reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Madźka27 - dobrze, że już sytuacja opanowana :tak:

U mnie też wielkie sprzątanie - przygotowanie do remontu pokoju (będziemy robić pokój dla małego, bo na razie ma łóżeczko w naszej sypialni), a ponadto dziś fachowcy wymieniali nam drzwi zewnętrzne na stalowe, więc pyłu w domu było nieziemsko dużo...
 
reklama
U mnie też wielkie sprzątanie - przygotowanie do remontu pokoju (będziemy robić pokój dla małego, bo na razie ma łóżeczko w naszej sypialni), a ponadto dziś fachowcy wymieniali nam drzwi zewnętrzne na stalowe, więc pyłu w domu było nieziemsko dużo...


Oj nie zazdroszczę tej wymiany drzwi. Ja wymieniałam w październiku, potem sprzątanie całego domu mnie czekało, bo ten pył wdarł się wszędzie :szok: w najmniejsze zakamarki. Pomimo tego, że pod wszystkimi drzwiami podłożyłam wilgotne szmaty. Nic nie pomogło :baffled:

sikoreczka pochwal się jaki obraz będziecie wieszać?
 
Widzę że u was wszystkich albo remont był albo jest albo będzie:-) U mnie narazie spokój:-) Puki co mamy tylko plany ale kaski brak więc nici z realizacją narazie:-(
Michas pojechał z tatą do fryca się obciąć bo wyglądał koszmarnie:-D Jak wróci to pstryknę mu foteczkie i wam pokażę:-)
 
A u nas nadal leje i nic mi się nie chce, niby w domu co mogłam to posprzątałam ale jak tak ogólnie patrzę to nadal widzę bałagan:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Dzien Doberek:-)
U nas też pada, wieje a my na zkupy co miesięczne idziemy..Wypłaty nadal nie widać, dobrze,że zasórniaki mamy ale ja ich tak nie lubie ruszać:baffled:No ale cóz...Trzeba wykorzystac to,że M jednak dziś do pracy nie idzie.Niech targa to mięcho:-)Dobra zmykam bo idziemy do pozniej:-)

Witam :))

U nas leje... dziś pewnie wszyscy kiblujemy w domu. No ale i tak musze w tym deszczu wyjść na zakupy :dry:

Dzień dobry!

U nas też leje :-( najgorsze jest to, że muszę iść na zakupy razem z Jędrkiem :baffled:

widzę ,że wyszystkie dzisiaj na zakupy się powybierały...my tez byliśmy ale bez Igorka bo tak lało że wolałam go w doku z teściową zostawić.

A u nas kolejna kłótnia, już nie mam siły dalej tego ciągnąć, chyba nasze małżeństwo to jedna wielka pomyłka:-:)-:)-(
Pogoda okropna, Maja chce na spacer i w żaden sposób nie mogę jej wytłumaczyć,że na dworku pada deszcz i wyjść nie możemy:-:)-(

Anaconda nowe mieszkanko,śiwęty spokój i kłutnia.....:baffled::confused: oj biedaku oby szybko wam przeszło, trzymam kciuki


U nas też jest nieraz jazda o jedzenie i też mam wtedy mega nerwa, ale to chyba u większości z nas tak jest:tak::tak::tak::tak:

u mni ejak mały nie chce jeść to go zostawiam i nie wpycham, jak zgłodnieje to sam przychodzi ,że jest głodny;-)

Ale mnie dziś nudy dopadły...... weekendy samotnej mamy z dzieckiem są do bani :-(
Ja już chcę do męża.... a może nie tak... ja już chcę męża w domku :tak:

Sewa
kiedy maż przyjeżdża??


U nas dziś dzionek minął szybciutko i miło. Igor nie chciał spać w południe więc mam cichą nadzieje że szybko wieczorkiem pójdzie spać:dry:
Ja jestem obolała........wczoraj podniosłam jakieś 40 kg i wrzuciłam to do auta....no i coś mi się stało....:baffled: na początku myślałam że to przepuklina mi się zrobiła ale teraz ból zszedł pod kość łonową więc nie wiem......w poniedziałek umówiłam się do lekarza więc zobaczymy:confused: mam nadzieję że to nic złego się nie stało.......i że będzie to tylko nauczka dla mnie na przyszłość:baffled::zawstydzona/y:
 
Sewa kiedy maż przyjeżdża??

Mąż przyjedzie dopiero w maju. I już razem pojedziemy do UK. Na święta nie przyjedzie bo...... wolimy jego urlop wykorzystać na czas kiedy my już się do niego przeprowadzimy. A święta..... szybko miną.

Co do Twojego bólu....... 40 kg :szok::szok::szok::szok: oszalałaś kochana. Toż to chłopa by powaliło :szok::szok::szok::szok: trzymam kciuki, aby szybko przeszło.
 
reklama
Do góry