Magdalenka
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 9 Styczeń 2005
- Postów
- 1 236
Pycha to nie tylko elektrycy tak mają - geolodzy też he he he. Mój właśnie wyjeżdża na dwa dni, a okazuje sie że już na 2,5 dzisiaj i wraca w piątek koło południa - czyli praktycznie na gotowe. Ja już się tak zorganizowłam na te jego wyjazdy, że czasem jak sie coś odmieni i zostaje to .... mi nie za bardzo pasi :-[. Ale za to jak sie wszyscy cieszą jak tatko wraca!Pycha pisze:ta jego praca to mnie kiedys wykończy, np. teraz miała mieć czwartek i piątek wolne, bo przygotowania do chrzcin, a on mi wczoraj mówi, że maja termin i musza pilnie skończyć prace, a zaraz po świetach we wtorek wjeżdza na cały tydzien do pracy nad morze a my zostaniemy same , wogóle zuwazyłm że jak coś waznego sieu nas dzieje to on akurat ma duzo pracy, zaraz po ślubie pracował od rana do wieczora, jak Maj sie urodziła to samo
kurcze ale sie rozpisąłam, ale musze sie trochę wyżalić to będzie mi lepiej
Więc my jak żony marynarzy, co?