Trzeba jakoś w życiu ustawić.
A tak serio to my mamy pewien schemat ustalony.
Tzn.
jeśli zakupy są podstawowe i codzienne typu pieczywo,wędlina czy jakiś serek to kupuję ja.
Jak coś poważniejszego to Darek.
Darek też kupuje całą chemię do domu,spożywkę ( zapas na tydzien lub 2)
lekarstwa,ubrania dla dzieci też często,buty i zabawki.
Ja tylko kartki piszę co mi potrzeba.
Raz na miesiąc 2 wybieramy się na wspólne zakupy i wtedy mnie obkupuje .
On pracuje w agencji ja w domu przy dzieciach.
On mi "płaci" powiedzmy tygodniówkę.
Jestem więc zatrudniona u brata , a brat na bezrobociu siedzi.
tak to się u nas nazywa.
No podobno wychowałam go sobie pod pod swoje dyktando
A tak serio to my mamy pewien schemat ustalony.
Tzn.
jeśli zakupy są podstawowe i codzienne typu pieczywo,wędlina czy jakiś serek to kupuję ja.
Jak coś poważniejszego to Darek.
Darek też kupuje całą chemię do domu,spożywkę ( zapas na tydzien lub 2)
lekarstwa,ubrania dla dzieci też często,buty i zabawki.
Ja tylko kartki piszę co mi potrzeba.
Raz na miesiąc 2 wybieramy się na wspólne zakupy i wtedy mnie obkupuje .
On pracuje w agencji ja w domu przy dzieciach.
On mi "płaci" powiedzmy tygodniówkę.
Jestem więc zatrudniona u brata , a brat na bezrobociu siedzi.
tak to się u nas nazywa.
No podobno wychowałam go sobie pod pod swoje dyktando