reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Ja też jakoś szybko schudłam po porodzie ale za to teraz jakoś mi się przytyło. Spotkaliśmy dzisiaj Marcina kolegę i zapytał czy rodzeństwo już dla Weroniki zmajstrowaliśmy:szok: Aż tak przytyłam że znajomi myślą że jestem w ciąży:-(
Oj trzeba się wziąść za siebie, ale jakoś mi się nie chce. Leniwiec ze mnie okropny.
No to moze cos zmajstrujcie :tak::-);-)
 
reklama
Iwonka my się ciągle zastanawiamy. Wiesz dwójka dzieci to już niezłe koszta, wiesz chodzi mi o przedszkole i szkołę i inne. Fakt że 4 osoby to już taka fajna rodzinka tylko ja chciałabym móc dzieciom coś zapewnić w życiu. My w domu nigdy nic nie mieliśmy i chciałabym żeby nam było lepiej. Ale ciągle sądzę że Weronice przydałoby się rodzeństwo. Ale właśnie muszę teraz schudnąć żebym znowu nie wyglądała jak prosiaczek w ciąży:-D
A Wy kiedy:confused: Bo pamiętam że coś kiedyś wspominałaś.
 
Iwonka my się ciągle zastanawiamy. Wiesz dwójka dzieci to już niezłe koszta, wiesz chodzi mi o przedszkole i szkołę i inne. Fakt że 4 osoby to już taka fajna rodzinka tylko ja chciałabym móc dzieciom coś zapewnić w życiu. My w domu nigdy nic nie mieliśmy i chciałabym żeby nam było lepiej. Ale ciągle sądzę że Weronice przydałoby się rodzeństwo. Ale właśnie muszę teraz schudnąć żebym znowu nie wyglądała jak prosiaczek w ciąży:-D
A Wy kiedy:confused: Bo pamiętam że coś kiedyś wspominałaś.
No planowalam w wakacje zaczac starania,ale sie zastanawiam ciagle czy w te cy w przyszle.......Wszystkie ubranka trzymam po Vanessce.Ja bardzo chce zeby miala rodzenstwo bo to zawsze lepiej sie takie dzieci chowaja i na starosc bedzie mial kto nas odwiedzac a zreszta latka leca mi i juz 30 na karku zaraz bedzie.:dry:
Dobra ja juz zmykam.Do jutra.
 
Dzień dobry:-) Witam wszystkie panie;-)
My już nie śpimy od godzinki, my czyli ja i Weronika bo tatuś nadal śpi:wściekła/y:
Iwonka ja może i bym chciała, też trzymam ciuszki po Weronice, ale my się dużo kłucimy z Marcinem i czasem odechciewa mi się jeszcze mocniej z nim wiązać. Jakoś nie możemy się czasem dogadać, trzeba wreszcie nad tym pracować.
Ja też bym chciała w wakacje zajść w ciążę żeby urodzić w marcu, kwietniu lub w czerwcu nie później. Musimy iść do ginekologa pogadać.
A wy jeszcze śpicie:confused:
U nas jakoś tak nie ładnie, niebo zachmurzone:-(
 
Ja juz nie spie:tak::-) U mnie tez pochmurno i pada a ja na dzis zaplanowalam grila,no ale pozniej ma byc podobno ladniej.:dry:

WerEla ja tez sie ze swoim czesto kloce i zawsze po takiej klotni sie zastanawiam jaki sens jest byc dalej razem ze soba.Ale na szczescie mi to mija zaraz i sobie przypominam wspanialae chwile spedzone razem i sobie mowie ze moze jednak byc i dobrze.Chyba nie ma zwiazku bez klotni.Czasem trzeba sobie cos powiedziec zeby pomyslec nad swoim zyciem a wieczxorkiem sie przytulic do siebie;-):tak::happy:

Ale sie rozpisalam :-p:-p:-p:-p:eek::eek::eek::dry: No to zycze wam milego i slonecznego weekendu bo u mnie pada :wściekła/y:
thumb_UmbrellaPhoo.gif
 
Witam:-)
My już nie śpimy od 6.30, ale jakoś ciągle nie mam czasu, żeby coś napisać. Wiecie, jast sporo zaległości, jak całymi dnaimi siedzi się w pracy, a tu trzeba w domku sprzątanie odrobić, ugotować , itd. A do tego jestem w domu sama z dzieciakami, a Kuba szaleje ostatnio jak nigdy:baffled:. Mały cały czas ma katar, już nie wiem, czy kiedykolwiek mu przejdzie:-p.
My na dzień dziecka kupiliśmy Karolince już taki duży rower, bez bocznych kółek. Bardzo chciała taki mieć i sama nawet wybrała model. Oczywiście jeden z droższych:-p, ale tatuś wszystko jej kupi:-D. Kuba dostał duży jeździk i był zachwycony:cool2:.
Co do porodów, to ja najgorzej wspominam właśnie bóle krzyżowe, a tak to było całkiem spoko i szybciutko. Przy pierwszym dziecku przybrałam 11 kg, a przy drugim już chyba z 16. Ale dwa tygodnie po porodzie chodziłam w starych ciuchach, a teraz niektóre spodnie mi spadają z tyłka;-). A dodam, że nie stosuję żadnej diety i jem bez umiaru, bo chcę trochę przybrać. Jak widać matka natura nie jest sprawiedliwa:no:;-):-D.
 
Ech, te kłótnie:no:. My kiedyś też często się kłóciliśmy, ale teraz już prawie wcale:tak:. Na pewno nie jest to dlatego, że mamy już dwójkę dzieci. Uważam, że kiedy w związku pojawa się dziecko, to jest to swego rodzaju sprawdzian i wiele par właśnie wtedy przechodzi kryzys. Tak naprawdę, ważne jest, żeby umieć ze sobą rozmawiać o wszystkim, bo niedomówienia i błędne domysły powodują wiele spięć.
 
Dzień dobry,witajcie.
U mnie dizsiaj pochmurno,wietrzno,be poprostu.Gdzie te słonko uciekło.My siedzimy jeszcze u cioci na wsi,ale dzisiaj zmykamy popołudniu,bo ciocia do 1 w nocy w pracy,no i my sami tu sobie ne będziemy siedziec.Moje dziecko na dzien dziecka dostało wieki traktor z przyczepa,taki do jeżdżenia,jak dziisaj pojad edo domku,to wam wkleje foteczki prezentu. A jeszcze dokupie mu jakiś fajny basenik tylko czekam na jakies kolorowe,ładne i wytrzymałe,bo teraz same badziewia.Moze dostane taki jak iwonka ma,ale może:-D:-D:-Dbed epapuga i ściągne po niej hheee;-). Teraz poczytałam,poodpisywałam i długi pewnie post wyjdzie.
Witam nowusinkie mamusie,ale nas coraz więcej i więcej-ssuuppeerrroowwaattoo!!

Kotka myślę że kazda z nas od czasu do czasu dostaje kota Są chwile lepsze i gorsze Ja jestem w trakcie robienia drugiego co oznacza że moje siedzenie w domu przesunie sie jeszcze trochę wiec pewnie nie jest mi aż tak źle;-)Pisz tu często i gęsto Kto inny zrozumie mamę w domu jak inna mam w domu:tak:;-)
tak tak kotka cloe ma racje w 100%;-):tak::tak::-)

Zastanawaim sie nad tym nocnikem grajacym fisher price bo ona lubi wszystko co gra.Ide jeszcze na blogaska Vanesski luknac i odrobic zaleglosci:)
Ja tez taki kupiłam matetkowi,no i moje dziecko na ten grajek zaczęło płakac i tak sie zraziło tym nocnikiem ,że jakos z apare miesięcy dopiero wyciągnęłam z szafy.

Ech, te kłótnie:no:. My kiedyś też często się kłóciliśmy, ale teraz już prawie wcale:tak:. Na pewno nie jest to dlatego, że mamy już dwójkę dzieci. Uważam, że kiedy w związku pojawa się dziecko, to jest to swego rodzaju sprawdzian i wiele par właśnie wtedy przechodzi kryzys. Tak naprawdę, ważne jest, żeby umieć ze sobą rozmawiać o wszystkim, bo niedomówienia i błędne domysły powodują wiele spięć.
No to jestprawda.Zawsze jakieś dotarcie musi byc w związkach. ja mam męża daleko,a czasami się żremy non stopa i to przez skype albo smsa.Ale ons ię czepia wsyztskeigo i zazdrosny o wszystko.
Iza S. witaj kobiałko,fotki super,ale amsz siuper bobasy.

Aneta23 witaj,pisaj,rozmawiaj,nas poznawaj,hehe ale rymowanko:-);-)

A co do ciązy ja 14kg przytyłam,i 3 nie zgubiłam,czyli zostało mi 3 więcje niż przed ciąża, a teraz od rugie się staramy tak jak Cloe;-)
 
No fakt rozpisałam sie troszku...
Zuzia jeszcze do ciebie miałam napisac kochana.Biedny Kubus z katarkiem,my tez się męczyliśmy jakis miesiąc chyba i ja także.Ta pogod qjakaś zdradliwa...
Zuzia i inne dziewczyny ja oddam w dobre ręce 5 kg moich tłuszczyków,która chce??:-D:-D
Tak bym cvhciała ta 5 zgubić,ale co zgubie to wróci ta 5 i takw kółko.Mój mąz powiedizał oczywiście dla kogo ja sie odchudzam,bo jemu się podobam taka jaka jestem.Apo co mam sie męcyzc jakimis odchudzeniami,co za wyrozumiały facethehe:-D:-D.
Wczoraj byłam w fryza u kumpeli i ona tez powiedziała,że teraz ładnie wyglądam,bo troszke przybrałam,a nie chuchro jak kiedys byłam.No ale ja wole byc chuchro:-:)tak:.A co do porodu,ja tam mile wspominam,tzn wszytskos zybko sprawnie,oczywiście miałam bóle krzyzowe,o których wogole nie małam pojecia.leżałam na ginekologii i posżłam powiedziec,że by mi tabletke jakąs na sen zpaodali,bo mnie plecy bola,a ona się mniepyta czy to bóle krzzowe,no to ja jej nie mam pojecia,zrobiła badanko i mówi,pani rodiz teraz na porodówke,cmyk myk i Matuś wyszedł.hehe
konieccc pisania hehe bo z adługo nawalam,
Spijam kawe..
Dobra koniec z tymi pisiikami o głupotach ewy...
 
reklama
Do góry