Witajcie dziewczyny.Znów nocka do bani.Oliwka znów z nami w łóżku spała,domagała sie.Co ja odłożyłam do łóżeczka to sie nagle budziła i wołała mama tam!skubana.Boje się ze teraz jak sie tak przyzwyczai przez tą chorobę spać z nami to nie bedzie chciała spać w swoim łóżeczku i będę mieć problem.
Obudziła sie znowu z temp 39C.Jestem załamana,ale cos zaczyna czasami pokasływać.Jutro idziemy z samego rana znów do lekarza.najgorsze jest to że zaraz swięta a ona się rozkłada.Niedaj boże cos się bedzie dziąć to żaden lekarz nie przyjmuje.
jestem zmeczona juz jej chorobą,druga noc zarwana,w dzień chodzi za mną krok w krok,tylko mama i mama i chce byc na rękach.Idzuie ześwirować.jeść też nie chce za bardzo.Wczoraj zjadłą tylko 2x kisiel,połowę Danio i owoce ze słoiczka i to wszystko.jak chciałąm dac jej kaszke to zerzygała mi wszystko.dzis też na śniadanie kisiel,bo nic innego nie chciała i parę kęsów bułki maślanej.O tyle dobrze że pije bardzo dużo.