Kurde, ja do tej pory rękami i nogami bronię się przed czekoladkami dla Oliwki, nie chcę żeby od małego była przyzwyczajona do słodyczy, ale co tam - teściowa ma to w d*pie, ja sobie mogę pogadać, bo przecież dziecku smakuje
.No to że smakuje to ja wiem, a to że nie chcę jej karmić takimi rzeczami to inna sprawa.I czasem mam dość.A najlepsze jest to, że według mojej teściowej to czekolada jest dobra dla Oliwki, ale chlebek jej na pewno szkodzi
inna udana ta Twoja teściowa
Dobrze że mój jeszcze nie dorósł do czekolady
Pewnie byłoby to samo;-)