U mnie jest tak samoJak ide gdzies z jedna dziewczynka to po chwili zaczyna tesknic i woła rodzenstwoJestem, tylko robiłam sobie śniadanie :-)
Maluchy śpią, mąż z Benjaminem zakupy weekendowe przynieśli. Zaraz muszę je rozpakować.
Wczoraj mąż wziął Benjamina i Borysa do figloraju w centrum handlowym. Chłopcy się wyszaleli, że wieczorem padli jak młode szczygły.
Nadusia na początku była szczęśliwa, że ma mamę tylko dla siebie, ale po godzinie zaczęła szukać braci. Czegoś jej brakowało
Ja chyba wezme sie za porzadki poki dzieciaki bawia sie u Dominika:-)Ale jakos mi sie nie chce
Mam wizje co chce popsrzatac ale nie ma kto mnie w dupe kopnac