Nadrobiłam wszystkie moje wczorajsze zaległości i teraz się pomądrzę

Taka już nauczycielska natura ;-):-)
Ja moje male oduczylam 1 stycznia



To bylo takie noworoczne postanowienie-koniec z dydusiami;-):-)
Obcielam im koncowki od smoczkow na Ich oczach i powiedzialam ze didi maja ała

i juz ich nie chcialy;-)
Chyba dwie pierwsze noce plakaly ale to dlatego ze didi maja ała i wyrzucaly je.A teraz to juz zapomnialy o nich,a dwa cale do dzisiaj leza na barku

;-)
Ależ brutalnie to zrobiłaś! A nie przerzuciły się na ssanie paluszków?

Piotruś potrzebuje smoka głównie do spania, no chyba, że go ząbki męczą. Muszę się przyznać, że sama go tego smoka nauczyłam. On jakoś bardzo nie potrzebował na początku, a ja i tak mu dawałam.
wiktoria no to chyba troszkę za długo ciągnie smoka.Będzie miałą problemy ze zgryzem
Wiktoria, zgadzam się z Agnes! Lepiej wcześniej zabrać smoka niż później kupę kasy wywalać na ortodontę!
...
Brudne dziecko = szczęśliwe dziecko
Też tak myślę!


No to my idziemy sie kapać,Oliwka znowu nie bedzie chciała wyjść z wanny,Ile wasze dzieciaki siedzą w wodzie?????
bo Oliwka to 30-40min tak uwielbia sie pluskać a ile radochy przy tym jest.
Oj my też mamy radochę przy kąpieli. Pe najbardziej lubi się kąpać z tatą - wtedy cała łazienka jest zalana!

No i ciężko go później wyciągnąć!
Która z Was pali laski ,przyznać się ,ja jarałam jak smok ,ale półtora roku temu rzuciłam z czego się bardzo cieszę :-)Palicie ,rzuciłyście planujecie rzucić ,czy nigdy nie rzucicie ,bo uwielbiacie?????
Ja paliłam chyba z 10 lat i bardzo to lubiłam. Rzuciłam na 1,5 miesiąca przed zajściem w ciążę - to było chyba jedyne z moich noworocznych postanowień, w którym wytrwałam do dziś. Myślę, że już nie wrócę, chociaż mam czasem jeszcze ciągoty.

Na początku ciąży było mi łatwo, bo miałam mdłości na samą myśl o papierosie, ale pod koniec, jak stresowałam się porodem to mi się po nocach śniło, że palę

Kiedyś nawet obudziłam się z palcami złożonymi tak jakbym trzymała papierosa.

Ale wiecie to moze byc prawda.teraz mi się przypomniało.takie sytuacje się zdażają.jak byłam mała,no do podstawówki chodziłam,pamietam była juz noc i kilka razy coś w kuchenkę w kuchni uderzyło ale tak mocno że ja się obudziłam i rodzice też.Ale nic nie było więc poszlismy spać.A co sie okazało na następny dzień????
dostalismy telegram że w nocy umarł mój dziadek a mojego taty tato.tak jakby dał nam tym hukiem znak że odchodzi.
Kurczę mam gęsią skórkę.........
ja dzis nie usnę,powaga
Luna, to postraszyłaś trochę! Znam kilka takich historii, chociaż osobiście nigdy mi się nic nie przydarzyło.
Wiecie co, aż wstyd się przyznać, ale ja taka wygodnicka jestem, że bez samochodu to nigdzie się z Piotrusiem nie ruszę, a i sama nie bardzo mam ochotę poruszać się po mieście autobusami czy tramwajami, a pociągiem, albo autobusem do innego miasta to już nie pamiętam, kiedy ostatnio jechałam.
U nas na takie buty mowi sie "cichochody z Palestyny firmy szept"










Dowikla! No hicior po prostu!
jeszcze mam 2 z przodu:-):-)
A ja już nie. :-(








No Patrysiu - fajny zakup! Gratuluję!
DZiewczyny, moja Witusia ma już ponad rok i chyba czas wielki uczyć na nocnik. Jak Wy się do tego zabierałyście?
Piotruś ma 16 miesięcy, a nie siada na nocnik. Tzn siada, ale tylko w ubranku, a jak mu pieluszkę zdejmuję to ucieka. Gdzieś czytałam że tak naprawdę to dopiero około 18 miesiąca dzieci zaczynają łapać o co chodzi z tym nocnikiem, a jeśli robią wcześniej to tylko przypadkiem. Nie wiem ile w tym prawdy, ale ja z taką poważną nauką nocnikowania to chyba zaczekam aż się ciepło zrobi, żeby uniknąć zapaleń pęcherza i tym podobnych historii!
Aleksia, nadrabiaj szybko!

A co ci się z tym biodrem dzieje? Miałaś jakiś uraz, czy tak samo z siebie?
Uffff! No to się naprodukowałam!
