a u mnie Adaś zupełnie nie planowany ot wpadeczka ale milusia chociaż miałam 20 lat jak dowiedziałam się że jestem w ciąży i byłam początkowo przerażona....Julia była jak najbardziej zaplanowana i wyczekiwana ciąża mocno zagrożona w dużej części szpitalna ale radość przeogromna.....Antoni to zupełnie inna historia wiedziałam z piotrem że chcemy dziecko tylko to było ot tak kiedyś........a okazało się szybciej choć nie była dla mnie i dla piotra wcale zaskoczeniem......no i radość ogromniata.......
I tak czasami mam takie momenty że myślę kurcze troje dzieci pracodawcy takich kobiet nie lubią masa wydatków tyle obowiązków mam dość nie dam rady jestem za stara lepiej by było może solo........Ale za chwilę antek uśmiechnie się rozkosznie Julia powie coś zabawnego Adam ciśnie dowcipem wtulą się we mnie ufnie powiedzą swoje sekrety popatrzę wieczorem jak słodko śpią i znów akumulatory naładowane ![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
Malinka, piękniej tego wyrazic nie można.
Nasza mala planowana. Najpierw kupe lat brałam hormony-antykoncepcja. Później ostawiliśmy na 2 lata, zeby organizm się oczyścił i później, jak Bozia da. Nie obliczałam dni plodnych a ni nic z tych rzeczy. Nawet o niczym nie myśłałam. Okres spóźniał sie 2 miechy, ale bolał mnie podbrzusze jak na kres, myśłę, tyle stresu w robocie, przyjdzie. No ale w końcu poszliśmy mówie do Picia raiutko w sobotę, leć do apteki kup test, a tan patrzy i jakby mu uszy zakleiło. Poleciał. Czeka na wynik i w końcu wychodze łezki w oczach, w reku pozytyw. No jak do mnie skoczył, to myslałam, ze mnepołamie. Radocha i płacz. Nie wiem, strach chyba jednak. Polecieliśmy do sklepu i kupiliśmy jeszcze jeden test, zrobiłam w marketowskim kibelku, zaraz do dziecięcego po 2 pary bucików różowe i niebieskie, zrobilismy z tego pare mieszana i z jedną do moich rodziców a z drugą do Piotra mamy. A mój brat - jak wy to zrobiliście, padłam.
Dziś jak brak na to i tamto, straciłam prace ( mysłałam że najlepsza w zyciu ) , nie mam z kim dziecka zostawc zeby szukac innej, i w ogóle, to i tak nie żałuje. Nie wyobrażam sobie życia bez niej. I chobym miała tynk ze ściany wpierdzielać t nigdy nie oddałabym jej czy uwcześniejszej decyzji nie zmieniła. Ale na drugie dziecko bedzie ciężko się zdecyować. Poród maiłąm na prawdę bardzo ciężki, dziecka mało mi nie zabili przez ... no ***** na koperte **** czekał. Szkoda gadac. Najbardziej boje się kolejnego porodu. Nic mi tak straszne nie jest. Mama bała sie, że z tego wszystkiego nie bede dziecka chciała/kochała, ale jak ja bym mogła jej nie kochać. Pęknięcie do tyłka, dosłownie, 3 miesiące mnie mogłam chodzic, dosłownie tiptopmi sie po domu poruszałam, przez 2 miechy jeszcze krwawiłam, no poezja. Usparwiedliwiam się teraz. Strach jest ogromny . Zawsze marzylam o parce,a tu blokada.
Aniu bolerko pierwsza klasa, a Ty będziesz po prostu wygląda bosko
ania boski ja czekam jeszcze na fotke poimprezową![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
ja wszystki 3 porody sn i bez znieczulenia i wspominam ok bolało ale tak do wytrzymania z adamem najgorzej bo kazali mi cały czas leżeć plackiem pod ktg a bóle miałam krzyżowe z julią to było mega szybko i bezboleśnie takiego porodu życzę karzdej kobitce o 7 rano chlusneły mi wody ja w szoku bo jeszze tyle do terminu ale na luzaku z big podpaską poszłam odprowadzić adama do przedszkola potem na zakupy wróciłam do domu z brzuchem na kolanach ugotowałam big gar fasolki po bretońsku co by mieli co jeść o 10.20 mama moja zaczeła panikować więc wsiadłam za kierownice malucha i pojechałam 30 km do szpitala byłam o 11na izbie przyjęć babka mnie zbadała i posadziła już na wózek z hasłem nic panią nie boli
rozwarcie na 6 cm potem papierologia ja luzak potem prysznic lewatywka prysznic spacerek po korytarzu gazetka telefony o 12.30 podłączyli mnie pod ktg i wszyscy w szoku że mnie nie boli bo skurcze mega doktorek zbadał po badaniu mówię oj boli boli mnie i chce kupe a oni no to rób bo masz kochana 1o cm 3 stęknięcia i o 12.54 była julia ku mojej ogromnej radości bo jej płeć to była kinder niespodzianka.......Antoniego poród to hmmmmm..... chyba najbardziej bolał ale był szybciutki i z przygodami......pojechałam do swojego doktork bo już tydzień po terminie i cosik pobolewało mnie podbrzusze ale tak lekko piotrek pojechał ze mną doktor zbadał i mówi no to rodzimy rozwarcie 3-4 cm głowka schodzi no to zapraszam po obiadku na porodówkę do zdroi...wróciliśmy do domu po drodze standart zakupy gotowanie dla nich julka była u babci adam wrócił ze szkoły zjadł obiad mnie zaczeło już kręcić ale luzik opieka dla adama i o 17 ruszyliśmy do szpitala 3 tramwaje 2 autobusy i jesteśmy na miejscu tam zbadali i....kazali szukać innego szpitala bo w tym nie ma miejsc...piotrek bierzemy taxi ja głupi jesteś jak chodzę to nie boli pojechaliśmy na pomorzany po drodze rozsypało się torowisko czekaliśmy na komunikacja zastępczą i w końcu dotarliśmy była 20 badanie o 6 cm ktg o skurcze ja no choroba czuje je.....spacerek o 22 porodówka super extra położna śmiechy spacerki a potem coraz krótsze odcinki i zwijanie się bo boli ale chodzimy położna może znieczulenie ja nie to ma być naturalnie...piotrek malinka może jednak-ja ty mi nie pierdziel tylko masuj plecy i o 24 położna prosi wskakujemy na wyrko i badamy ja ok badanie 10cm tylko pęcherz by trzeba przebić przebiła i wtedy ja o ***** mać boli dobra piotrek ja idę do domu boli mnie wpaDNE KIEDY INDZIEJ PIOTREK MALINUŚ KOCHANIE SŁONKO TY SIĘ NIE WYGŁUPIAJ JA TWARDO WSTAJE Z ŁÓŻKA I MÓWIĘ NIE PIEPRZ MI CO MAM ROBIĆ JA IDĘ MOJA DUPA MÓJ BÓL MOJE DZIECKO
podniosłam plecy i nagle o cholera chce kupe położna mówi no ok to zaprzyj się ile wlezie i rób ty już wiesz co...no i się zaparłam i na jednym parciu urodziłam i antka i łożysko..................
leze i kwicze, mój poród przynajmniej początek było zabawnie. Obudziłam się, bo wody mi odeszły-4.20 rano. POszłam wzięłam prysznic, ogoliłam nog i okolice, zrobiłam makijaż wodoodporny, sprawdziłam, czy w torbac h wszystko spakowane, dokumenty, wszystko jest. stawiłam wodę. Mój wstaje a ja go pytam, czy musi iść dziś do pracy. Posiedzieliśmy sobie jeszcze z dobra godzine, zaczęłiśmy obdzwaniac matki. Moja mnie nastraszyła, ze do szpitala biegiem. Mamo, jakie biegiem, skurcze żadkie, ja herbatke piję, daleko nie mamy pogoda ładna ( śnieżek leciutko pruszył ) . No ale zadzwoniłam i baba mówi, spokojnie, ale zbierać sie do szpitala. No to dziemy, na pieszo, hihi.
No i wszystko było pięknie, póki po 10 h od odejścia wód jaj eszcze nie rodze, bóle przeokrutne, rozwarcie już dawno, skurcze raz za razem. Moja mam w ko ncu nie wytzrymała i poszła do lekarza ( na kawce sobie siedział, nawt do mnienie zarzał, nikt do mnie nie zagladał od kilku h ) a ten reke wyciaga, no jak mu zaczela jechać, to niewyobrazacie sobie, nie przyznala się, czy w koncu dala czy nie, bo wie, ze ja jestem bardzo przeciwna. W koncu przylazł, mala juz w kanale od dłuższego czasu stoi. Na cesarke za późno, okazało się, że pępowina za krótka była i mała tam stanęła, tu ją prę a tu ją pępowina trzyma i sie dusi. Gdyby kutas jeb przyszedł troche później byłoby juz za późno. Załozył fartuch rzeźnicki i kleszcze w łapę. Pytam go jak sie nazywa, tak normalnie z uśmiechem, a ten mnie olał, ponawiam pytanie ale stanowczo, bo już podejrzewałam kto to jest ( najgorszy w tym szpitalu kutafon, odwołany kiedyś już za spowodowanie śmierci rodzącej, ale nie udowodniono mu winy, wiec wrócił ).
No i ja wyszrpnął. Złamał jej obojczyk. Pręgi na buzi chyba widziałyście na zdjęciach-to od kleszcze właśnie.
jak mi ktos teraz kuźwa mówi, że przeżyłam jeden, przeżyje i drugi, albo, że inne rodza i żyją to mnie az pod sufit podnosi. Wiem co by byo gdybym jednak zaszla, cala ciaze bym sie bala, a tego żadnej kobiecie nie życzę-zamiast cieszyć się z dziecka, bac się 9 miesięcy tego co bedzie
Anabuba, strasznie mi przykro, ze nie dostaliście orzeczenia, odwołuj się i nie popuszczaj