reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

reklama
sewa, nie ma co się tak wpieniać, bo mi się wydaje, że Marcie chodziło bardziej o to, że zna takie przypadki, że jak mąż za granicą, to teraz jestem wielka pani, i przyznam że ja też znam kilka takich przypadków, że zamiast tesknoty jest czekanie na kasę.Co wcale nie oznacza, że o Tobie czy kimś innym tak myślę.Po prostu tak się zdarza i tyle.Bo różni są ludzie, jedni kochają innych ludzi, a drudzy tylko pieniądze.Sama byłam ponad rok w Irlandii i tęsknota za biskimi jest okropna.I mimo że całkiem dobrze zarabiałam, to skróciłam swój pobyt o 3 miesiące, bo już nie mogłam.Choć wtedy nie miałam ani ukochanego faceta, ani ukochanego dziecka.I teraz nie wyobrażam sobie żeby J. miał gdzieś wyjechać i żebym go nie mogła widywać.
Oliwka zasnęła, to ide się wymoczyć w wannie ;-).
 
Dla mnie praca męża za granicą to też nie powód do radości i szczycenia się nie wiadomo czym. Pracuje tam bo akurat taką miał szansę i pewne pieniądze. W naszym kraju ciężko jest utrzymać rodzinę z pensji np. 1000 zł A praca za granicą wcale nie jest taka super- mnóstwo wyrzeczeń, oszczędzanie każdego grosza, drogie utrzymanie...itd A przede wszystkim wielka tesknota za rodziną.
Iwonka c28 mały już tak nie łapie od niej i też mam nadzieję że to się w końcu skończy ale po świętach jadę do pulmonologa. Mam namiary na super specjalistę i wcale nie tak dużo bierze za wizytę bo tylko 50 zł
 
sewa, nie ma co się tak wpieniać, bo mi się wydaje, że Marcie chodziło bardziej o to, że zna takie przypadki


A w sumie to mnie nie obchodzi o co jej chodziło..... wyraziłam swoje zdanie i nie mam zamiaru do tego wracać. Bo szkoda psuć fajnej atmosfery na forum :tak:
 
Rety :szok::szok::szok: ale ja mam dziś nerwa :wściekła/y: bez kija nie podchodź. Chyba zmykam z forum, bo zacznę ludzi obrażać :baffled: a tego bym nie chciała :no:
 
Ja wszystko rozumiem.Jak szwagier pierwszym razem wyjechał to "tyle kasy zarobił",że dzieciom nawet szwedzkiej czekoladki nie przywiózł,tylko piłkę golfową,którą gdzieś znalazł:tak:.Kolejnym razem to wrócił ze złamaną nogą,bo niby z rusztowania spadł(tylko skąd się wzięły sińce pod oczami?) - cwaniakował to mu łomot spuścili:-).Budowlaniec z papierami górnika,w Szwecji co to on nie potrafi zrobic a w domu to nie wiedział jak się tapetę przykleja:tak:.Teścio jak tam był miesiac i wrócił to powiedział,żeby całowac Polską ziemię jak Nasz Papież.Spali w jakiejś zatęchłej piwnicy i nawet nie mieli garnka,żeby coś ugotowac:no:.Jak poleciała tam jego żona z dziemi,to miała szczęście,że kierownika nie było to spała w jego pokoju(inaczej musiałaby spędzic 2 tyg. w norze).
Przepraszam Sewa,jeśli uraziłam Twoje uczucia.:tak:
 
Przepraszam Sewa,jeśli uraziłam Twoje uczucia.:tak:

Ano uraziłaś, to nie było miłe..... ale już jest spoko, tylko proszę Cię nastepnym razem przemyśl to co piszesz o innych :tak:i nie wrzucaj wszystkich do jednego wora. Jakbyś poczytała, kilkadziesiąt postów wstecz, zrozumiałabyś co czują kobiety takie jak ja, Ewcia czy Aniab. Nie jest lekko, a tak jak już kiedyś pisałam, życie pisze różne scenariusze.... nam akurat napisał taki i niestety cierpią na tym wszyscy, a najbardziej nasze dzieci :-(i to niestety nie jest powód do chodzenia z podniesioną głową :-(
 
Właśnie, nie ma sensu psuć fajnej atmosfery :tak:
Ja Was, Dziewczyny, podziwiam, ale tak jak napisała sewa, życie pisze różne scenariusze i nie zawsze jest usłane różami.
A ja wymoczyłam się w wannie, Oliwka już się obudziła i teraz przykleja nos do drzwi i robi "au au", bo naszego pieska usłyszała, jak szczeka ;-).
Poza tym to siedzę i od samego rana coś jem, niedługo drzwi trzeba będzie poszerzać :zawstydzona/y:.
Nic poza tym mi się nie chce :zawstydzona/y:.Lenia mam okropnego.Idę oglądać seriale :-p
 
Sewa masz racje i popieram cie w 100% nigdy nie wolno wrzucac ludzi do "jednego wora" widac ze ty taka nie jestes.... wrecz przeciwnie! wiec nie przejmuj sie kochana i nie psuj sobie humoru. Jetses dobrym czlowiekiem i naprawde to czuc nawet przez forum ;-):-D
 
reklama
Witam
Ja dopiero teraz znalazłam chwilkę czasu, ale muszę zrobić format kompa więc i tak z wami nie popiszę:-:)-:)-(
Wszystkim chorowitkom zdrówka życzę, a tobie sewa poprawy humoru, chociaż mój też nie najlepszy niestety
Mój M mnie wkurza, kasy brak i wszystko idzie nie tak, tylko moja Majunia jest dla mnie ukojeniem:-:)-:)-(
 
Do góry