Hej Dziewczyny.
Zrobiłam sobie dzisiaj wagary
. Wstałam o 6, umyłam się, ubrałam i stwierdziłam, że nie jadę do szkoły. A co, raz można ;-)
Ostatnio rzadko zaglądałam do Was, bo wzięłam się za generalne sprzątanie i na nic więcej czasu mi nie wystarczało, ale mam pięknie sprzątniętą kuchnię, łazienkę, ubikację, salon i pokój Oliwki. Zostało jeszcze trochę, ale to już mojego J. zaciągnę do pomocy.
Poczytałam trochę co u Was, ale nie wiem, co komu miałam napisać
, za dużo tego wszystkiego, postaram się być teraz na bierząco
.
Oliwka ciągle niedobra, któraś z Was pisała o buncie dwulatka w późniejszym okresie, ale ja mam wrażenie, że ten bunt dopadł ją już teraz
. A może ona po prostu taka charakterna jest ?? Chociaż muszę przyznać, że ma takie przebłyski, że się słucha
, ale to takie malutkie przebłyszczeczki
I pokażę Wam jakie paputki ostatnio tatuś przyniósł swojej kochanej córuni: