reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

reklama
witamy sie w nie za dobrym nastroju :no:
dzis w nocy po godzinie 1 zaczal sie koszmar pierwszy Sewi zaczal wymiotywac ale najgorsze bylo wiecie co :confused: ze byl w swoim lozeczku bo w nim spi i jak zygal to dzieki Bogu sam sobie usiadl i zwymiotywal reszte bo tak jakby wymiotywal na siebie to moglby sie zadlawic :szok: no i moj m poszedl go do lazienki umyc a na rano biedak mial do roboty a ja sciagalam posciel i jego i nasza potem po 2 zasnal a ja przebudzilam sie po 3 i tym razem to ja wymiotywalam a do tego biegunka i tak na przemian ja i Sewi i obydwoje wymioty i biegunka juz dalam mu lacidofil na biegunke i pije herbatke jagodowa. dzisiaj mamy przewalone poprostu ide sie polozyc bo mi nie dobrze juz :no::-(
 
joe oj taka stara się już czuję...uroki koncówki ciąży...
patrysiu chyba wirus was dopadł. Niedawno ja i moje pociechy też go przechodzilismy - kilka dni temu.Współczuje ci bardzo. To osłabienie organizmu tymi wymiotami i biegunką wykańcza człowieka. Pijcie dużo by się nie odwodnić.Nifuroksazyd jest dobry, ale to chyba na receptę.Gdyby się nie poprawiło zalecam wizytę u lekarza.Trzymajcie się .
 
Witam
patrysia chyba grypa żołądkowa was dopadła, współczuję ogromnie bo wiem co to za horror, człowiek traci dosłownie wszystkie siły i nie ma siły wstać
My dziś spędzamy dzień w domku, nawet nie wiem czy po zakupy będzie mi się chciało wyjść:tak::tak::tak:
 
No to rzeczywiście dopadło Patrysię. Faktycznie, wizyta u lekarza byłaby wskazana, szczególnie jeśli chodzi o maluszka.
Zdrówka Patrysia Tobie i synusiowi.

Anaconda, no mnie też nie bardzo chce się ruszać. Spacer odpada bo i tak dzieci są chore, a zakupy zrobił mąż.
 
Co do ciąży to moja była spoko tylko do 14 tyg. codziennie rano były wymioty i strasznie spać mi się chciało przez całą ciążę, codziennie godzinkę musiałam się przespać bo nie wyrabiałam. A potem w sylwestra jak się kąpałam to zatrułam się czadem, aż zemdlałam no i zabrało mnie pogotowie i jak się obudziłam to nie wiedzieli czy mi robić cesarkę bo dzidzia miała bardzo wysokie tętno ale ponieważ to była noc sylwestrowa to zapewne nikomu się nie chciało (a i tak personel był uszczuplony) więc podano mi tlen i tak czekałam do 2-go stycznia, którego to pan ordynator stwierdził że nie opłaca się puszczać mnie do domu bo termin na 7 stycznia tak więc lada dzień no i zostawiono mnie w szpitalu, a ja pod presją siostry która 14 stycznia wracała już do Włoch (a przyjeżdża raz w roku i miała być chrzestną) i bardzo chciała zobaczyć dzidzię biegałam z drugą dziewczyną z patologii ciąży po schodach bo ponoć wysiłek przyśpiesza poród:-D:-D:-D No i 9 stycznia zaczęły mi odchodzić wody płodowe bez żadnych bóli i zabrano mnie na porodówkę, tam spędziłam prawie 24 godziny po których siłami natury urodziłam Maję (z wagą 4,200kg). Oczywiście bóle wywoływano mi oksytocyną i przyznam że były straszne, ale najbardziej to pamiętam okropny głód bo przecież cały dzień nic do jedzenia mi nie dano
 
Witajcie kobietki;)
Moje małe szcesie poszło własnie na dwór spac więc mam labę:-D
Paulinę odbierze babcia ze szkoły,a w między czasie musze tylko podszykowac obiad....:-)

Anabuba a nasi mężowie jeszcze mają czelność spytać " a co ty robiłaś dziś w domu"No czasami to ręce opadają.Od kiedy mój za mnie prawie wszystko robi - od zakupów, po porządki- przestał pytać co robię przez cały dzień.
A dostajecie w ramach tego , że mąż piekarz codziennie świerzy, cieplutki chlebek i słodkie bułeczki?

Codziennie mamy swierzy chlebek i bułeczki i to jakie tylko chcemy;)Ze słodkimi bułeczkami to akurat róznie bywa;)
Ja na początku drugiej ciąży musiałam mieisac dużo odpoczywac bo w 5 tyg.ciąży przeszłam operacje więc miałam przymuswoy odpoczynek,ale do szału mnie doprowadzało jak mąż robił cos nie tak jak trzeba:-)Ale pozniej leżąłam na patologii ciąży po terminie bo im się małej tętno nie podobało i potme cesarka,więc spędziłam w szpitalu 2 tyg no i mój mąż docenił w końcu co to znaczy żona w domu i nauczył się wielu rzeczy;)i nie pyta dlaczego nie miałam czasu czegos zrobi lub dlaczego mi sie nie chciało:-D
 
A my zaczynamy budowę, czyli jak skończymy, to następne dziecko?. Gdyby to była dziewczynka...
Wcale bym się nie zdziwiła jakbys zaszła w trakcie budowy:-)
Ja zaszłam na nowym domu bo wczesniej z wielu powodów zdrowotnych mi sie nie udawało a już 3 miesiace po przeprowadzce zaszłam:-)
Joe alex włąsny dom to fajna ,ale po tym co przeszłam to nikomu nie zazdroszczę samego budowania się i problemów z urzędami itd itd
Patrysiu tzw grypz żołądkowa to najczęsciej rotawirusy,także uważaj.Na wymioty dobry jest diphergan jeżeli masz w domu to daj małemu i sama wez.A na biegunkę dla małego kup enterol i oczywiście lakcid koniecznie.A sama wez stoperan-mi pomaga:-)
Moja Weronika też przez ostatnie dni 2 dni miała biegunkę-ale na szczęście bez wymiotów.Dawałm jej ten enterol w sazetkach,do tego deserek z jagód,marchwiankę i lacidofil.Dużo pijcie!!!A jak objawy sie nasila to lec do lekarza bo u małych dzieci nie ma żartów.
 
reklama
Mi przy drugiej ciązy przenoszonej 11dni nie pomógł ani 2krotny masaż szyjki macicy(ból jak diabli),ani seks w dzien terminu(bo pozniej w szpitalu bylam i nie było jak:-)),ani balonik ani oksytocyna w krpolowce-skurcze miałam co 15sekund ale dochodzace to 30-czyli tak jakby skurcz srednio mocny w ogole nie ustepował.I tak przez prawie 2 godziny,az mojje Weronice tętno spadło poniezej 90 więc cesarka(a na patologii leżałam z powodu niskiego tętna).A to tętno to od niedoczynnosi tarczcy jak sie pozniej okazało ale to inna bajka.Mi w drugiej ciązy tez nie pomolo ani psrzatnie ani koszenie trawy ani naet bieganie po orytarzu i po schodach.Oporna była dziewczyna;)
A z Paulina tez rzechodziłam 10 dni-tyle ze wzięłam sie za mycie oien i pomogło.Pierwsze skurcze wzięły mnie ok.23 po kąpieli a urodziłam juz 4,25rano;)
 
Do góry