reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

ania ubranka śliczne:tak::tak::tak::tak::tak:dziewczynki to można stroić:tak::tak:majątek pewnie w sklepach zostawiłaś:szok::szok::szok::szok:
ja też jak widzę coś ładnego to bym chciała kupić ale julka na lato opkupiona na maxa ma 15 sukienek letnich wszystkie jeszcze z ubiegłego roku z 8 par krótkich spodenek 4 pary rybaczek z 20 koszulek więc nic jej nie kupuje:no: adamowi musze tylko i antkowi coś letniego dokupić no i sobie bo w tamtym roku byłam w ciąży a te rzeczy sprzed 2 lat trochę za duże na mnie:tak::tak::tak::tak::tak:
patrysia na solarium nie byłam ale może się jeszcze wybiore :baffled::baffled::baffled::baffled:
 
reklama
Słuchajcie miałam dziś jechać na craft.
Wściekłam się na mojego D,bo nie mógł mnie zawieźć.
I całe szczęście,że nie pojechałam.Ze 2 godziny temu Kubusia ugryzł pies.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Do tej pory skakałam koło małego.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Już sytuacja opanowana.Będzie dobrze,ale strasznie bidulek się przestraszył.:no::baffled:
Dodatkowo się wkurzyłam ,bo na otwartą ranę polali wodę utlenioną.
A to przecież nie dość ,że go bolało od ugryzienia to jeszcze i piekło od wody utlenionej.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Słuchajcie miałam dziś jechać na craft.
Wściekłam się na mojego D,bo nie mógł mnie zawieźć.
I całe szczęście,że nie pojechałam.Ze 2 godziny temu Kubusia ugryzł pies.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Do tej pory skakałam koło małego.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Już sytuacja opanowana.Będzie dobrze,ale strasznie bidulek się przestraszył.:no::baffled:
Dodatkowo się wkurzyłam ,bo na otwartą ranę polali wodę utlenioną.
A to przecież nie dość ,że go bolało od ugryzienia to jeszcze i piekło od wody utlenionej.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
biedny kubuś:-:)-(
a nie wolno wodą utlenioną polewać:sorry::sorry::sorry::sorry::sorry:
 
Hej ,ja na te nerwy to poszłam grabić podwórko:eek: ,mam teraz slicznie czyściutko,mąż wrócił ,najpierw mnie podładował jeszcze ,bo chciał ,żebym go do taty zawiozła,a wiadomo ,że jak mam wieść to tak jakbym mówiła"napij sie piwka.to nie zawiozłam i był drugi foch,ale szybko wrócił,pokajał się i oki.Zrobiliśmy sobie grilla pierwszego na podwórku ,wypiliśmy po piwku i poszliśm,y na spacer,na lody.Jedna lodxziarnia w pob.czynna ,ale tylko desery maja ,5 dych na desery nie wydam:no:więc kupiliśmy w sklepie.Nogi mi z tyłka wychodzą ,no narobiłam się jak koń!!!Fantastyczny taki dzień:-)
 
OJ ugryzienia przez psy są paskudne ,szkoda Kubusia ,gdzie on się na tego psa nadział?
Darek pojechał z Kubusiem do swojego brata i mały oparł się o bramę.Niestety bratowa nie zdążyła jeszcze zamknać psa i ten jej się wyrwał i złapał małego przez bramę za rękę.:wściekła/y:
To duży pies podobny do owczarka .Jak pociągnał Kubusia za rączkę to on bidulek jeszcze na tą bramę się przewrócił.:szok::szok::szok:
Na szczęście więcej strachu niż poważnych ran ,ale 2 kły wbite i tymi przednimi 4 ząbkami też go zahaczył tak powierzchownie.
Rączka jest dość mocno spuchnięta,ale będzie dobrze.
Moja apteczka to full wypas i Abacil się znalazł ,a przybrudnych ranach to połowa sukcesu .:-):-):-)
Musiałam mu podać też Nurofen przeciwbólowy i siedzieć przy nim,żeby nie usnął.
Bardzo długo wogóle nie leciała mu krew tak mocno był zalękniony.
Jak zaczeła lecieć krew to już byliśmy w domu,bo to znak,że lęk zaczyna mijać.Wkrótce też mały przestał się trząść jak galaretka.
Po 2 godzinach pozwolił zabandażować tę rączkę z opatrunkiem z Rivanolu.
Ciekawa jestem jaka będzie noc ,bo wiem ,że jak Nurofen przestanie działać to rączka da znać o sobie.

Teraz D. zabrał dzieci i pojechał z nimi na wycieczkę rowerową.
A ja mam sobie odpocząć i się odstresować ,bo nerwy mnie jeszcze trzymają do tej pory.:angry::angry::angry::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Jeno jest pewne pies jest szczepiony,ale nie wyobrażam sobie co by Bary zrobił z Kubusiem,gdyby mały zdążył wejść na podwórko.:no::no::no::baffled:
 
To bardzo rzadko się musicie widywać skoro pies brata męża ugryzł Kubusia ,bo moje psy rodziny nie gryzą szybko nauczyły się kto może na podwórko bez obaw wejść i rozpoznają ludzi.Dlaczego ten pies taki grożny?
 
reklama
Kochana my się widujemy kilka razy w tygodniu.I oni u nas i my u nich na wszystkich imprezach ogrodowo-drinkowych .Tylko wtedy ten pies jest zamykany do boksu i nie ma do nikogo dostępu.A dziś Gosia go poszła też zamknać a on jej uciekł i odwinął do bramy ,gdzie stał bokiem Kubuś.Najbliżej była jego rączka niestety...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Zanim ktokolwiek zareagował to Bary był już w boksie,bo ugryzł i uciekł.
Dziwne zachowanie psa jak dla mnie :szok::szok::szok::szok:
 
Do góry