Sewa, moja siorka ma obecnie lat prawie 16 (dobrze, że nie wie, co o niej piszę, bo byłaby jazda
). Wtedy było trochę inaczej, ale moja mama nigdy nie karmiła Młodej przy całkiem obcych ludziach, bo z tymi obcymi to mi chodziło np. jak koleżanki przyszły do mojej mamy czy coś w tym stylu ;-). A jak ją oduczała nocnego karmienia to tego nigdy nie zapomnę - północ, młoda wrzask, ja i mój starszy brat pobudka, a mama twardo nic...My wściekli (bo ile można słuchać płaczu małego dziecka jak się ma 8 i 10 lat), a mama twardo nic. Młoda mogła się napić wody - nie. Mogła zjeść butlę - nie. I wyobraźcie sobie, że szybko się nocne pobudki skończyły. Ale to dzienne karmienie według mnie - za długo trwało, bo do 3-go roku życia. Ale za to jaka moja siorka laska dzisiaj - ho ho... Szkoda tylko, że taka nizbyt śmiała ;-). Nie wdała się w siostrę, oj nie