dopadła,jeszzce gorzej,wszyscy spią a ja pól nocy siedzę i zasnąćnie mogłam.nie wiem co gorsze.
mam nadzieję ze szybko się jakoś ustabilizuje i lepiej sie poczujesz.a może porozmawiaj ze swoim ginem ,może on coś doradzi :tak::tak::tak::tak::tak:



dziś poprasowałam wszystko co było,także przynajmniej z tym mam spokój.

na obiadek mam bigos,stwierdziłam że nie będę sie wysilać bo mja mama robi imprezkę-ma imieniny więc jedzenia będzie od groma wiec najemy się do syta :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D ale jestem dziś wygodna :tak::tak::tak::tak::-D:-D:-D
Agnes my jak wiemy ze gdzies wychodzimy na wyzerke to ja tez nie gotuje a Ty chociaz bigosik masz:-) wiec ja bardziej wygodna:-D
Malinko,ale ja nie pisałam:no:,że nie lubię prasować,ja tylko muszę mieć natchnienie;-):tak:.
Małż zakomunikował,że o 15-ej idziemy na miasto:szok::tak:.
no prosze jak ja bym tak chciala moj to jak wchodzi do domku to tylko mysli o snie:tak:
no to teraz się przywitam...WITAM KOCHANE SOBOTNIO:happy2:
u mnie adaś już pojechał do babci i dziadka nad morze jutro wraca julia z wakacji pietruszka zabrał antoszkę na spacer wrócą koło 15 rano posprzątał ja zrobiłam już obiadek i zjadłam z adasiem a pietruszka zje jak wróci pranie kończy się kręcić to zaraz wywiesze .
pogoda dziwna jak całe to lato jest duszno słońca brak temperatura 27 i tylko podmuchy silniejsze wiatru.
po 16 pójdziemy jeszcze razem z piotrem na spacerek i z antoszką bo jutro ma lać to będziemy siedzieć w domu a miałam w planach wypad na różankę:baffled::baffled::baffled::baffled::baffled:
zaczełam obliczać ile potrzebuję kasy na wyprawkę dla adama i juli do szkoły tzn książki zeszyty bloki kredki i inne niezbędne pierdoły bez ubrań i jak doszłam do 700zł to sobie odpuściłam bo poprostu nie mam ochoty dalej się dołować a skąd na to weźmioemy kasę też nie wiem :no::no:zaczneim teraz powoli kupować na każdych zakupach w realu albo innym markecie po kilka zeszytów bloków itp zawsze to łatwiej będzie ..........tak myślę:confused:
te szkoly to przesadzaja pamietam jak kiedys mozna bylo dostac ksiazke po kims w bibliotece a teraz jakas masakra co roku nowe ksiazki.I jeszcze dzieciaki nosza te tornistry 10kg:wściekła/y:
Taaaaaaa,a kto z nimi zostanie,jak teściowa dzisiaj operację na oczy ma :sorry2:a z mojej strony dziadków nie ma:no::-( tylko ciocia czasem popilnuje ale ona 79 lat ma:tak:.

ehhh ja tez nie mam z kim Laury zostawic wszyscy w Polsce ponad 1000km wiec sama sobie musze radzic:sorry2:

My z Laura juz po zupce Ja dumna bo Laura sama je i nawet dzis sie nie oblala:szok: no coz z dnia na dzien coraz ladniej je:tak:Najlepiej jak moj tego nie widfzi bo wtedy mowi no wez jej pomoz:-D:-DA ja mu wtedy ze sama musi sie nauczyc:tak:To on na to ze ona jeszcze mala jest:szok::-D
 
witam sobotnio.
Lecę do łózka
USZY znów mnie nawalają .
Prawie cała noc nie spana z 2 powodów.
Ból uszu i głowy,a po za tym Darek całą noc w pracy.
Wrócił niecałą godzinkę temu.
Miłego dnia.


Witam :-)

nocka przespana ale po ostatnim zakropieniu ucha,zatkało mi się całe ucho,i nie wiem co mam teraz robic :no::no::no::no::no: strasznie głupie uczucie jak jest ucho zatkane,jakby mi ktoś korkiem zamknął ucho,słyszę na nie jak z oddali,jakby echo do nie dochodziło,masakra jakaś :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
oj dziewczyny nie zazdroszcze bólu ucha:no: oby szybko się wyleczyło:tak:

Witajcie
Nie mam ostatnio zupełnie nastroju na forum. Trochę podczytuję was, ale jakoś brak mi sił na pisanie.
Na własnej skórze przekonuję się o prawdziwości powiedzenia, że każda ciąża jest inna. :dry: W pierwszej ciąży od początku miałam dużo energii, dopadały mnie mdłości, ale tylko jako reakcja na niektóre zapachy, np dym papierosowy, alkohol, kawa, itp. Ale to było do zniesienia. :sorry2:
Teraz czuję się strasznie. :wściekła/y: Codziennie od rana aż do godziny 14.00 - 15.00 męczą mnie takie mdłości, że nie jestem w stanie nic przełknąć (za to później nadrabiam jedzenie :baffled:), cały czas boli mnie głowa i czuję się mniej więcej jak zbity pies. :no: W dodatku cały czas tyko bym spała. :dry: Efekt tego wszystkiego jest taki, że w domu jest syf, bo nie mam siły ani ochoty na robienie czegokolwiek. Na obiady wymyślam możliwie najprostsze i najszybsze dania. Moja zabawa z Piotrusiem polega na tym, że on się bawi zabawkami na dywanie, a ja leżę na kanapie i go obserwuję - co jakiś czas się jeszcze zdrzemnę przez chwilę. Przez to również moje psychiczne samopoczucie jest kiepskie. :-:)-:)-:)-( Masakra po prostu. :-:)-:)-:)-:)-:)-(
oj kochana znam ten ból :sorry2: ja przy kazdej ciąży inna byłam i z samopozuciem i dolegliwościami i zachciankami wszystko inaczej a przy ostatnim to bez kija nie można było podejść :sorry2::tak: jak mój ze mną wytrzymał to nie wiem:sorry2:
ale dasz rade;-)to tylko pare miesiecy;-)


Witam :biggrin2:
ledwo sie do domu doczłapałam :surprised: wszędzie na piechote lazłam:sorry2: 3 godziny łażenia :szok::tak: pare deko zrzucone a co :-p

pranie sie kręci bo zapomniałam włączyś przed wyjściem:dry: łodkuzyyyłam:tak: pare szlkanek w zlewie zalega ale co tam najpierw kawianka se zapodam bo mi sie należy:tak:
potem jakieś papu dzieciom zrobie i chwilka spokoju bedzie:biggrin2:



Aguniu
po 1- zdrowia dobrego,
po 2 -życia pięknego,
po 3 - smutków niewielu,
po 4 - dojścia do celu,
po 5 - przyjaciół licznych,
po 6 - samych dni ślicznych,
po 7 - uśmiechu na twarzy,
po 8 - dalekich wojaży,
po 9 - błogiego snu,
po 10 - lat życia STU.


ggh.gif

 
Hej kobietki...rety zlitujcie sie kochane ale lecicie ze stronkami...
a ja nie mam kiedy odpisać bo mam taki aktywny dzionek...dzisiaj najpierw z rana wizyta u kumpeli, kawka i ciacho, Antosiek się pobawił, potem kierunek Oxford i zakupy ...ostatnie przed wylotem do PL, a lada moment grill, ślubny juz w domu, bo dzisiaj pracował trochę...
Wieczorem, pewnie spacer może basen.

Ech wczoraj na siłowni byłam i padłam jak mucha...

luna665 to witaj wsród rocznika 82 :-)
a co młode jesteśmy jeszcze troch do 3 0 ;-)

Agnieszka&Emily, zazdroszczę takiego na maxa wygadania się z kumpelami, ja mam ich trochę tu w UK, ale to jeszcze mało...;-)
ale spoko wsyztsko przede mną.

ejjj babcie nie narzekać :-)

Wszystkim solenizantom, jubilatom...i tym co mają rocznicę ślubu....WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO życzę!!!!

jadzka witaj...ja też nie dokońca się orientuje, ale jakos się wdrożymy, chociaż dziewczyny nawijają jak niewiem co :-)

ooo ja też za cycowaniem tęsknie...chociaż Tolek już dawno dawno temu przestał cycować...;-)

As zdróóówka!
A co z uszkami?

elwira151 czy my się nie znamy z innego forum :-) ???

myszunia współczuje przejść w czasie ciazy...ale co racja to racja kazda ciaza jest inna i nie da się tego ukryć...ech....
życze wszystkiego dobrego

Dziewczynki sorki że tak po łebkach ale normalnie jeszcze nie jestem połapana co i jak...cały czas nowe osoby...co zdążyłam już kogoś" załapać" to zaraz ktoś nowy tak czy inaczej, NIE PADDAJĘ SIĘ!!!!!
Dzielna jestem co :-):-):-)
 
Madziula dzielna dzielna :))


A ja podlogi dopracowalam wioec mam luzik i moge zakupki zrobic z tym ze Laure polozylam na drzemke a jak narazie slysze ja wiec nici ze snu:-D
Wloski mam umyte wiec tylko czekac jak obeschna i sie wybrac do reala
 
Anka a co za real się szykuje ;-)
ślicznie ma na imię Twoja córa :-)

Do Reala musze na zakupki jechac kupie cos specjalnego na dzisejszy wieczorek winko mam w domku ale mysle i jakis krewetkach i kalmarach.Do tego slatake zrobie i bedziemy sobie wcinac.
Laura wlasnie zjadla drugie danie cos szybko zglodniala bo o 14 zupe wcinala:szok:A imie wybral tatus:-)Dziekuje
 
reklama
Witajcie
Nie mam ostatnio zupełnie nastroju na forum. Trochę podczytuję was, ale jakoś brak mi sił na pisanie.
Na własnej skórze przekonuję się o prawdziwości powiedzenia, że każda ciąża jest inna. :dry: W pierwszej ciąży od początku miałam dużo energii, dopadały mnie mdłości, ale tylko jako reakcja na niektóre zapachy, np dym papierosowy, alkohol, kawa, itp. Ale to było do zniesienia. :sorry2:
Teraz czuję się strasznie. :wściekła/y: Codziennie od rana aż do godziny 14.00 - 15.00 męczą mnie takie mdłości, że nie jestem w stanie nic przełknąć (za to później nadrabiam jedzenie :baffled:), cały czas boli mnie głowa i czuję się mniej więcej jak zbity pies. :no: W dodatku cały czas tyko bym spała. :dry: Efekt tego wszystkiego jest taki, że w domu jest syf, bo nie mam siły ani ochoty na robienie czegokolwiek. Na obiady wymyślam możliwie najprostsze i najszybsze dania. Moja zabawa z Piotrusiem polega na tym, że on się bawi zabawkami na dywanie, a ja leżę na kanapie i go obserwuję - co jakiś czas się jeszcze zdrzemnę przez chwilę. Przez to również moje psychiczne samopoczucie jest kiepskie. :-:)-:)-:)-( Masakra po prostu. :-:)-:)-:)-:)-:)-(
Kochana ja też tak miałam na początku ciąży :tak: Niedługo Ci przejdzie.:tak:


Olek z Mirkiem smażą rybkę:szok:,nie ma to jak mężczyźni w kuchni ;-) i nawet oblepione paluchy nie przeszkadzają:no::-D:-D:-D.
Hehe ja też lubię jak moi mężczyźni pitraszą :-)


Wczoraj mialam taka ochote na jagody ze musialam jechac do lasu pozbierAC:-D:-D:-Dzebralam z litr z m i wszystkie naraz pożarłam z cukrem i śmietaną:szok::-D:-D

mniam, jescze bym zjadla:-D:-D:-D:-D

teraz ide sie wziac za mycie piecyka, m umył wszystkie gary:szok::szok::szok::szok::sorry2:

A ja mam las pod noskiem i jagody też.:tak:Pyyyyyyyyyyyychota:-)


Dołanczam się i ja, i jak zawsze dużo miłości życzę.
Agunia ja też dołączam się do życzeń:-)


Witam wszystkich!!! Ja dopiero się pojawiłam. Do tej pory sprzątałam. Jak bym wcześniej siadła to nie poszło by mi tak sprawnie.:-)

Witaj :-)
A ja mam już trochę ogarnięte, dywany poprane, pan był z maszyną i wyprał, ale czyściutkie są !!!!:tak::tak::tak:
A teraz idę sprzątać dalej.:baffled:
Ale to wszystko mi siada na nerwy:baffled: Jeszcze tyle przede mną :blink:
 
Do góry