reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

reklama
o tych majach system dwudziestkowy :zawstydzona/y:
boze teraz do mnie dotarlo jaka ja teeeeeeeeeeeepaaaaaaaaaaa
zreszta matematyka byla zawsze moja slaba strona :sorry:
 
dzis bylam u dentysty
od przedwczoraj boli mnie zab a raczej tylko korzen bo zab mi sie zlamal bedac z Sewim w ciazy
no i musialam sie meczyc ale dzis w nocy to nie wytrzymalam
wieczorem wzielam tabletke a w nocy jak mnie bol dopadl to myslalam ze sie rozwyje nie wiedzialam gdzie mam lep wsadzic i wzielam 2 tabl rano wstalam z lekkim bolem ale juz polowa twarzy spuchnieta :eek: wygladam jak balon :sorry:
pojechalismy do dentysty i mial zamnkniete wiec pojechalismy do domu cos zjesc maly poszedl spac a jak sie obudzil to poszlismy do drugiego dentysty prywatnie
no i przyjela mnie zaczela przekluwac ta opuchlizne odkazac, a bolalo jak nie wiem lzy mi lecialy ale jakos dalam rade
no i zaplacilam za wizyte 40 zl i przepisala mi lek na recepte i mam brac co 12 godz
a na piatek jak juz opuchlizna spadnie to mam isc na chirurgiczne wyrwanie powiedzila ze natnie mi dziaslo ze znieczuleniem i bedzie juz po klopocie
wiec ide rano...
no i z solarki musze zrezygnowac zeby tego nie naswietlac :baffled::sorry:
ale sie rozpisalam :-D

Oj.. biedna, wiem jak to jest...:baffled::baffled:
Oby jak najszybciej Ci przeszło:tak:

anabuba ze skarpetkami to nie żart:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:ja prasuje skarpetki majtki sznurówki do butów:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
:szok::szok::szok::szok:

witam Dzieci w szkole Gabi znalazła jakieś Zuzi chipsy bo jako ze im czesto nie kupuje prawie wogóle to zostawiaja sobie na pózniej :-D Pralka chodzi zaraz zrobię sobię kawkę i poskaladam wczorajsze pranie bo po tym co wiedze w szafach nie opłaca sie prasować Moja Zuzia jest straszny niścierz ma tak poniszczone rzeczy ze szok :szok::szok: nie ma żadnej ładnej bluzki ani do kościoła ani na wyjście zaraz jak ma cos ma nowego to ubiera na okrągła a moje tłumaczenia nie poamgają Myslałam ze dziweczynce to powinno zależec zeby miec ładne ubrania Dziś też wystroiła sie do szkoły nie wiem po kim ona to ma bo nie po mnie bo ja byle co nakładam i nie lubie sie stroic :zawstydzona/y::szok: miłego dnia:-D oczywiście sćięłam sie wczoraj z meżem bo sam anie wie o co mu chodzi :wściekła/y:
Patryka ciuchó też nie rpasuje... on i tak jak wyciąga bluzke to akurat tą spod spodu a reszta rozwalona, musiałabym dziennie wszystko prasowac, a mi sie nie chce...
Potem robi fochy ze ma pogneicione, poki sie nie nauczy utrzymywac porządku to bedzie chodził w pogniecionych:rofl2:

A My niedługo zbieramy się do lekarza na kontrolę z Oliwką.

Do później.
Daj znac co i jak:tak:
kurcze normalnie jak ta opuchlizna mi nie zejdzie to sie porycze
dentystka kazala mi jesc lody i robic zimne oklady no i jak robilam to mam jeszcze gorzej
a wczoraj kupilam soebi duzo lodow i teraz co chwile wyciagam z zamrazarki i wcinam
juz jestem po sniezce :sorry:
ledwo co mi oko widac:-(
Mi tez nie przechodzi opuchlizna po okladach, a po mokrych jeszcze gorzej, ewentualnie gdo woreczka sobie powkladaj kostki lodu i potem dopiero w szmatke duchą, moze Ci przejsc troche, ja po mokrych okladach zawsze mam jeszzce gorzej, a w sumie taka opuchlizna to musi zejsc sama, od antybiotyków, ja mialam do płukania nimesil i jeszcze jakis dalacin czy cos takiego na tą moją opuchliznę...

A jeden lekarz kiedys mi wyrwal zęba ze stanem zapalnym, ze spuchnietym bolacym zebem z ropą i dzięuję bardzo, nigdy wiecej z bolącym do dentysty nie pojde, tylko najpierw na pogotowie zeby mi zeszlo zapalenie...





Ja dzisiaj w pracy..
jutro ide do gina... i w sumie wszyscy mnie namawiają żebym poszła na l4 i w sumie teraz coraz bardziej zaczynams ie nad tym zatsanawiac,
Doszlo jeszcze od tego ze dzisiaj 50 min przesiedzialam w wc nad kibelkiem...:baffled::baffled:i po śniadaniu:tak::-D:-D:-D


Na mysl o tym ze w weekend mam siedziec w pracy juz mi sie nie chce...:-D:-D:-D

I chyba jutro wezme l4 od gina:tak::-D

Patrysia moze jutro podjade do Ciebei przy okazji? :tak:


dowikla i jak mała?????????
Biedna Klaudusia, ciekawe z czego ta krew.. niedobrze, daj znac jak juz bedziesz wiedziala...:tak:
 
Oj.. biedna, wiem jak to jest...:baffled::baffled:
Oby jak najszybciej Ci przeszło:tak:

:szok::szok::szok::szok:



Patrysia moze jutro podjade do Ciebei przy okazji? :tak:


dowikla i jak mała?????????
Biedna Klaudusia, ciekawe z czego ta krew.. niedobrze, daj znac jak juz bedziesz wiedziala...:tak:
zapraszam tylko co sie nie przesraszysz :-D bo wygladam jak bulwa :sorry:
już się antocha naspał:szok::szok::szok::szok::szok:
no ale jeszcze tylko połowa prania została:-):-)
heh no nie dokonczysz tego prasowania :happy:
 
patrysia nie martw się dentystą na zapas:no::no::no:
ja miałam tak z usówaniem 5 został tylko korzeń zrobiłam rentgen mówili że trzeba łyżeczkować kość że mi korzeń na korzeń zachodzi itp bałam się jak diabli chirurg zrobił zastrzyk znieczulający przekręcił pociągnoł i po krzyku:tak::tak::tak::tak::tak:nic nie bolało:no::no:
 
Witam

Święta, święta i po ptokach, jak to mówią... ;-)

A tak serio to te święta u nas to koszmar jakiś normalnie.
Piotrusiowi się pogorszyło. Miałam nadzieję, że choróbsko pójdzie sobie bez antybiotyku, ale nie dało rady :no: Święta spędzaliśmy zgodnie z wcześniejszymi planami u rodziców męża, ale nie było wesoło, bo tuż przed świętami jego babcia wylądowała w szpitalu w stanie krytycznym i praktycznie całe święta cała rodzina przesiedziała w szpitalu. :-( Na całe szczęście trochę się ustabilizował stan babci, ale nadal wszyscy bardzo się o nią martwimy.

Wróciliśmy do Łodzi w poniedziałek w nocy.
Piotruś nadal walczy z tym gardełkiem. Nie gorączkuje już, ale z noska tak mu cieknie, że nie nadążam odciągać, a on, biedaczyna, już na sam widok gruszki do nosa zaczyna płakać. :-( Ma kaszel z którym nie bardzo potrafi sobie poradzić, bo odrywa mu się przy kasłaniu jakaś flegma w gardle i się nią krztusi, nie może przełknąć, jak przełyka to wymiotuje. Nie chce jeść ani pić. Prawie wszystko mu miksuję, ale i tak zjada nawet nie połowę tego, co normalnie. Najbardziej martwi mnie to, że może się odwodnić, bo bardzo mało pije. Dziś od rana napił się soczku - około 90 ml i to wszystko :baffled: Już nie wiem co mam robić. :no:
O 14:00 idziemy do lekarki. Zobaczymy co dalej. :-(
 
reklama
patrysia nie martw się dentystą na zapas:no::no::no:
ja miałam tak z usówaniem 5 został tylko korzeń zrobiłam rentgen mówili że trzeba łyżeczkować kość że mi korzeń na korzeń zachodzi itp bałam się jak diabli chirurg zrobił zastrzyk znieczulający przekręcił pociągnoł i po krzyku:tak::tak::tak::tak::tak:nic nie bolało:no::no:
brrrrrrrrrrrr az ciarki mnie przeszly jak slysze o zebach :sorry:
Witam

Święta, święta i po ptokach, jak to mówią... ;-)

A tak serio to te święta u nas to koszmar jakiś normalnie.
Piotrusiowi się pogorszyło. Miałam nadzieję, że choróbsko pójdzie sobie bez antybiotyku, ale nie dało rady :no: Święta spędzaliśmy zgodnie z wcześniejszymi planami u rodziców męża, ale nie było wesoło, bo tuż przed świętami jego babcia wylądowała w szpitalu w stanie krytycznym i praktycznie całe święta cała rodzina przesiedziała w szpitalu. :-( Na całe szczęście trochę się ustabilizował stan babci, ale nadal wszyscy bardzo się o nią martwimy.

Wróciliśmy do Łodzi w poniedziałek w nocy.
Piotruś nadal walczy z tym gardełkiem. Nie gorączkuje już, ale z noska tak mu cieknie, że nie nadążam odciągać, a on, biedaczyna, już na sam widok gruszki do nosa zaczyna płakać. :-( Ma kaszel z którym nie bardzo potrafi sobie poradzić, bo odrywa mu się przy kasłaniu jakaś flegma w gardle i się nią krztusi, nie może przełknąć, jak przełyka to wymiotuje. Nie chce jeść ani pić. Prawie wszystko mu miksuję, ale i tak zjada nawet nie połowę tego, co normalnie. Najbardziej martwi mnie to, że może się odwodnić, bo bardzo mało pije. Dziś od rana napił się soczku - około 90 ml i to wszystko :baffled: Już nie wiem co mam robić. :no:
O 14:00 idziemy do lekarki. Zobaczymy co dalej. :-(
przykro mi z powodu babci
a co do Piotrusia kurcze borok
a probuj polozyc go na brzuszku i klepac po pleckach moze zwymiotywac ale flegma bedzie sie latwiej odrywala :tak:
zdrowka dla Piotrka i babci
 
Do góry